piątek, 30 kwietnia 2021

Mitchellowie kontra Maszyny

 


Mitchellowie kontra Maszyny, najświeższy film z Netflixa. Film trwa dwie godziny, jest on animowany. Sama animacja przyjemna dla oka. Twórcy w animacji wstawiali realne kadry z filmów, oraz rysunki. Jest to kino typowe familijne.


Fabularnie jest to prosta historia. Mamy rodzinę, która mimo że się kochają, troszkę się pogubili. Historia skupia, ę na relacjach ojca z córka, która idzie na studia. Ich relacje się popsuły, w którymś momencie. Ojciec postanawia naprawić relacje między córką i odwieść ją cała rodziną do na studia. Ale następuje but maszyn i wszytko się chrzani. Cała ludzkość została wyłapana przez maszyny i tylko rodzina Mitchellów może uratować świata.


Film ten to apokalipsa na wesoła, to terminator i skaynet z humorem. Cały film, mam mnóstwo dobrego humoru, czy to w dialogach czy to sytuacyjnego. Nie brak fajnie z animowanych scen akcji . Jak by nie potrzeć ten film ma znamiona akcyjniaka. Jedna z lepszych scen, to była, jak matka rodziny niczym Goku na Namek po śmierć Krilana dostaje bosta i rozwala roboty, które przed nią uciekają. Czy scena z psem jako tarczą była zabawne Tak ten film ma prostą fabułę, opartą na motywie drogi, gdzie bohaterowie muszą odkryć prawdę oczywistą, że najważniejsza jest rodzina i bez niej to kiepsko. Słowo rodzina tak jak w Fast&Furies odmieniane jest przez wszystkie możliwie przypadki. Tan film dał mi tyle frajdy w oglądaniu, bo miałem to wszystko absurdalne sceny akcji niczym z Szybki i wściekłych.. Humor który mnie kupił. Parodie, motywu buntu maszyn. Trochę nawiązanie do shounenów. Żałuje tylko, że jest to opowieść zamknięta i nie widzę pola do kontynuacji. Czy warto obejrzeć ten film zdecydowanie tak.



sobota, 24 kwietnia 2021

Tigers King



Król Tygrysów serial dokumentalny z Netflixa. Serial składa się z 7 odcinków po 42 minuty i jeden odcinek specjalny.


Wiem ten serial ma rok i swego czasu był bardzo popularny. Jakoś nie mogłem się za niego zabrać. Byłem w piątek na szczepieniu i wczoraj źle się czułem i nie myśleć o złym samopoczuciu odpaliłem Tiger King.


Serial opowiada o Joe Exoticu, który zbudował największy park z dzikimi kotami i na nich zarabiał. Serial opowiada odc chwały aż do upadku.


Mimo że jest to serial dokumentalny to się to ogląda jak dobry thriler. Co tam się odstawia w tym serialu. Sam Joe Exotic powiedzieć, że ta osoba jest ekscentryczna to za mało powiedzieć. Szkoda mi Joe, ten człowiek miał marzenie chciał zrobić coś dobrego, ale na jego drodze stanęli źli ludzie którzy go zniszczyli. Tak Joe robił złe rzeczy i mało legalnych. Czy zasługuje na więzienie tak, czy na 22 lat nie, to jest niszczenie ludzi. Tak zabijał tygrysy tylko my nie wiem dlaczego. Miał te ZOO 20 lat wiadomo, że koty mogły chorować i należało je uśpić


Ja nawet nie wiem co mam poruszyć tu.


Villanów w tym dokumencie mamy tylu:

Caroline Baskin, konkurentka Joe, która go zniszczyła, jej przeszłość, jest co najmniej wątpliwa. Zniknięcie jej pierwszego męża. Gdzie jest teoria, że to Caroline go zabiła a ciało dała tygrysom do zjedzenia. Tam jest wątek testamentu męża Caroline, który zaczyna się od W razie mojego zniknięcia, nikt tak testamentu nie zaczyna. Inna sprawa mąż Caroline ówi jej gdzies w lipcu że chce się z nią rozwieść a w sierpniu znika.


Jeff Lowe oszust, który wrobił Joe w planowanie zabójstwa Carole, odebrał mu Zoo. Człowiek jest tak pewny siebie, że jest nietykalny, że aż boli. To jak on z manipulował Joe, to aż boli, wykorzystał tego człowieka odebrał mu wszystko i wsadził go do wiezienia.


Jemes Garreston, człowiek który też ma problem z prawem i by uniknąć wiezienia idzie na współpracę z FBI i pomaga z jednej strony FBI wsadzić Joe a z drugiej strony Jeffowi pozbyć się nie chcianego wspólnika


Ten serial ma tyle szarość w sobie, jest ona niczym mgła. W tym serialu dokumentalnym jest wszystko co mogło się być w dobrym serialu kryminalnym. Mamy Dzikie koty, nie legalny handel egzotycznymi zwierzętami, narkotykami, niewyjaśnione zniknięcie męża jednej bohaterki, który został prawdopodobnie zabity, seks sekstę, FBI, broń, samobójstwo, odgryzienie przez tygrysa pracownikowi rękę, spiski, planowanie morderstwa, kampanie wyborczą. Po obejrzeniu tego serialu uważam, że lwia część tych ludzi powinna wraz z Joe Exoticiem siedzieć w więzieniu. Ten dokument pokazuje, jak nie udolny jest system sprawiedliwości w USA. Z jednej strony mamy Joe który się pogubił miał swoją obsesję i zostaje wrobiony w potencjalne planowanie zabójstwa. Z drugie strony. Mam barona narkotykowa który, ze 100 lat odsiedział 12 lat. Kobietę, której maż zniknął w podejrzanych okolicznościach. Mamy oszustka który ma swój wyuczony plan działania okradając ludzi i oni nie siedzą. Tak są pozytywni bohaterowie pracownicy ZOO, którzy robili swoje. Mamy Saftiego, który stracił rękę przez tygrysa. Nie ma żalu ani do Joe ani do Tygrysa, po pięciu dni od wypadku wraca do pracy. Czytałem komentarze i słuchałem różnych recenzji tego serialu pojawia się zarzut, że serial przez to, że goni za sensacją, nie wybrzmiewa problem handlu dzikim zwierzętami. Tylko nie o tym ten serial jest. Dokument przedstawia sylwetkę człowieka, który miał pasję ale pogubił się gdzieś i źle skończył. Warto obejrzeć to się ogląda jak dobry kryminał. Mała dygresja na sam koniec chętnie by zobaczył dokument o Carole Baskin i Jeffie Lowe to było by mocne.

Cień Kości

 


Cień Kości, kolejny serial który obejrzałem na Netflixie, w ten piątek wyszedł pierwszy sezon liczy sobie 8 odcinków każdy z odcinków ma po około 42 minuty. Serial powstał na podstawie książki. Nie czytałem, więc się nie odniosę.


Serial o kolejny serial wybrańcu Neo, który wstąpi na ziemię i ocali wszystkich . Od początku griszka (mag), władający mrokiem tworzy fałdę, która jest niebezpiecznym miejscem. Pewnego razu ekspedycja z Ravki wpływa w do fałdy. Wśród załogi statku jest dziewczyna, która przebudza swoje moce i ratuje ekspedycję. Okazuje się, że ów niewiasta, jest Przywoływaczką Słońca z legend i tylko ona jest wstanie zniszczyć Fałdę.


Plusem tej serii to przedstawiony świat ilość krain geograficznych, lore całego świata. Magowie są też w fajny sposób przestawiony. Podoba mi się nazewnictwo poszczególnych typów magów. Historia jest opowiedziane z punktu widzenia kilku stron.


Wiało nudą od tego serialu, mam tu na myśli główny wątek, który jest nie ciekawy. Mamy tą główną bohaterkę, której imienia nie pamiętam, która się miota między złym generałem a swoim love intres niczym bohaterka z romansideł. Jej wątek wygląda tak odkryłam moc, po trenuje w szkole czarodziejów i magów. Odkrywam, że generał to szuja, robię nara i uciekam. Po to tylko by się ac złapać, i przeszkodzić generałowi. Jestem za słaba by zniszczyć Fałdę to niczym Picolo z dragon Ball idę pod wodospad trenować. Ciekawsze są wątki poboczne jak pewnej trójki, która chce wykonać zadanie i porwać naszą wybrańca. Czy nawet wątek tropiciela, jest ciekawy. Czy wątek łowcy griszków i griszki. Te wyżej wymienione wątki oglądało mi się najlepiej. Zabrakło mi lekkiej ekspozycji świata. Nasza bohaterka pochodzi z krainy Shu, widać, że z tego powodu nie jest lubiana, ale nigdzie nie jest powiedziane. Co ludzie z Ravki mają do Shu. Trochę mnie wynudził mnie ten serial oczekiwałem czegoś lepszego. Tak jak napisałem brak mi jest tej ekspozycji świata , biorąc pod uwagę że tych krain jest sporo ja jako widz nic o nich nie wiem. Dla mnie en serial jest ni jaki. Do obejrzenia i do zapomnienia. Nie chwycił mnie jak będzie drugi sezon pewnie obejrzę z czystej ciekawości.


środa, 21 kwietnia 2021

ZOO



ZOO, kolejny serial Netflixa który sobie obejrzałem. Sam serial ma jak do tej pory 3 sezony po 13 odcinków. Gatunek szeroko rozumiane sc-fi.


Akcja serial toczy się we współczesnym świecie. Pewnego dnia zwierzęta zaczynają się dziwnie zachowywać i atakować ludzi. Na początku nie budzi to nie pokoju. Władze traktują to jako wypadki. Grupa ludzi, którzy się wcześniej nie znali lekarz z ZOO, dziennikarka, była agentka francuskiego wywiadu i przewodnik po safari w padają na trop, że te ataki zwierząt nie są przypadkowe. Zwierzaki, które atakują mają tak zwane złe oko. Tu nie ma oryginalności do sytuacji, doprowadza oczywiście złą korpo. Pierwszy sezon jest utrzymany w setingu tajemniczości i horroru. Scena kotów na drzewie prze szkołą czekających na atak na dzieci. To jest pierwszy sezon


Drugi sezon, tu bardziej skupiają się na wyleczeniu zwierząt, z mutacji, która powoduje, że zwierzaki atakują. Tu nastawiono się na podróże i przygodę. Szukanie magafinów. W ostateczności nasza grupa bohaterów doprowadza wraz ze złą korpo do wysterylizowania całego świata.



Trzeci sezon to jest już guilty pleasure totalny. Pojawia się dosłownie z dupy siostra jednego z bohaterów, która stwierdza, że zajebiście jest stworzyć hybrydy zwierząt, które zapanują nad światem. W tym sezonie to świat już wygląda jak posta apo. Jedyny plus tego sezonu, to że jest time skip, gdzie u miejscowa bohaterów w zupełnie innym miejscu.


Co może drażnić w tym serialu to plot armor bohaterów. Bohaterowie są prawie nieśmiertelni i unikają takich śmierci, że aż boli.


Najciekawsza przemiana bohaterki, od dziennikarki, szukającej prawdy, to fanatycznej mścicielki łowczyni ludzi.


ZOO serial który zapowiadał się na naprawdę dobry seria z tajemnicą. Z fajnym pomysłem na fabułę, o tym jak zwierzęta nie ważne od gatunku łącza się by wymazać ludzkość z równania. Serial zamienia się w walkę z szaloną eko terrorystką i jej hybrydami. W tym serial zrobiono to samo co w The 100, czyli rekin przeskakujący rekina, który przeskoczył rekina, który przeskoczył wieloryba . Od trzeciego sezonu musiałem coraz wyżej zawieszać poprzeczkę nie wiary. Do tego bohaterowie, którzy generują konflikty niczym w Batman vs Superman Zaka Sanyder tylko zabrakło Seve the Martha. Od trzeciego sezonu to jest już równia pochyła, ale co najgorsze tą równie się bardzo dobrze ogląda. Finał trzeciego sezonu jest tak otwarte, że 4 sezon na pewno powstanie. I czekam na niego bo jestem ciekawy jak to się zakończy i co odwalą w nim


sobota, 17 kwietnia 2021

Za co pokochałem serię Fast And Furious Spy Racer

 


Za co pokochałem serię Fast And Furious Spy Racer


Wyżej wymieniona seria jest spin-ofem Fast nad Furious, jak do tej pory na Neflixie wyszło cztery sezony. Pokrótce opowiada, o Tonym Torreto i jego kumplach, którzy zaczynają pracować jako agenci dla organizacji a ich szefową jest dość ekscentryczna agentka Nigdzie kuzynie Dona.


W dobie pandemii gdzie kina są po zamykane i brak jest akcyjniaków, przy których można sobie odpocząć. Trafiłem na netflixie Fast And Furious Spy Racer, który dał mi tego czego szukałem.


Serial nie odcina się od głównej franczyzy, ba nawet dwa pierwsze sezony, mocno się opierają na niej,w jawny sposób odnosząc się do niej. Nawet mamy okazje zobaczyć Dona. Tu mała dygresja Don w wersji 3D wygląda okropnie i tego się nie da się od zobaczyć.  np. skok samochodami ze spadochronu, czy skok między budynkami Tak sezony 3 i 4 są już samodzielną pełnoprawną marką w obrębie franczyzy FF i nadal są dobre.


Czym stoi ten serial


Jak już napisałem nie odcina się od głównej serii, a słowo rodzina w każdym sezonie pad przynajmniej 10 razy i jest odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki.


Kolejna rzecz sceny, akcji które są równie absurdalne, jak głównej serii. W tej serii, jest lekki powrót do korzeni w każdym sezonie jest przynajmniej jeden wyścig.


Udało się tej serii stać się pełnoprawną serią stojącą na własnych nogach. Gdzie dwa pierwsze sezony nawiązywały do głównej serii. Czy przy wspomnieniach o wyczynach Dona i jego grupy, kopiowanie akcji z filmów. Od 3 sezonu, seria zaczęła stać, na własnych nogach, budować własnych bohaterów. Tony Toretto, nie jest głównym bohaterem, jak bym miał szczerze powiedzieć,on robi za tło, Głównym bohaterem jest paczka kumpli, która jest rodziną.


Villani


Oni zaskoczyli mnie, każdy przeciwni jest inny, każdy ma swoje motywacje, nawet najbardziej absurdalne. Tak villani są czasami kliszami, ale te klisze są dobrze zrobione. Shifter jego działanie jest proste zemsta, dla nie zniszczy cały świat bo tak. Raphaela rozpuszczona księżniczka, której wydaje się, że jest nie wiadomo kim. Ma najbardziej irytujący charakter. Każdą swoją wypowiedź kończy hasztag coś tam. Cleve mimo że jest to zły bo zły, ale jest on takim dupkiem w tym co robi, że jest to piękne. Bo być dupkiem też trzeb umieć.Czy Morey, który chyba za długo był na folialskich forach i uważa się za wielkiego wodza antyczne cywilizacji. Postanowi zalać stolice Meksyku lawa by oczyść swój kraj otaczającej korupcji.


Bohaterowie


Obawiałem się, że skupią się tylko na Tonym a reszta bohaterów będzie robiła za tło. Toretto, jest tłem praktycznie od drugiego sezonu. Jest spoiwem całej grupy. Każdy bohater dostaje jakiś czas antenowy, większy lub mniejszy. Trzeci sezon skupia się na Echo, na tym jak dziewczyna stara być przywódcą. Czwarty sezon skupia się na Cisco i jego relacjach z wujkiem.

Wyraziści bohaterowie, jak agentka Nigdzie, która ma wielki dystans do siebie, i kiedy członkowie Torreto próbują ją ośmieszyć pokazując jej zdjęcie z jakiegoś konkursy piękności mówi. Mnie to nie rusza wtedy miałam świetne ciało. To jak ona traktuje innych agentów agencji nazywając każdego technikiem. Innym przykładem wyrazistej postaci jest agent  Palindrom, z wyglądu postać ta wygląda jak wzór, toksycznej męskości. Napakowany koleś z brodą jak drwal. Najlepiej podsumowała go agentka Nigdzie „Palindrom...Najlepszy z najlepszych. Niepokonany tropiciel jak by pies gońcy i cyborg mieli szczeniak.

Co się udało serii to tworzenie duetów. Duet Nigdzie i Gary to złoto ich relacja zawodowa. Nigdzie o Palindrom jak czuć chemię od tych postaci i takie napięcie między postaciami, a ich dialogi chociaż nie było ich dużo to były one złotem. Matsumo stoik i twardo trzymający się na ziemi buddysta z Raphaelą najbardziej wkurzającą postać, która jest przeciwieństwem Matsumo. Co jest fajnego że to są postacie drugiego planu.

Każdego z tych bohaterów się lubi, nawet Raphaele, która jest pokazana, jako postać wkurzająca, ale zrobili to tak dobrze, że to nie przeszkadza.


Humor


Humor opiera się na dwóch rzeczach, na dialogach i tekstach wypowiadanych przez postacie w tym bryluje agentka Nigdzie i humor sytuacyjny, jest on lekki i przyjemny w obiorze.


Ta seria jest dobrze zrobiona wyważona, między akcją humorem, pokazaniem bohaterów i przedstawieniem fabuły. Tak wiem fabuła nie jest ambitna. Nie oczekiwałem ambitnej fabuły. To, że udało się temu spino-fowi stając na własnych nogach i być samodzielną serią. Widać że seria jest inna w każdym sezonie jak przez dwa pierwsze sezony postawiono, na akcje, tak kolejnych skupiono się na postaci i grupie i jest mniej akcji. Jest dobrym zamiennikiem i uzupełnieniem głównej serii. Marzy mi się by aktorskie wersje postaci pojawiły się w głównej serii chociaż na krótką scenę. Warto obejrzeć te 4 sezony. Mam świadomość, że momentami łapie lekką zadyszkę.


piątek, 16 kwietnia 2021

Fast and Furious Spy Agents sezon 4



Czekałem na czwarty sezon i czekałem i się doczekałem. To nie będzie długie, to będą ważenia po tym sezonie. Krótko o fabule w tym sezonie uderzamy w dość oklepaną kliszę fabularną, ktoś wrobił naszych agentów przestępstwo a oni muszą udowodnić swą niewinności.


Widać, że tym sezonie postawili zupełnie na coś innego niż w poprzednich sezonach. Jak w pierwszych trzech sezonach postawili raczej na odjazdowe akcje, które zaprzeczają prawą logiki i sensu. Muszę przyznać, ze zrobienie sceny akcji z wypełniania druczków było świetne i można to zaliczyć do odjazdowej akcji. Scena otwierająca jak nasza grupa ściga Raphaele z jednej strony prosta a z drugiej strony bardzo komediowa. Sporo jest tez humoru dialogowego i sytuacyjnego. Fajna scena jak Nigdzie się uśmiecha i wygląda przy tym jak Joker . Tak w czwartym sezonie postawili, na grupę, na ich relacje, na tarcia w samej grupie. Więcej czasu dostała agentka Nigdzie, która ma najlepsze teksty w całym sezonie i ona kradnie całe show.


Na plus wprowadzenie nowego agenta Palindroma, z wyglądu postać ta wygląda jak wzór, toskycznej męskości. Napakowany koleś z brodą jak drwal. Najlepiej podsumowała go agentka Nigdzie „Palindrom...Najlepszy z najlepszych. Niepokonany tropiciel jak by pies gońcy i cyborg mieli szczeniak. To jest najlepszy opis postaci jaki widziałem. Ta postać świetnie gra z agentką Nigdzie. Oni mają ze sobą najlepsze dialogi. Czuć chemię między tymi bohaterami. Ja bym chętnie obejrzał spino-of Palidrom i Nigdzie


Agentka Nigdzie – Palindrom, twoje żyły na bickach są nawet większe na żywo

Agent Palindrom : – Lubię jak krew w żyłach mi żywiej krąż... Nigdzie masz dwa wyjścia poddasz się albo ciebie przymknę.

Agentka Nigdzie: – A może trzecie wyjście pójdę na twój pogrzeb.

Agent Palindrom: – A może czwarte wyjście. Skoczymy na twój pogrzeb

Agentka Nigdzie: A to nie to samo co pierwsze wyjście poddanie.

Czwarty sezon jest zupełnie w inny tom, bardziej spokojny tak sezon 4 jest spokojniejszy, nie ma w nim aż tyle scen akcji. Zamiast tego dostaliśmy nową postać, więcej humoru. Skupiono się bardziej na grupie. Tak jak w trzecim sezonie Echo dostała więcej czasu antenowego tak w 4 sezonie bardziej skupili się na Cisco, on miał tego czau więcej. Oczywiście słowo rodzina odmieniana przez wszystkie przypadki. Nadal miałem wielki fan z oglądania tej serii, polubiłem postacie. Mógłbym po narzekać, że Layla została zepchnięta na dalszy plany, ale dostałem coś innego. Sam jest ciekawy jak będzie wyglądał 5 sezon o ile powstanie.


czwartek, 15 kwietnia 2021

Love and Monster

 


Love and Monster kolejny film z netflixa który obejrzałem. Sam film ma około 1,50 minut. Film jest z gatunku post apo. Efekty specjalne są okej i przyjemne dla oka. To będzie wrażenia niż recenzja.


Fabuła, jak już wspomniałem jest to post apo. Ziemie znów trafił szlak. Tym razem gdy na ziemię leciała asteroida. Armie świata użyły specjalne głowice, które spowodowało z mutowanie zwierząt. Co spowodowało, że wszystko chcecie zjeść na planecie, a ludzie żyją w bunkru. Historie obserwujemy z punktu Joel, chłopaka, który ma kompleksy i uznaje się za nieudacznika. Chłopak wyrusza w podróż, do swojej ukochanej, która mieszka w innym bunkrze. Tu klisza chłopak w czasie tej podróży odkrywa swoją pewność siebie.


Co mogę powiedzieć o tym filmie, że jest okej. Fajny pomysł na świat i jego lore. Wizualnie jest na przyzwoitym poziomie. Modele potworów, są fajnie zrobione. Ale bo jest, film nie urywa dupy. Ile już widzieliśmy filmy serial, gdzie bohater ciamajda zyskuje pewność siebie. Tu nie jest dobrze pokazane. Ma parę fajnych scen jak Joel rozmawia z z robotem. Czy jak spotyka dwójkę podróżników. To za mało. Oglądało mi się przyjemnie. Film ma dłużyzny i kilka razy skipowałem. Film do kotleta naraz. Według mnie lepiej ten tytuł grał by jako serial. Jak wygląda życie w kolonii, sama podróż, wyprawa na północ budowanie nowego świata. A tak mamy film okej.



poniedziałek, 12 kwietnia 2021

New Gods Nezhan Reborn

 


New Gods Nezhan Reborn: świeży film animowany produkcji chińskiej, wykonany techniką 3D. Modele postaci okej, widać w nich trochę sztuczność, jeżeli chodzi o wygląd modeli postaci. Animacja jest bardzo fajna i płynna.


Fabuła taka sama jak w każdej produkcji chińskiej typu baśń. Mimo że akcja filmu dzieje się w świecie posta apo gdzie Ziemię znów szlak trafił i jest wielki kryzys ekonomiczny, spowodowany brakiem wody. To jest to baśń, mamy tu chińskich bogów smoki i Króla Małp. Mamy młodego chłopak, który w wyniku, kryzysowej sytuacji odkrywa w sobie, że ma sobie mocy. Po czym się dowiaduje, że jest kolejnym wcieleniem jednego z Bogów, a jego przeznaczeniem jest pokonanie Króla Smoków. Jak to bywa w chińskich baśniach, ktoś z bliskich naszego bohatera musi umrzeć.


Ten film to fajny akcyjniak, gdzie jest mnóstwo dobrze z animowanych scen akcji. Nie tylko walk wielkich bogów, ale też wyścigów motocyklowych, czy pościgów. Fajne modele nie których postaci,szczególnie, zabójców pracujących dla złego smoka. Jak ktoś widział chociaż, jedną baśń chińską to wie jak wygląda schemat takiej baśni. O bohaterach wiele nie mogę powiedzieć bo są papierowi nawet główny bohater. Ma złote serce ale jest porywczy, przez co ładuje się w kłopoty. Ma konflikt z ojcem. Dopiero śmierć ojca jest dla niego takim katharsis, która daje mu siłę do dalszego działania. Mimo że jest to schematyczna baśń chińska oglądało mi się dobrze. Może dlatego, że nie umieszczono tego po raz kolejny feudalnych chinach. Ten film to przyjemny akcyjniak, na wieczór do obejrzenia i zapomnienia. Nawet są sceny po napisach. Dobrze się ogląda te film, mimo że nie jest to nic wybitnego.

niedziela, 11 kwietnia 2021

Sense 8

 


Sense 8 kolejny serial Netflixa który obejrzałem. Pozycja ma 2 sezony, każdy sezon ma pod 12 odcinku. Czas trwania odcinków różny od 45 minut do aż 2,30 h to się tyczy ostatniego finałowego odcinka. Serial zrealizowany przez Wachowskich


Pomysł na fabułę bardzo mi przypadł. Rodzą się ludzie w tym samym momencie o tej samej godzinie i w tym samym momencie biorą oddech. W różnych zakątkach świata. Dzięki czemu są połączeni więzią. Tworząc w ten sposób gromadę. Ta wież umożliwia im nie tylko komunikacje, ale też wymienianie się umiejętnościami. Te gromady są oddzielnym gatunkiem sensoidami, na które poluje zła organizacja.


Ten serial ma wiele wątków. O to moje ulubione wątki.

Mój ulubiony wątek Van Dame, prostego młodego chłopak, żyjącego Narobi, który chce wozić busem ludzi. A zostaje wplątany, świat przestępczy.


Sun Bak, koreanki, która jest po układana metodyczna spokojna pracuje w firmie ojca. Ratując dobre imię ojca firmy poświęca się dla dobra rodziny i pokłada się, przez co trafia do więzienia

Lito Rodrigez ta postać też ma fajny wątek meksykański aktor kina akcji, gdzie macho wypływa z ekranu. Jest jednocześnie gejem i obawia się że jak to wypłynie to jego kariera się sypnie jak domek z kart w czym ma racje


Postać Wolfganaga jego wątek się dobrze ogląda. Przestępca, któremu, nie do końca pasuje takie życie i najchętniej by uciekł od takiego życia. Ta postać ma najciekawsze backstory ze wszystkich.


Reszta wątków ujdzie w tłoku nie są one aż tak ciekawe i interesujące.


Oś fabularna czyli zła organizacja polująca na sensoidów. Ile można przerabiać kliszę złej organizacji. Ten wątek jest nie dopracowany pojawia się i znika. Nie do końca wiadomo czy ta organizacja ściga. Raz ściga naszych bohaterów potem o nich zapomina.


Mam problem z tym serialem. Pierwszy sezon mi się podobał, budował postacie cały lore tych sensoidów. Relacje tych postaci, najciekawsze sceny, gdzie te postacie które się nie znają i rozmawiają rzeczach i każda ma inny punkt widzenia. Najciekawsza rozmowa była Sun Bak z koreanki, która była wychowana w surowym azjatyckim modelu rodzin z Riley dziewczyny z Islandii, której rodzinę można określić jako hipisów. Rozmawiały o swoich lękach. Z drugiej strony mamy złą organizację zła i sceny akcji ze tanich filmów akcji. Gdzie w jednej scenie ginie 30. Tak się to rozjeżdżało się tonalne. Było widać, że ten film stał w pewnym rozkroku. Nie wiadomo czy on miał być kinem akcji czy filmem obyczajowym, który opowiadał historie nieznanych sobie osób. Co powoduje że samo pokonanie organizacji zła wygląda zrobione po macoszemu. Scena ucieczki Sun Bak z więzienia Sun Bak jedna z lepszych scen. Serial zrobiony z rozmachem, widz odwiedza cały świat. Od USA Niemcy Afrykę Indię Korea Islandię Meksyk i inne kraje. Sceny seksu gejowskiego są lesbijskiego też hetero też i orgie to wyboru i co kto lubi. Dobrze mi się oglądało ten serial głównie dla rozmów postaci. Co można zarzucić temu serialowi, że za wolno fabuła leciał. Na czym ucierpiał drugi sezon i widać w nim, że w pewnym momencie już gnali z fabuła. Ten serial ma pozytywny vibe i przesłanie różnorodności.

piątek, 9 kwietnia 2021

Thunder Force

 


Thunder Force, to film na Netflixie który sobie obejrzałem. Sam film trwa prawie 2h. Film z gatunku super bohaterski. To będą krótkie wrażenia.


Fabuła prosta, jak drut, energia z kosmosu obdarzyła ludzi super mocami. Tymi co zostali otrzymali mocy były osoby, która otrzymały moc mają w sobie gen psychopatyzmu. To oznaczało, że przestępczość na świecie gwałtownie wzrosła. Młoda dziewczyna która traci rodziców w ataku jednego z takich przestępców postanawia, że obdarzy innych ludzi super mocami, by mogli walczyć z meta przestępcami. Przez przypadek mocą dostaje jej zwariowana przyjaciółką. Potem to jak w anime trening i pokonanie złego.


Pomysł na film fajny. Sam film miał nawet tajemnicę. Co to za energia z kosmosu, uderzyła w Ziemie dlaczego tylko przestępcy otrzymali moc. Ograne to jest koszmarnie, bohaterki, które męczą. Humor do mnie osobiście nie trafiał to jest kwestia poczuciu humoru. Gdyby to był problem tylko humoru to okej. Film jest przegadany, kiepskim dialogami. Sceny dialogowe wlekły się nie miłosiernie. Akcji czym powinien stać ten film było jak na lekarstwo. Nudziłem się oglądając ten film. Fajna scena szkolenia. To jest jedna z nielicznych scen, które mogły się podobać. Jak miałbym podsumować jednym słowem jakie uczucie miałem oglądanie tego filmu, to poczucie nudy. W którymś momencie zacząłem skipować film i przewijać do miejsc gdzie dział się jakaś akcja. Omijając przy długie dialogi. Gdyby zamiast robić film zrobiono by serial, gdzie był by czas na rozbudowanie postać i lore świta było by to o wiele ciekawsze. Czy warto obejrzeć ten film to nie. Chyba, że ktoś ma dwie godziny życia by stracić jej bezpowrotnie. Zawiodłem się na tym filmie, wynudził mnie nie miłosiernie. Żałowałem, że go obejrzałem . Mała dygresja jeszcze nie polecam oglądać tego filmu z polskim dumbingiem, bo głosy irytują.

niedziela, 4 kwietnia 2021

The Yin Yang Master

 



The Yin Yang Master, tym razem obejrzałem film na Netfixie produkcji chińskiej,z gatunku fantasy baśń. Sam film trwa nie całe 2h godziny. Efekty specjalne są na przyzwoitym poziomie, mogły być lepsze i momentami widać gdzie jest są efekty komputerowo robione. Lepiej wypadają praktyczne efekty i każdy demon ma swój unikalny wygląda. Chorografia walka przyjemna dla oka.


Fabularnie nie jest to skomplikowana historia z hańbiony mistrz strażnik pradawnego kamienia, odchodzi. By samemu pokonać ostateczne zło. Jak to bywa w takich baśniach, nasz bohater ma w sobie demona, nad którym musi panować. Nasz wielki mistrz, sam nie pokona ostatecznego złego, więc montuje drużynę. Zło pokonane słoneczko znów świeci


Co przykuło moją uwagę w tym filmie to, bogaty świat w stwory mistyczne, różnorakie demony, głównie te z mitologi wschodu. Mimo że to kolejna historia o walce dobra ze złem, było trochę czasu, na wprowadzenie loru, świata.


Zanim napisze o moich odczuciach co do tego filmu muszę wspomnieć że jest scena po napisach, jak w MCU.


Na wstępie napiszę,że jestem miłośnikiem chińskich baśni. To mi się bardzo dobrze oglądało, prosta nie skomplikowana historia, z dużą ilością scen akcji i walkami. Do tego dochodzi przedstawiony świat, gdzie demony żyją obok ludzi. Mamy wszystko co chcemy w baśni mistycyzm czary, jest trochę humoru. Gdzieś się demon pokręci. Efekty specjalne na przyzwoitym poziomie. Techniczna jedna sprawa, która mi umknęła fajna gra kolorami. Finałowa walka to jest Dragon Ball w pełnej klasie ostatnia scena walki to jakby wycięta z DB. Jak to bywa w chińskich baśniach gorzkie zakończenie, bez klasycznego happy endu. Jak jesteś miłośnikiem takiego kina to się na pewno spodoba, nawet jeżeli nie jesteś to można to obejrzeć bo to jest lekkie kino.


sobota, 3 kwietnia 2021

Tajna Agencja kontroli magii

 


Tajna Agencja kontroli magii, film animowany z Netflixa. Czas trwania około 1,40h.Animacja 3D. Sama animacja nie jest zła jest w płynna, ale modeli animacji dają wiele do życzenia. Oprócz głównych bohaterów villana króla i szefowej agencji to reszta postaci wyglądają jak klony, lub są kanciaste.


Ten film to bardzo luźna podejście do bajki Jaś i Małgosia. Gdzie Małgosia pracuje dla Agencji Kontroli Magii, która zajmuje się by istoty używające magii za bardzo nie szalały. Jaś tymczasem, jest showmen i iluzjonistą, kanciarzem, który sprzedaje magiczne amulety. Rodzeństwo jest ze sobą pokłócone. Pewnego dnia król zostaje porwany a Jaś i Małgosia muszą go ocalić.


W filmie jest sporo ester eggów odnoszących się do pop-kultury takich jak. Młot Thora z filmów Marvela. Czy ten jedyny pierścień z Władcy Pierścieni. Mimionki tylko formie babeczek. Sam film to tak wersja animowana Jemsa Bonda tylko dla dzieci, Agencja Kontroli Magicznej to jest takie MI-6, która ma nawet własnego Q.


Duet Jaś i Małgosia jest skonstruowany na przeciwieństwie. Jaś to taki showmen kanciarz o złotym sercu. Małgosia to służbistka, która przeczytała wszystkie regulaminy na świecie, lepiej wyszkolona niż żołnierz specnazu czy Seals. Tak takie zastawienie, jest oklepane ale to gra.


