niedziela, 26 września 2021

Genjitsu Shugi Yuusha No OuKoku Saikenki

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Genjitsu Shugi Yuusha No OuKoku Saikenki

GATUNEK

Akcja, Fantasy, Komedia, Przygodowy, Romans

TEMATYKA

Armia/Wojsko, Beastmen, Demony, Elfy/Ciemne Elfy, Harem, Isekai, Magia

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16



Historia opowiada o Kazuyi Soumie, który został przyzwany do innego świata, a jego przygoda... nie zaczęła się. Po przedstawieniu swoich pomysłów na wzmocnienie kraju gospodarczo i wojskowo, król oddaje mu tron, a nasz biedny protagonista zostaje obarczony rządzeniem całym narodem! Co więcej... zaręczył się z córką króla! Tak oto zaczyna się historia Kazuyi Soumy – realistycznego bohatera.



Jest to kolejny isekai w tym sezonie który obejrzałem. Tradycyjnie zacznę od oprawy technicznej tego anime. Jest ona na znośnym poziomie. Kreska standardowa, jak na serie umieszczone w realiach świata fantasy. Nie wyróżnia się ona niczym, jak widziałeś jedno anime z gatunku fantasy z elementami harem to jak byś widziała je wszystkie, są one robione jedna kreska. Animacja szczerze trudno mi o niej coś powiedzieć, ponieważ, jak do tej pory nie wiedziałem jakiejś epickiej sceny akcji.



Jak już napisałem jest to isekai, czyli anime o protagu, który tym razem przez magiczny rytuał, został przeniesiony, do świata czarów i magii. Trzeba powiedzieć, nie uzyskał super mocy, dzięki której, może kłaść zastępy wrogów. Natomiast zrobił tak dobre wrażenie, opowiadając o ekonomii i jak należy, budować państwo, że władca, od tak oddał mu koronę, mówiąc teraz ty rządzisz radź sobie. Kazuyia chłopak realistyczny i pragmatyczny, posiadający wiedzę, ze swojego świata postanawia poprowadzi królestwo, ku świetlistej przyszłości. Co nie jest łatwe, bo wróg pod postacią demonów u bram inne księstwa królestwa dbają tylko o siebie, korupcja się szerzy. Seria opowiada, jak nowy władca z innego świata, zaczyna budować królestwo, może nie od podstaw, ale od niskiego levelu. Jak szuka współpracowników, jak stara się zjednoczyć inne królestwa, nawet stawiając ultimatum, jak buduje gospodarkę. Udaje mu się to a nawet pokonać zbuntowanego lorda., który jak dla mnie nie stanowił zagrożenia. To było pewne że wygra. Seria kończy się na 13 odcinku, a problem demonów nie został rozwiązany.



Ogólnie oglądało mi się tę serię bardzo dobrze przyjemna. Kolejne inne spojrzenie na isekaie tym razem, bardziej globalnie. Tak bohater ma jakieś moce, ale jego najważniejszą mocą jest wiedza z własnego świata, którą może użyć by pomóc innemu światu. Podejście ekonomiczne do pokonania przeciwnika. Tak jedną wadą tego isekaia jest to, trochę zamienił się w haremówkę. Nasz protaagonista w swych szeregach, ma same niewiasty. Czy obejrzał bym drugi sezon tak, jestem ciekaw kim jest władca demonów, który nie pokazał się nam ani razu. Pomysł mi się podoba, na takiego isekaia. Przyjemna pozycja do obejrzenia

Bokutachi no remake

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Bokutachi no remake

GATUNEK

Komedia, Obyczajowy, Romans, Sci-Fi

TEMATYKA

Okruchy życia, Podróże w czasie, Szkolne życie/Szkolne kluby

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16



Historia skupia się na 28-letnim mężczyźnie Kyouya Hashiba, który jest producentem gier. Gdy jego firma bankrutuje, traci swoją prace i wraca do rodzinnego domu. Kiedy Kyouya, leżąc na łóżku, wspomina niesamowite osiągnięcia twórców w jego wieku, zaczyna żałować swoich życiowych decyzji. Otwierając oczy, odkrywa, że przeniósł się 10 lat wstecz w jego życiu, a dokładniej do momentu, zanim rozpoczął studia. Teraz ma okazję zmienić swoje życie, zaczynając jako student uczelni artystycznej. Obecnie mieszka w czteroosobowym, koedukacyjnym domu. Kyouya ma szansę spędzić kształtujące lata z niesamowitymi twórcami, ale sprawy mogą się nie potoczyć tak, jak się spodziewał. To komediowa opowieść o nieporadnej osobie, która otrzymała drugą szansę do spełnienia swoich marzeń!



Jak zwykle zacznę od technicznych aspektów tej serii. Kreska jest bardzo ładna i przyjemna dla oka ,jest szczegółowa dopracowana, nie widać w niej żadnych niedociągnieć. Z serii biją żywe kolory, które już same nastawiają do oglądania. Animacja płynna, fakt nie ma tu żadnych scen akcji. Opening przyjemnie się słucha.



Jak wiecie bo wiele razy to pisałem jestem miłośnikiem wszelakich podróży w czasie. Uwielbiam każdą wariację nawet, jeżeli ona jest umieszczona w anime o pod znaku okruchy życia.

 Kyouyapracownik jednej z korporacji która, robi gry, traci pracę, wraca do domu i kładzie się spać zrezygnowany nie co z życia. Na drugi dzień budzi się, tylko okazuje się, że cofną się w czasie wstecz o 10 lat jak nie wiem i jak to piszę nie jest nam powiedziane. Znowu musi studiować na ASP , znając przyszłość jaka go czeka postanawia nie popełniać tych samych błędów. Wraz ze swoimi współlokatorami tworzy grupę co razem działają na zajęciach. Odnoszą i sukcesy i porażki. Naszemu bohaterowi udaje się zmienić przyszłość. Podchodzi do naszego bohatera dziewczyna i mówi jak to jest zmienić przyszłość i nasz bohater budzi się odkrywa że ma żonę i dziecko. Pobyt w nowej przyszłości pokazuje, że nie wszytko poszło jak by sobie tego życzył. Znając błędy i to co się wydarzyło znów dostaje szansę na powrót do przeszłości by je naprawić.



Powtórzę to już po raz enty zawsze lubię każdą produkcję która mówi o podróżach w czasie i nie ważne czy skoki w przyszłość czy w przeszłość. Zawsze mnie rają te motywy. Podobało mi się ta produkcja mimo że jest ona z gatunku okruchy życia, które jakoś mnie nie kochają. To ta seria mi przypadła do gustu. Nie była ona prze dramatyzowana. Hej, kto by nie chciał dostać drugie szansy cofnąć się do do lat szkolnych i ponaprawiać swoich błędów po unikać pewnych. Mieć szansę coś zmienić. Tak jak pokazują dwa ostatnie odcinki takie mieszanie w czasie ma swoje konsekwencję , ale kto by nie zaryzykował. Motyw wplątania w okruchy życia podróży w czasie na plus. Nie furtka a wrota są otwarte do kolejnego sezonu. Czy bym chciał go obejrzeć szczerze mówiąc to nie wiem . Pewnie bym rzucił okiem na niego. Seria jest godna uwagi i warto ją obejrzeć, jest pomysł i są podróże w czasie. Czego chcieć więcej.

Boku no hero Academia sezon V

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Boku no hero Academia sezon V

GATUNEK

Akcja, Komedia, Nadprzyrodzone, Przygodowy

TEMATYKA

Szkolne życie Super Moce

OCENA

7

KATEGORIA WIEKOWA

15



O tej serii już pisałem tyle, że nie wiem co jeszcze mam napisać oprawa graficzna nie zmieniła się wiele. Była taka jaka jest, już człowiek się do nie się przyzwyczaił. Opening wyjątkowo mnie nie kupiły. Te 24 odcinki bo pewnie seria będzie miała, dzielą się na dwa arcki. Pierwszy to jeden wielki sprawdzian klasa A kontra Klasa B. Szczerze ten arck mnie nudził był do przewidzenia. Tak dowiadujemy się istotnej rzeczy Deko, jako kolejny użytkownik daru All Maghta, posiada zdolności poprzedników i musi się nauczyć je kontrolować. Druga część jest o wiele ciekawsza pojawia się nowa potężna organizacja silniejsza niż Liga Zabójców ich celem jest supermacja. Więcej też stawiają na relacje Todoroki z ojcem i szkolenie bohaterów i Ligę zła



Mam mieszane odczucia co do tego sezony, z jednej strony cholernie mnie wynudził pierwszy ark z sprawdzianem w akademii. No i co, że dostaliśmy rozbudowę lore o to, że Midoria może używać mocy swych poprzedników. Z drugiej strony mamy ark z ligą złoczyńców w którym się coś dzieje są emocje. Rozbudowują nam bohaterów poznajemy ich historie. Ten sezon dla mnie jest cholernie nie równy. Nadal podoba mi się akademia bohaterów, musi być balans w sezonach nie może być jeden ark słaby a drugi mocny. Seria nic nie traci a powoli rozwija postacie i lore universum

sobota, 25 września 2021

Meikyuu Black Company

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Meikyuu Black Company

GATUNEK

Fantasy, Komedia, Przygodowy

TEMATYKA

Beastmen, Dungeon - Lochy, Isekai

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16



Kinji zostaje pewnego dnia przeniesiony do innego świata, jednak nie jest to świat fantasy, w którym nagle stajesz się bohaterem i zostajesz przyjęty z otwartymi ramionami. Zostaje on natychmiast zaciągnięty do koszmarnej roboty. Czy nasz Kinji, który w poprzednim życiu nie miał styczności z żadną pracą, odnajdzie się w tym nowym świecie, w którym został uwięziony jako robotnik w złowieszczej kopalni, gdzie pozna prawdziwe znaczenie ciężkiej pracy?



Kolejny Isekai w tym sezonie tym razem nie co inny od wszystkich ale o tym później.

Technicznie anime jest na dobry poziomie. Kreska przypomina nie co Drifters, tylko przypomina na szczęście. Same rysunki są nie co nie dorobione i to widać, ale nie przeszkadza to w oglądaniu. Kolory są jasne i ciepłe ale również z tonowane. Animacja sama przypomina połaczenie animacji kreskówki z komiksem co uważam że jest na plus. Opening jest na dobrym poziomie dobrze się go słucha.



W pierwszym zdaniu napisałem, że jest to Isekai inny niż wszystkie. Tak mamy przeniesienie bohatera do innego świata. Tylko to nie jest zwyczajne przeniesienie, bohater nie dostaje super mocy i nie jest wybrańcem, nikt go tam z otwartymi ramionami nie przyjmuje. Jak tylko się tam pojawia od razu zostaje zmuszony do pracy jako górnik korporacji rządzonej przez demony. Tu dwa zdania o bohaterze. Też nie jest typowym bohaterem z isekai czyli chłopakiem o złotym sercu. Nie on dba tylko o siebie i tylko, dla niego liczy się on sam. W swoim świecie, był bogaty i nie pracował, swoje bogactwo zawdzięczał umiejętnej grze na giełdzie. Jak można określić głównego bohatera, że jest cwaniakiem. Jak tylko się dostał do tej kompanii robi wszystko by kombinować, z miernym skutkiem. Przez przypadek zawiązuje pakt z pradawnym smokiem, który myśli tylko o jedzeniu. Udaje mu się poznać przyszłość świata w którym się znalazł i nie jest ona różowa. Mimo że myśli tylko osobie postanawia uratować ten świat. Finałowy odcinek nie jest jak w każdym isekaiu nie ma epickiej walki dobra ze złem i ataków niszczących ziemię. To raczej batalia prawno handlowa o przejęcie władzy w wielkiej corpo.



Bardzo dobrze mi się tą pozycję oglądało jest ona inna od reszty. Nie ma bohatera op z super mocami. Bohater ma jedną moc, swoją przebiegłość i umiejętność planowania. Używa intelektu by osiągnąć cel. Przypomina mi zabawniejszą wersję Lighta Yagamiego, tak jak Kira planuje o kilka ruchów do przodu, niczego nie zostawia przypadkowi. Dlatego bohatera się lubi mimo że czasami jego zachowanie przypomina najlepszą cebulę. Twórcy otworzyli sobie drzwiczki na drugi sezon. Bohater mówi jak już władam corpo, teraz czas na świat. Zobaczył bym zmagania naszego bohatera z całym światem. To mogło być ciekawe. Jedno mnie zastanawia nie pokazali tego czy zmienił przyszłość czy nie. Ta pozycja jest ciekawa a odcinki płyną bardzo szybko. Szkoda, że ta seria ma tylko 12 odcinków zasługuje na co najmniej 24 jako pełna opowieść. Wisi ta niewiadoma czy będzie drugi sezon. Chciałbym bo polubiłem te postacie i widać, jest między nimi chemia. Uważam tą pozycję za wartą obejrzenia jak się lubi isekaie.

piątek, 24 września 2021

CHEAT KUSUSHI NO SLOW LIFE ISEKAI NI TSUKUROU DRUGSTORE

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

CHEAT KUSUSHI NO SLOW LIFE ISEKAI NI TSUKUROU DRUGSTORE

GATUNEK

Fantasy, Komedia

TEMATYKA

Isekai Okruchy życia

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16





Sfrustrowany swoją pracą i życiem, Reiji nagle zdał sobie sprawę, że pewnego dnia został przeniesiony do innego świata. Umiejętność, którą tam posiadł, polega na wytworze lekarstw. Jest zawiedziony, że nie ma umiejętności walki, ale mikstury, które przygotowuje, stały się popularne z dnia na dzień i otwiera aptekę ze zdobytych pieniędzy. Reiji cieszy się więc powolnym życiem dzięki swoim umiejętnościom, zaspokajając potrzeby klientów, którzy przychodzą do jego sklepu



W tym sezonie będzie full isekai. To kolejny i o tym wiele nie napiszę, bo ta seria nie ma osi fabularnej

Zacznę od technicznej strony. Kreska skierowana jednak dla młodszego widza, jest ona ładna i kolorowa. Paleta barw, jest bardzo jaskrawa. W miarę szczegółowe detale. Kreska prosta ale dopracowana. Opening bardzo radosny i wpadający w ucho.



Jak już pisałem to nie będzie długi wpis. Historia opowiada o mistrzu zielarstwa, który robi niesamowite lekarstwa na każdą okazję. Reiji przybył z innego świata jak nam nie powiedziano dlaczego nie powiedziany odkrył w sobie talent do leków, więc zaczął je robić. Pomaga mu w tym demi wilk dziewczynka i duch kobiety u której wynajmuje sklep. Każdy odcinek to opowiastka o jakimś kliencie jego problemie i cudownym leku. Seria, nie ma osi fabularnej. Oglądamy codzienne życie w aptece.



Jak można określić te anime jednym zdaniem, że jest to anime na wyciszenie odpalenie odcinka i oglądanie, jak chłopak z pracownikami prowadzi aptekę. Pomaga innym ludziom w z różnymi chorobami. Jak już pisałem każdy odcinek jest o czymś innym inną historię sprowadza a zarazem nowych bohaterów. To jest według mnie wada tej serii, jest za dużo bohaterów, którzy mogą mieć ciekawą historię do opowiedzenia. Nie opowiedzą jej po się pojawiają na chwilkę i znikają by robić potem za tło. Brak osi fabularnej chociaż, było by trudno zrobić tu jakąś ciekawa oś fabularną, która by nie wyglądała sztampowo. Typu, zła corpo magiczna firma zajmująca się lekami chce zniszczyć aptekę naszego bohatera. Muszę przyznać, że jest to ciekawe podejście do isekaia jako gatunku. W którym nie ma protaga op, niszczącego spojrzeniem królestwa. Czy warto poświeć tej produkcji czas. Tak, jak już wspominałem jest produkcja na uspokojenie na wyciszenie się, na zrelaksowanie. Czy widzę drugi sezon. Tak ale musi już mieć jakąś fabułę,



My Little Pony Nowe pokolenie

 


My Little Pony Nowe pokolenie film animowany z netflixa. Sam film trwa około półtorej godzin. Jest całkowicie wykonany z 3D nie licząc, krótkiej animacji dwa D.


Animacja jest okej modele postaci są ładnie zrobione, jest ona przyjemna dla oczu, ale nie jest zbyt kolorowa. Nie przeszkadzała mi dobrze się to oglądało.



Ten film nie odcina się od serialu My Little Pony Przyjaźń to magia. Jak ktoś widział serial wie, że kończy się na tym, że Eqestri panuje pokój i spokój. Film zaczyna się od potężnego time skipu. Sytuacja w Equestri jest diametralnie różna, pegazy, jednorożce i ziemskie kucyki o coś się po prztykały i toczą między sobą zimną wojnę. Ta wrogość spowodowała, że magie szlak trafił. Tu na scenę wkracza Sammy pogodny kucyk ziemski, który wierzy, że wszyscy mogą żyć w przyjaźni i pokoju. Chce to udowodnić i wyrusza na przygodę zdobywając przyjaciół


W filmie o kucykach nie mogło zabraknąć piosenek, dobrze mi się ich słuchało. Ta, która mi wpadła w ucho, to był Tłum, która wzorowała się się na piosence Skazy z Króla Lwa.


Sporo easter eggów do My Little Pony Przyjaźń to magia, moje ulubione to, nawiązanie do Gwiezdnych Wojen, Dartha Vadera i imperium.


Nie oszukujmy się film jest z targetowany na młodszego widza i on będzie się na nim świetnie bawił. Mimo dla dorosłego widza też jest to przyjemny seans. Oglądało mi się dobrze, nie ma przestojów akcji. Tak ma on klisze typu bohaterka musi w którymś momencie zwątpić w cel misji. Co mi się podobało, time skip tak duży, że była pewność, że żadna bohaterka z serialu w cudowny sposób nie pojawi się nam na ekranie. Ciekawy zabieg fabularny to, że bohaterki z serialu, są traktowane tu jako legendy i bajki. Dla mnie zaskoczeniem było, że fabularnie ten film mnie zaskoczył mnie. Mimo że jest ona prosta jak drut to opowiada fajną historię.

Jeszcze jedna rzecz mi się podoba, fabularnie to, że do samego końca nie jest wytłumaczone widzowi, dlaczego kucki Equestri pokłóciły się i doprowadziły do zimnej wojny między sobą. Chętnie bym się dowiedział. Powiem więcej ten film bardziej przypomina pilota serialu. Ja bym taki serial obejrzał, ma to potencjał na fajny serial o odkrywaniu tajemnicy co się stało, ze się zepsuło. Ma wprowadzone postacie, więc serial mógł się skupić na fabule i rozbudowie postaci. Film dla całej rodziny dzieciak będzie zachwycony a rodzić nie będzie się nudzić.

czwartek, 23 września 2021

Tsuki ga Michibiku Douchuu

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Tsuki ga Michibiku Douchuu

GATUNEK

Akcja, Fantasy, Komedia, Przygodowy

TEMATYKA

Beastmen, Elfy/Ciemne Elfy, Gobliny/Orkowie, Isekai, Magia, Potwory/Monstra

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16



Historia skupi się na Makoto Misumim, przeciętnym uczniu liceum, który został przyzwany do alternatywnego świata, jako odważny wojownik. Nieszczęśliwie się złożyło, że bogini, jego przybycie skwitowała zdaniem "Twoja twarz jest okropna!", po czym pozbawiono go tytułu oraz został wygnany.
Podróżując przez pustkowia, Makoto natyka się na przeróżne rasy, takie jak smoki, pająki, orkowie, krasnoludy i nie tylko. Przez odmienne środowisko względem jego świata, nasz główny bohater wykazuje dużą umiejętności w magii oraz władaniu mieczem. Jak potoczą się losy chłopaka porzuconego przez boginie oraz ludzi, który musi odnaleźć się w tym nowym świecie?



Pierwszy z wielu Isekai w tym sezonie. Technicznie jest okej. Kreska prosta ale dopracowana, dużo kolorowa paleta barw, co przykuwa , wzrok do monitora. Animacja też jest okej, ale widać pewne nie dopracowanie. Przynajmniej nie ma koszmarnego CGI, które w takich produkcjach zabijają chęć do oglądania Opening jest okej fajna skoczna piosenka.

Fabularnie, to jak każdy isekai tylko ma swoje zmiany. Nasz bohater, zostaje przywołany do świata magicznego jest. Ma zostać wielkim herosem jest. Jest wy skilowany jest. Tylko tu, są już pewne zmiany. Nasz bohater jest brzydki jak noc i Bogini odsyła go,a pustkowia mówiąc nie wprost chłopie radź sobie sam. Rzuca jeszcze na niego klątwę że nie będą go rozumieć ludzie tylko inne rasy. Od razu toczy walkę ze smokiem, któremu daje wycisk a smok postanawia się z nim bujać. Przy okazji zamienia się w piękną niewiastę za charakterkiem. Następnie musi stoczyć walkę z wielkim pająkiem i dzieje się to samo. Gdy już zbudował swój mini harem. Potem, buduje własne miasto wraz z innymi rasami i postanawia zostać kupcem i poszukiwaczem z gildii.

Finałowy odcinek jest pełny akcji, oczywiście bohater jest zbyt op dola naszych przeciwników, chociaż w tej serii przeciwnicy pokazali, że nie są tylko do bicia.

Już wiadomo, że będzie drugi sezon i bardzo dobrze polubiłem tych bohaterów i cała serię, jest w niej humor i akcja. Trochę echii się też znajdzie. Na co może cierpieć ta seria to brak widocznej osi fabularnej. Tak jest tam zarysowana ona. Konflikt naszego bohatera, z Boginią, ale nie wiele tego było może z dwie trzy sceny. Coś jeszcze wspomniano o demonach. Ogólnie dobrze mi się oglądało ten serial. Odcinki leciały bardzo szybko. Będzie drugi sezon i zapowiada się dobrze. Dowiedzieliśmy się, że są jeszcze dwóch innych przybyszy z innego świata. Przyjemna pozycja i i dobry isekai, jest pomysł na niego. Można fajnie rozbudować lore. Warto go obejrzeć.

środa, 22 września 2021

Seirei Gensouki

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Seirei Gensouki

GATUNEK

Akcja, Dramat, Fantasy, Przygodowy, Romans

TEMATYKA

Elfy/Ciemne Elfy, Harem, Isekai, Magia, Reinkarnacja/Transmigracja

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16



Poznajcie Rio, sierotę żyjącą w slumsach. W wieku siedmiu lat zdał sobie sprawę, że tak naprawdę jest reinkarnacją Haruto Amakawy, japońskiego studenta z tragiczną przeszłością. W międzyczasie, kiedy to nasz główny bohater dalej próbuje się otrząsnąć z olśnienia jakiego doznał, odkrywa że posiadł niebywały potencjał magiczny i postanawia wykorzystać go do rozwiązania sprawy porywanych dziewczyn. Jego postawa zostaje szybko doceniona, i jako nagrodę otrzymuje możliwość uczęszczania do prestiżowej akademii magicznej przeznaczonej wyłącznie dla szlachetnie urodzi

Tradycyjnie zacznę od oprawy technicznej tego anime jest ono okej, kreska typowa dl isekai z elementami haremu. Ta seria ma dużo wspólnego z heremówką, każdy towarzysz naszego protaga to dziewczyna. Kreska prosta,niczym się nie wyróżniająca. Postacie przypominają klony, jednej postaci, różnica tylko w kolorze włosów i długości uszu. Animacja niczym się nie wyróżnia, nie jest jakoś super płynna, ale też nie przycina się super. Opening przyjemny do ucha.



To kolejny isekai w tym sezonie. Tym razem naszemu bohaterowi się zmarło i się odrodził w świecie magii. Tylko nie trafił losu na kole fortunie. Żył w slamsach i należał do gangu aby przeżyć musiał kraść. To jest prostag, więc chłopak o złotym sercu. Kiedy pomaga książnice, przed złym goście. Oczywiście wtedy w nim budzi się nim moc i pokonuje oprawcę. Wtedy to los się do niego uśmiecha. Z slamsów trafia do akademii magii,w nagrodę. Tam przechodzi szkolenie ucząc się panowania nad swoją nową mocą. Tu już mi się podoba jedno, gdzieś w tle majaczy spisek. Tajemniczy człowiek w kapturze, który czyni zło i chce zaszkodzić królestwu. Oszczędzono nam całego sezonu w akademii. Nasz bohater rusza w świat jako tajny agent, jego zadanie powstrzymać złych. Finałowy odcinek można nazwać że był to quest uwolnij i porwij pannę młodą prost z z rąk złego księcia. Tak odcinek kończy się clffhangerem, który zapowiada coś bardziej ciekawego.



Jako isekai ta seria nie powala, widziałem lepsze serie i z ciekawszym motywem. Znów mamy protaga który jest op, i mało kto jest wstanie się z nim równać. Nie do końca też widzę oś fabularnej tego pozycji. Można powiedzieć, że jest nią podróż bohatera. Tak gdzieś jest tam są jacyś źli. Tak giną bohaterowie, ale nie ma payoffu, widz nie jest wynagrodzenia dla widza, za czas zaangażowania w tą serię. Tak widzę potencjał tej serii. Tylko ta seria cierpi na to co cierpi wiele serii 12 odcinków co jest za mało bo gołym okiem widać, że materiału jest na więcej. Mimo pewne rozczarowania tą serię chciałbym zobaczyć, jak dalej się to potoczy. Ostatni odcinek pokazuje, że może z tego coś więcej. Czekam na drugi sezon chcę zobaczyć jak to się rozwinie.







wtorek, 21 września 2021

Peach Boy Riverside

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Peach Boy Riverside

GATUNEK

Akcja, Fantasy, Przygodowy

TEMATYKA

Demony, Magia

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16





Dawno, dawno temu byli sobie stary mężczyzna i stara kobieta, którzy przygarnęli dziecko unoszące się na brzoskwini. Był to chłopiec będący bohaterem z baśni ludowej — Momotarō, który ma za zadanie wybić demony zagrażające kontynentowi Japonii.
W tej historii jest jednak coś więcej. A co by było, gdyby owych gigantycznych brzoskwiń było o wiele więcej? Gdy Momotarō ostatecznie pokonuje wszystkie demony zagrażające jego wiosce, wyrusza w podróż przez morze po innych obcych krainach, aby pokonać pozostałe. Sally to księżniczka marząca o opuszczeniu zamku, aby wyruszyć w świat. Idealna okazja natrafia się, kiedy spotyka podróżnika o imieniu Mikoto, czyli naszego pogromcę demonów. Nie jest ona pewna, czy to dobry pomysł, ale postanawia nie rezygnować ze swojego marzenia.



Jaz zwykle tradycjnie jak to u mnie jest zacznę od oprawy technicznej tej serii. Jest ona okej, ale dupy nie urywa. Postacie są fajnie narysowane, nie są to klony jednej postaci z różnymi włosami. Tylko każda postać wiodąca, ma coś co ją wyróżnia. Sceny akcji bo ta seria opiera się na akcji i walkach, są okej, też nie ma szału, ale tez nie są one, jakoś statyczne. Seria jest kolorowa, ale cała kolorystyka nie jest zbyt jaskrawa. Sporo krwi zobaczymy na ekranie. Opening jest miły dla ucha i dobrze się go słucha .



Akcja serii dzieje się w świecie fantasy, gdzie są ludzie potwory i magia czyli klasyk. Między potworami i ludźmi trwa odwieczna wojna. Monstra mają przewagę w sile i umiejętnościach. Z drugiej mamy Sally która buja się po świecie z dziewczyną królikiem, która jest potworem a za razem najlepszą przyjaciółką Sally. Dziewczyna, ma też specjalną moc taki tryb berserkera, gdy go odpala, jest wstanie zabijać potwory, jak leci. Drugim takim łowcą, jest Mikoto, on sobie z zabijania potworów uczynił misję, zabija ja je bez litości. Tu już to napiszę co mi się podoba, to że fabula stara się pokazać punkt widzenia obu stron, że bo dwóch stronach barykady są dobrzy i są ci źli. Dobrym odcinkiem był jak poznajemy historie Mikato. Finałowy odcinek mógł lekko zawieść widza. Jedno spotkanie rozegrane poza kadrem. Drugie stracie to walka na jednego hita. Po prostu jednym ciosem przeciwnik został pokonany.



Co myślę o tej serii. To na pewno to że jest ona z potencjałem na coś większego. Fajny świat przedstawiony, który co dopiero poznaliśmy. Nie wiemy kto jest tym, który pociąga za sznurki. Nie znamy władcy marionetek. Postacie które da się lubić mające motywacje. Minus postaci to, że są one nie które zbyt op i trudno dla nich przeciwnika dobrać, bo one ich na hita zgarniają. Oglądało mi się te anime niebywale przyjemne. Po obejrzeniu ostatniego odcinka wiem, że te 12 odcinków było prologiem do czegoś większego. To ciekawszej historii. Tu mały zarzut 12 odcinków to jednak za mało jak tak rozbudowane anime. Czekam na drugi sezon.

Tantei wa Mou Shindeiru

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Tantei wa Mou Shindeiru

GATUNEK

Detektywistyczny, Dramat, Komedia, Nadprzyrodzone, Romans

TEMATYKA

Zagadki Tajemnice

OCENA

5,5

KATEGORIA WIEKOWA

16




Kimizuka Kimihiko przyciąga same kłopoty. Począwszy od wplątania się w przestępstwo aż do zobaczenia na własne oczy handlu narkotykami. Zła passa wydaje się go nie opuszczać. Nic więc dziwnego w tym, że jego dość prozaiczny lot nagle diametralnie się zmienia i pilnie potrzeba detektywa. Niestety, jego próba ucieczki zostaje zatrzymana przez piękną dziewczynę o srebrnych włosach, która posługuje się kryptonimem Siesta. Oświadcza, że jest detektywem i bez żadnych wyrzutów wciąga Kimizukę do sprawy jako swojego asystenta.
Ten incydent zapoczątkował przygodę dookoła świata, która przerosła jego najśmielsze oczekiwania. Stawiając swoje życie na szali, wspólnymi siłami rozbijali organizacje przestępcze, zapobiegali katastrofom i uratowali życie tysiącom osób. Jednak kurtyna ich fantastycznej przygody opadła trzy lata później, wraz z przedwczesną śmiercią Siesty.
Postanawiając zacząć prowadzić zwyczajne licealne życie, Kimizuka spędza spokojny rok. Jednak los zesłał dziewczynę, która podobieństwem przypomina Siestę, grożąc mu, że jego spokojne dni staną w rozsypce.



Tradycyjnie zacznę od technicznej strony tego anime jest okej. Ładna i dopracowana kreska, nie widać w niej, żadnych większych niedociągnięć. Postacie dobrze są narysowane dość szczegółowo . Przyjemna kolorystyka dla oko, która nie razi w oczy. Momentami kolorystyka, jest jak dla mnie zbyt cukierkowa ale nie jest tego dużo. Animacja jest okej w czasie scen akcji. Tak jest akcja ale nie ma jej dużo. Opening przyjemny dla oka.

Już teraz zacznę co mnie zawiodło i pokaże największe błędy tego anime. Mógłby zacząć od tego , spodziewałem się zagadek detektywistycznych a dostałem jakieś hybrydy, skakanie po czasie za dużo postaci, przy czym można się pogubić.

Fabularnie to się zapowiadało fajnie zwykły protagonista spotyka genialną dziewczynę detektyw która się ubiera jak by żyła XIX wieku. Nawet pierwsza sprawa była interesująca do momentu, az pokazała się hybryda. Potem to już robi się mały tottalny mix wszystkiego. Pani detektyw ginie mamy 3 letni time skip. Nasz bohater wiedzie sobie spokojne życie, aż do momentu, kiedy spotyka dziewczynę łudzącą podobną do zmarłej genialnej detektyw. Potem wprowadza się chaos w odcinki. Zmarła Pani detektyw pojawia się w dwóch trzech odcinkach rozwiązuje sprawy. Mamy scenę gdzie jakieś super dziecko wycina jej serce. Szczerze pogubiłem się w tej serii.

Co mogę powiedzieć o tej serii że nie jest za specjalnie spójna a sama historia nie wciąga. Liczyłem na jakieś fajne zagadki a nie na walkę z jakąś organizacją i wielkim jaszczurem we w finale. Nie tego się spodziewałem i trochę się zawiodłem przy oglądaniu tej serii. Mogła być lepsza zakończenie nie daje szansy na kontynuację.

niedziela, 19 września 2021

Tokyo Revengers




Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Tokyo Revengers

GATUNEK

Akcja, Dramat, Nadprzyrodzone, Romans

TEMATYKA

Podróże w czasie, Świat przestępczy/Mafia

OCENA

6,5

KATEGORIA WIEKOWA

16





Po tym, jak gang Tokyo Manji zabija byłą dziewczynę Takemichiego Hanagaki, w mężczyźnie coś pęka i marzy on, aby nigdy nie doszło do tej tragedii. Zdecydowanie może ułatwić mu to niespodziewana podróż w czasie do przeszłości — wtedy, gdy on i jego była dziewczyna byli jeszcze parą. Chcąc uratować ukochaną za wszelką cenę, Takemichi zaczyna piąć się w górę po stopniach w gangu, który za dwanaście lat ma być odpowiedzialny za morderstwo ważnej dla niego osoby.



Technicznie ta seria jest okej fajna kreska dla dorosłych anime, ze stonowani kolorami. Widać, że oprawa graficzna jest dopracowana. Wygląda postaci jest okej i fajny. Animacja jest płynna i dynamiczna, mimo że nie jest to anime nastawione ana akcję. To jak dochodzi do scen walki jest naprawdę spoko. Nie ma cenzury i tam gdzie ma być krew jest krew. Opening bardzo fajny dobrze się go słucha.



Na wstępie powiem, jestem miłośnikiem podroży w czasie, każdej wariancji na ten temat. Jak tylko zobaczyłem pierwszy odcinek wiedziałem, że ta seria spodoba mi się. Sam pomysł na podróż w czasie poprzez uścisk dłoni odpowiedniej świetny pomysł. Nawet nie wnikam jak to działa, mogę sobie to dopowiedzieć. Fabuła skupia na Takemichim, który po tym, jak został wepchnięty pod pociąg skacze w czasie od 12 lat w tył. Wtedy nasz bohater był łobuzem, marzyła mu się gangsterka. Nie wie jak się przeniósł i to jest problem bo nie wie jak wrócić. Zna przyszłość, gdzie jego przyjaciółka z młodych lat ginie. Mówi o tym jej młodszemu bratu, który jemu wierzy. Gdy młodszy brat przyjaciółki z dzieciństwa ściska mu do swojej linii czasu. Wtedy spotyka starszą wersję brata swojej koleżanki. Ten mu tłumaczy, że Takemi może podróżować w czasie. Tylko o 12 lat. Oboje postanawiają zmienić przyszłość i nie dopuścić do śmierci dziewczyny. Takemi w przeszłości nie dopuścić do wojny gangów.

Ta seria zaskoczyła mnie przyjemnie, przez przypadek na nią wpadłem. Powiedziałem zobaczę odcinek spodoba się to okej obejrzę do samego końca nie spodoba się dropnę. Kupiła mnie jednym podróżami w czasie jestem miłośnikiem każdej wariacji podróży w czasie, plus jeszcze młodociane gangi i główny bohater, który chce uratować swoją miłość z lat młodzieńczych. Anime pokazuje jedno nie da się tak łatwo zmienić przyszłości, jest coś co będzie za wszelką cenę przywrócić dany bieg rzeczy. Inna sprawa, nawet znajac przyszłość, nie znamy wszystkich zmiennych, które doprowadził do takiego stanu rzeczy jaki jest. Bardzo podobał mi się sposób podróżowania w czasie poprzez podanie ręki i że miał limit, że nie można było od tak skakać po czasie. Finałowy odcinek na pewno jest zaskakujący a szczególnie samo zakończenie nie będę spoilerować ale po tym zakończeni już wiem, że trudno było by robić kontynuacje. Chociaż alternatywna historia gdzie to dziewczyna będzie podróżować w czasie byłby możliwe. A jeszcze ciekawiej gdyby obie podróżujące w czasie osoby były z przyszłości. Pomarzyłem wystarczy czy ta seria jest dobra tak. Jest to ciekawa pozycja warta obejrzenia.


sobota, 18 września 2021

Chicago Party Aunt

 


Chicago Party Aunt nowy serial ze stajni Netflixa, ma on tylko 8 odcinków. Kreska i styl animacji bardzo przypomina P.D. Paradise.


O czym ten serial jest, to jest świetne pytanie. Akcja tego serialu dzieje się w Chicgo, główną bohaterką jest Daiene, kobieta która ma około 50 lat i jest wieczną imprezowiczką. Wóda faje i narkotyki to jest dewiza, naszej bohaterki. Zostaje poniekąd zmuszona przez, swoją siostrę, do opieki nad siostrzeńcem, który przed pójściem na studia chce za żyć życia. Cały serial opowiada jak Daiene i jej siostrzeniec mają różne przygody.


Podobały mi się relacje rodzinne, między obiema siostrami. Wiem oklepana klisza jedna rozsądna a druga. Taki kontrast, między nimi.


To jak Daiene podchodzi do życia, tak na luzie co ma być to będzie. Może jest nie odpowiedzialna , ale serce ma po właściwej stronie. Zawsze pomoże rodzinie w kłopotach. Jak pokazuje ostatni odcinek rodzina jej też pomoże i myśli o niej.


Zapomniałem dodać,że Daiene i jej rodzina ma polskie korzenie, co jest na plus dla mnie. Fajnie jest usłyszeć polsko brzmiące nazwiska.


Oglądało mi się ten serial dziwnie, nie do końca mnie kupił. Ten serial jest podobnym konceptem jak F is for Family. Tylko tam to lepiej zadziałało, niż tu. Tak bohaterów się lubi, są sympatyczni każdy ma swój charakter. Tylko czegoś mi mi w tej serii zabrakło. Na pewno większej osi fabularnej. Czegoś co by przykuło moją uwagę. Do tego jeszcze dochodzi kloaczny momentami humor o rzyganiu po alkoholu. Mimo tego wszystkiego chętnie bym zobaczył drugi sezon i dalsze perypetie zwariowanej ciotki i jej siostrzeńca. Serial nie każdego kupi. Widać, że ten serial jest skierowany pod amerykańskiego odbiorce wszelkie żarty i odniesienia, które nie są kloaczne, odnoszą się do ameryki a bardziej będąc precyzyjnym do Chicago. Czy warto zobaczyć ten serial wydaje mi się, że tak. Jest o inny inaczej pokazuje amerykańską rodzinę. Dla postaci warto zobaczyć. Pomysł jest fajny wykonanie coś poszło nie tak. Ostatni odcinek daje nadzieje, że w drugim sezonie może być ciekawa fabuła. Mimo że serial nie kupił mnie tak jak powinien to i tak czekam na drugi sezon.

Otome Game No Hametsu Flag Shika Nai Akuyaku Reijou Ni Tensei Shitseshimatta sezon 2

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 





TYTUŁ

Otome Game No Hametsu Flag Shika Nai Akuyaku Reijou Ni Tensei Shitseshimatta sezon 2

GATUNEK

Fantasy Komedia Romans

TEMATYKA

Alternatywny świat, Reinkarnacja/Transmigracja, Reverse harem, Szkolne życie/Szkolne kluby

OCENA

7,6

KATEGORIA WIEKOWA

14




Animacja trzyma poziom pierwszej serii, nic się nie zmieniło. Nadal jest ładna i przyjemna dla ok, kolorystyka jest nadal ładna i stonowana. Animacja nie ma tam wielu scen akcji, może się gdzieś jakiś pojedynek zdarzy. To jest to na przyzwoitym poziomie

Fabuła jest podzielona na mini arcki jeden z pierwszych arcków jest porwanie Katarinny przez rodzinę księcia. Kolejny arck jest z przedstawieniem gdzie Katarina gra villana co jest akurat zabawne. Tu widać narastający konflikt między narzeczonym Kariny a jej przyrodnim bratem widać, że panowie się nie lubią. Jestem ciekawy co z tego wyniknie, mam nadzieje że jakiś fajny pojedynek czy coś w ten deseń. Już teraz to napisze ogólnie mi się ten drugi sezon dobrze ogląda ale nie ma vibu tego pierwszego w którym było więcej humoru. Ten sezon mnie nie co znudził nadal się to bardzo przyjemnie ogląda. Jest więcej akcji tajemnicy, mrocznych sił. Jest więcej mroku, ale nadal jest to podane w cukierkowym wydaniu. Nowe postacie, więcej tajemnicy. Nasza bohaterka się znów wraca do swojego świata i dowiaduje się, że została druga część gry gdzie ona jest bohaterką. Jej nie zna więc nie wie co przyniesie jej los. Czy widzę pomysł na trzeci sezon zdecydowane tak dopiero liźnięto ten świat, a widać, że jest potencjał na coś bardziej ambitnego, z ciekawymi villani i jakąś grubszą fabułę. Liczę, że trzeci sezon nam to pokaże.

piątek, 17 września 2021

Final Space sezon 3

 


Final Space trzeci sezon czekałem czekałem i się doczekałem kiedy Netflix wrzuci trzeci sezon na swój stremm te ma 13 odcinków.


Obejrzałem naraz i nadal mi się on cholernie podoba. Mniej rozwijają lore tego świata a bardziej się skupiają na postaciach. Dostajemy mroczną historię Avocato, gdzie się okazuje, że Mały Cato nie jest biologicznym synem Avocato.


Widzi,my jak Quin powoli zmierza drogą Zmierzchu, samotnej wojowniczki czasu, która zostanie sama ostateczne


Ash, która jest kuszona przez Invictusa. Niczym Anakin przez Palapatina i w ostatecznym momencie przechodzi na stronę zła. To jest lepiej pokazane niż w Gwiezdnych wojnach. Tu Invictus wpuszcza jad zwątpienia w serce Ash i czeka, aż on zacznie działać. W finale Ash uwalnia Invictusa z przedwiecznego więzienia.


