Kid Cosmic sezon drugi netflexowego serialu tak jak ostatnio serial ma 10 odcinków po około 22 minuty.
O tym serialu już pisałem tu
http://mieciowemysli.blogspot.com/2021/02/kid-cosmic.html
Jak pierwszy sezon był o Kidzie. Tak drugi sezon jest o Jo. Dziewczyna musi się nauczyć jak być, dobrym liderem, bohaterów z przypadku. Odhaczamy wszystkie możliwe klisze. Nie pewność bohaterki, fałszywego mentora, odrzucenie swojej grupy, na rzecz kogoś innego. Bezmyślne działanie i zbyt pewność siebie. Powrót do swojej drużyny. Cały sezon jest de facto o Jo jej lęku przed byciem liderką, oraz jej relacją z matką.
Mnie kupił postać Fantosa fanboy Euridusa niszczyciela światów. Widać że postać jest wzorowana na Darksaidzie czy Thanosie, ale jest strasznym nerdem i geekiem. Motyw że mieszka z matką mnie rozbawił. Sam Euridus, był wzorowany na Galactusie pożeraczu planet.
Co sądzę o drugim sezonie, jeżeli chodzi o akcję fabułę to nadal trzyma poziom. Finałowa walka ma scenę mimo że oklepaną, ja lubię takie sceny czyli do walki final bosem pojawiają się sojusznicy i walczą wspólnie. Ale, tak bo jest jedno wielkie Ale zepchnięcie innym bohaterów na dalszy plan. Praktycznie Kida nie ma, Pape Joe też nie ma cała narracja skupia się na Jo, fajnie, ale siłą pierwszego sezonu była właśnie drużyna i ich relację. Niby akcja dzieje się w kosmosie, to osobiście nie czuje tego kosmosu. Po obejrzenie ostatniego odcinka drugiego sezonu mamy napis. Wyczekujecie dalszych przygód Kida. Ja nie bardzo widzę jak by ten serial miał dalej iść. Jakoś nie bardzo widzę by ci bohaterowie mogli by pracować dla tajnej agencji. Tak mogą to dobrze ograć. Tylko ja mam pytanie jakie zagrożenie by było w trzecim sezonie. Czas pokażę. Nadal mi się podoba ten serial i zabawa motywem bohaterstwa. Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz