poniedziałek, 15 stycznia 2018

Zankyou no Terror


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 

Tytuł Anime Zankyou no Terror

Gatunek: Psychologiczny, Thiller

Tematyka: Terroryści

Wiek od którego powinno się oglądać te Anime : +16

Mieciowa ocena: 7.5/10 miecia

Alternatywna wersja teraźniejszości. Tokio zostało zdziesiątkowane przez niespodziewany atak terrorystyczny, zaś jedyną poszlaką mogącą doprowadzić do winnego jest wrzucony do internetu dziwaczny filmik. Policja skonsternowana tą zagadkową wskazówką jest bezsilna wobec szerzącej się wśród ludzi paranoi.
Podczas gdy wszyscy szukają przestępczego umysłu skrywającego się za tą tragedią, dwoje tajemniczych dzieci – dzieci, które nawet nie powinny istnieć – zręcznie wprowadza w życie swój potworny plan. Przeklęci by chodzić po tym świecie, nosząc imiona Dziewięć i Dwanaście, dwójka ta łączy siły i tworzy „Sfinksa”, tajną organizację mającą na celu obudzić ludzkość z jej drzemki – pociągnąć za spust i zakończyć istnienie tego świata.
Jak zwykle zacznę od technicznej strony anime. Kreska bardzo mi przypomina, kreski z dwóch innych animacji Steins Gate, gdzie wytrzymałem 5 odcinków i Shinsekai yori, to jest połączeni w kresce tych dwóch anime. Kolorystyka tego anime można powiedzieć, jest bardzo chłodna, jak by nie powiedzieć wyblakła, kolory są po prostu bardzo stonowane, co daje tej pozycji klimat takiego niepokoju. Ten typ kreski osobiście do mnie nie przemawia. Animacja jest płynna bez żadnych przycięć i innych przebłysków. Opening, jest to bardzo spokojny, ale zarazem dość wpadający w ucho. Oprawa muzyczna bardzo dobra, gdy nie ma akcji, słyszymy, cichutką muzykę, nie drażniącą nas, odpowiednią do sytuacji, a gdy anime przyspiesza, muza też przyspiesza i słyszymy, rockowe, kawałki
Mile zaskoczyła mnie ta pozycja odnośnie fabuły, bo sam początek to mocne uderzenie widzimy atak na bazę wojskową przeprowadzoną przed dwie osoby które pozostawiają tajemniczy napis Nadzieja. Potem to już lepiej, poznajemy Lisa Mishima, która jest dręczona przez swoje koleżanki, ale chyba się już ona do tego przyzwyczaiła, równocześnie poznajemy dwóch licealistów którzy chodzą do tej samej szkoły co Liza, bohaterka świetnie ich określa zdanie i wtedy zobaczyła chłopaka o tak ciepłym uśmiechu, jak nigdy w życiu i drugiego chłopaka o tak ziemnym uśmiechu. Ale te anime nie jest romansem, więc między czasie internecie pojawia się filmik z zagadką nadesłany przez tajemnicze osoby, które nazywają siebie sfinksami, w tym filmiku, zagadkę, jeżeli nikt nie zgadnie budynek centrum handlowego wyleci w powietrze. Policja lekceważy ten filmik uważając go za głupi kawał. Tak jak to bywa Lisa znalazła się w złym miejscu, o złym czasie, ale otrzymuje drugą szansę, dzwoni na jej telefon jeden z zamachowców i daje daje jej wybór albo zginie albo przeżyje i dołączy do nich. Dziewczyna wybiera opcje drugą, więc zostaje uratowana. Okazuje się, że samochodowcami są jej koledzy których poznała tego samego ranka dziewiątka i dwunastka. Nie trzeba się też domyślać, że oni są sfinksami. Akcja toczy się lekko schematyczne do tak 7 odcinka pojawia się kolejny filmik i policja musi odgadnąć zagadkę i zapobiec wybuchowi, tu się pojawia postać Shibazaki Kenjirou, który jako jedyny, jest na tyle oczytany i inteligentny,że udaje mu się odgadywać zagadki sfinksów. Dziewiątka widzi w Shibazakim godnego przeciwnika. Ale niestety twórcy wprowadzają do gry trzecią siłę CIA i tajemniczą specjalną agentkę Piątkę. Osobiście uważam że to jest błąd bo pojedynek Shibazaki i Sfinksy, bardzo a bardzo przypominał mi pojedynek L z Laightem Yagami z Death Note, te same napięcie było wyczuwalne. Tajemniczą Agentkę Pięć i Sfinksy Dziewiątkę i Dwunastkę łączy mroczna przeszłość, co widać w przebłyskach całej trójki, nie powiem wam jaka by nie psuć zabawy. Między czasie dowiadujemy się o tajemniczym Projekcie Atena, z którym są związane zamachy bombowe. Nie chcę zdradzać całej fabuły, ale ona jest naprawdę dobrze zrobiona, klocki układanki powoli wskakują na swoje miejcie, dając nam obraz całej sytuacji, nawet sprawa którą prowadził w przeszłości Shibazaki i przez którą skończył w archiwum, jest częścią większej układanki. To dostajemy w dużych kawałkach, niestety anime ma 11 odcinków, a tym pomysłem jaki mieli na fabułę można było dobrze zrobić 24 odcinkowiec i by się oglądało jak dobry serial sensacyjny. Jedynie co mi się nie podoba to jak zakończyli wątek Piątki, nie rozumiem czemu, popełniła samobójstwo. Mogę się domyśleć, że kochała Dziewiątkę, ale to przypuszczenia. Anime bez happy endu, a szkoda .
Tak szczerze z bohaterów najlepiej opracowany jest chyba Shibazakim, facet, z ideałami, nie bojący się przeciwstawić swym szefom za co został zakazany na banicje w archiwum policyjnym, inteligentny, oczytany, widać jego wiedzę przy rozwiązywaniu zagadek, wiecznie miał peta w gębie. Trzymających się swoich zasad, dążący do prawdy i nie bojący zadawać trudnych pytań. To on wpada na ślad Projektu Atena. Co do reszty postaci to można ich jednym zdaniem opisać, może było można powiedzieć coś więcej gdyby anime było dłuższe niż 11 odcinków.
Te anime na pewno będzie pretendować do jednego z lepszych anime roku 2014, dobrze poprowadzona fabuła, trzymając w napięciu, aż do samego końca, szkoda, że nie ma happy endu, bo anie kończy się smutno, ale z jakąś nadzieją na przyszłość, że już nikt nie uruchomi Projektu podobnego do Projektu Atena. Mi się osobiście te anime oglądało bardzo dobrze i czekałem na kolejne odcinki, jak dla mnie jest ono za krótkie tak szczerze powiedziawszy, a można było z tego dobry thriller na 26 odcinków co najmniej zrobić. Anime godne uwagi, wymagające myślenia, może nie ma jakiś super bajecznych pościgów czy strzelanin, czy używania wykosowanych , mocy, jest inteligentna gra między sfinksami a policją. Naprawdę anime warte obejrzenia
Zło też czasami się dziwi



A ty jak będziesz wyglądał przed śmiercią





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...