Jedna rzecz która nie co psuła mi oglądanie, parę postaci zaczęło mnie irytować, jak ten robot czy nowa postać którego imienia nie pamiętam.


Ogólnie bardzo dobrze mi się oglądało trzeci sezon Final Space, nadal był on napakowany akcją, zwrotami akcji. Trudnymi wyborami bohaterów. Przejście Ash na ciemną stronę mocy było dobrze poprowadzone rozłożone na odcinki, nie było to jak za pstryknięciem palca. Postacie dojrzewają i bardziej je lubimy. Sam finałowy odcinek świetny, uwolnienie Invictusa który ucieka z ostatecznego kosmosu i słowa Garego coś my dobrego zrobili. Nad czym mogę ubolewać, że nie które postacie dostały mniej czasu antenowego. Już czekam na czwarty sezon i ostatecznej walki z Invictusem jestem ciekawy jak go pokonają.

czwartek, 16 września 2021

He-man i Władcy Wszechświata

 


He-man i Władcy Wszechświata od netflixa, wersji 3D to nowe spojrzenie na markę He-mana i drugie w tym roku. Sam serial ma 10 odcinków każdy po 20 minut.


Jak wypadł He –man w 3D, ogólnie okej, nie jest on ani ładny ani brzydki, jak na 3D jest w porządku. Tylko jest jedno ale Sama postać He-mana wygląd koszmarnie, jest kańciasta i źle to wygląda.


Widać, że twórcy tego serialu, czerpali z shounenów pełną garścią, mamy bostowanie postaci, nowe formy. Tak każda postać wcześniej czy później dostanie nowy wygląd. Nawet sekwencje transformacji, jak w czarodziejkach.


Jako osoba która wychowała się na starym He-manie, wiem że serial jest z targetowany, na młodszego widza a co najważniejsze w tym wszystkim na zupełnie nowego widza. Inaczej mówiąc jest tow wariacja, alternatywna wersja He- mana. Postacie są nastolatkami. Teela i Duncan gdzie wniosek jest prosty Teela nie może by córką Duncana. Ona też od samego początku, jest złodziejką i czarodziejką. Całkowicie lore jest wywalony na drugą stronę. Tak samo orgin He-mana / Adama. W pierwszym sezonie nie widzimy ani razu matki Adama, pytanie co się z nią stało. Postacie mają jakieś charaktery. Dobrze to widać na przykładzie Crengera, który w tej odsłonie pełni rolę mentora i na pewno nie jest tchórzem.


Postać Szkieletora, jest on bardziej showmenem niż złem wcielony. A głos Zbigniewa Konopki w polskiej wersji robił robotę.


Kupiła mnie scena gdzie wymyślali imię dla He-mana, to było takie naturalne gdzie młodzież, dostaje moc i wymyśla imię i każdy z nich musiała spróbować wezwać moc Posępnego Czerepu.


Na co postawili twórcy to na budowaniu relacji między postaciami. To, że nie każda z tych postaci chce tą moc. Te, które już mają, wolą działać nie co samolubnie i tylko bronić określonych osób. Relacje Adama z ojcem są inne jak już się spotykają. Oboje inaczej patrzą na moc Posępnego Czerepu.


Dobrze mi się oglądało tę odsłonę He-man, wiem nie ja jestem targetem w tym wydaniu, widzę, że jest skierowana do zupełnie nowego odbiorcy. Ludzie, którzy byli wychowani na starej wersji, mogą mieć problemy w odnalezieniu się w tym. To nie są te same postacie, historia toczy się zupełnie innymi torami. Zapomniałem tego napisać w serialu jest pełno akcji i odcinki lecą bardzo szybko. Widzę potencjał w tej odsłonie, każda postać ma jakąś historię do opowiedzenia tajemnicę a te opowieści mogą fajnie zbudować ten świat. Sam lore w tej wersji został tylko liźnięty. Czekam na kolejny sezon.

piątek, 10 września 2021

Kid Cosmic sezon drugi

 


Kid Cosmic sezon drugi netflexowego serialu tak jak ostatnio serial ma 10 odcinków po około 22 minuty.


O tym serialu już pisałem tu

http://mieciowemysli.blogspot.com/2021/02/kid-cosmic.html


Jak pierwszy sezon był o Kidzie. Tak drugi sezon jest o Jo. Dziewczyna musi się nauczyć jak być, dobrym liderem, bohaterów z przypadku. Odhaczamy wszystkie możliwe klisze. Nie pewność bohaterki, fałszywego mentora, odrzucenie swojej grupy, na rzecz kogoś innego. Bezmyślne działanie i zbyt pewność siebie. Powrót do swojej drużyny. Cały sezon jest de facto o Jo jej lęku przed byciem liderką, oraz jej relacją z matką.


Mnie kupił postać Fantosa fanboy Euridusa niszczyciela światów. Widać że postać jest wzorowana na Darksaidzie czy Thanosie, ale jest strasznym nerdem i geekiem. Motyw że mieszka z matką mnie rozbawił. Sam Euridus, był wzorowany na Galactusie pożeraczu planet.


Co sądzę o drugim sezonie, jeżeli chodzi o akcję fabułę to nadal trzyma poziom. Finałowa walka ma scenę mimo że oklepaną, ja lubię takie sceny czyli do walki final bosem pojawiają się sojusznicy i walczą wspólnie. Ale, tak bo jest jedno wielkie Ale zepchnięcie innym bohaterów na dalszy plan. Praktycznie Kida nie ma, Pape Joe też nie ma cała narracja skupia się na Jo, fajnie, ale siłą pierwszego sezonu była właśnie drużyna i ich relację. Niby akcja dzieje się w kosmosie, to osobiście nie czuje tego kosmosu. Po obejrzenie ostatniego odcinka drugiego sezonu mamy napis. Wyczekujecie dalszych przygód Kida. Ja nie bardzo widzę jak by ten serial miał dalej iść. Jakoś nie bardzo widzę by ci bohaterowie mogli by pracować dla tajnej agencji. Tak mogą to dobrze ograć. Tylko ja mam pytanie jakie zagrożenie by było w trzecim sezonie. Czas pokażę. Nadal mi się podoba ten serial i zabawa motywem bohaterstwa. Polecam


Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...