Film ten bardzo przyjemnie się ogląda, akcja leci szybko, widz się nie nudzi. Postacie da się lubić, szkoda tylko, że nie bardzo wiem o co po kłócili się Jaś i Małgosia. Wiem fabuła jest prosta jak drut, z kliszami które się już widziało tysiąc raz. Bohaterowie skłóceni, nie chcą ze sobą współpracować. Po to tylko by przejść katharsis i się pogodzić. To jest dobrze ograne te moment oczyszczenia wychodzi naturalnie. Film ten jest dla całej rodzin dziecko będzie się na pewno na tym dobrze bawić a i dorosły widz nie będzie się nudzić. Ja się bawiłem dobrze. Mała dygresja. Ja bym zobaczył serial animowany z Jasiem i Małgosia jak razem rozwiązują sprawy dla agencji. Po lubiłem postacie, a serial mógłby być dobry.


piątek, 2 kwietnia 2021

Snowpiercer - serial



Snowpiercer kolejny serial na Netflicie który obejrzałem. Serial jak do tej pory ma 2 sezony każdy sezon ma 10 odcinków, każdy odcinek trwa około 45 minut. Serial z gatunku z post apo. W 2013 powstał film pod tym samym tytułem, gdzie grał Chris Evans.


Jak napisałem, już serial z gatunku post apo. Ziemię znów trafił szlak, tym razem nasze planetę, nawiedził kataklizm lodowy. Resztka ludzi, która ocalała kolejną zagładę świata, żyje i mieszka, na Snowpiercer wiecznym pociągu z 1001 wagonów. Pierwszy sezon skupia się na podziałach klasowych w pociągu. W drugim sezonie pojawia się villan serialu. Tajemniczy Pan Wilford, grany przez Sean Beana. W tym momencie zaczyna się walka o pociąg.


Najaśniejszą gwiazdą serialu, jest Bean to jak on gra ego maniak i megalomaniak, widać bawi się to rolę i ile mu ona frajdy sprawia taka rola. Widz widząc Wilford granego przez Beana wie, że jest to villana z krwi i kości. Ja podejrzewam, że twórcy serialu, powiedzieli Sean masz wolną rękę my tylko chcemy megelomana, Bean okej. Mi się najprzyjemniej oglądało sceny właśnie z Beanem, tu zaskoczenie nie ginie.


Powiem szczerze podchodziłem do tego serialu jak pies do jeża, nie bardzo miałem ochotę na ten serial, ale jak to mówią, z braku laku odpaliłem sobie ten serial i nie żałuje, bo jest to serial przyzwoity. Podobało mi się, że każdy odcinek zaczynał, się krótką narracją jednego z bohaterów , kończącą się zdaniem w Snowpiercerze w pociągu 1034 wagonów. Fajnie, że pierwszym sezonie skupili się na podziale klasowy, gdzie było to naprawdę dobrze pokazane. Taki przykładem był proces seryjnego mordercy z elitarnej klasy, gdzie de-facto nie poniosła karę, a ogonowcy, za każde nie mal przestępstwo tracili ramię. Drugi sezon utrzymał poziom, skupił się na czymś innym, ale nadal oglądało się to dobrze. W drugi sezon trochę rozwijał lore świata. W serialu dostajemy też historię nie których postaci. Fajny wątek LGBT, nie nachalny dobrze się go ogląda. Brakowało mi tylko, krótkiego pokazania jak doszło do lodowej zagłady. Co mogę jeszcze powiedzieć czekam na trzeci sezon, mają fajny punkt wyjścia. Jeden lepszych serialów post apo,dobrym pomysłem było umieszczenie akcji w pociągu, to daje poczucie zamknięcia i klaustrofobii. Warto obejrzeć ten serial , jak się jest miłośnikiem post apo, ale nawet gdy się nie jest się jakimś wielbicielem tego gatunku.     

czwartek, 1 kwietnia 2021

Jak zniechęcić ludzi do sczepień. Zapytajcie Pana Dworczyka



Obiecuje sobie że ten blog nie służy po to aby odnosić się do władzy jak by nie była. Nie po to go prowadzę. Po wczorajszym dniu poziom wkurwu sięgnął zenitu. Odniosę się do wczorajszego sytuacji z rejestracją na szczepienia. Normalnie bym tego nie robił, ale byłem żywotnio zainteresowany tym, jestem osobą, która ma te 40 lat Jak zniechęcić ludzi do sczepień. Zapytajcie Pana Dworczyka. Najpierw uwalnia zapisy dla 40-latków, przez przypadek weszłem na e pacjenta zarejestrowałem się na 20 kwietnia. Po tem wychodzi P. Dworczyk. I mówi no sory Batory, ale wy 40 latkowie możecie się cmoknąć w dupę, bo jesteście obywatelami gorszej kategorii nawet nie drugiej czy trzeciej, jesteście niej wartościowi niż gówno. Chój anulujemy wam terminy idźcie się pierdolić. Tu cytat bo błąd systemy. Dworczyk przestań pierdolić takie androny. Sam jesteś błędem systemu. Te przeprosiny to sobie możecie sobie głęboko dupę wsadzić aż po biała kość analną . To mam takie pytanie do ciebie pewnie zostanie bez odpowiedzi. T po chója jasnego otworzyliście rejestrację dla 40 latków. Wprowadziliście zamęt tylko. Zniechęciliście ludzi do szczepień. Pokazaliście jedno wczoraj że w tym kraju naprawdę są równi i równiejsi. Brak mi jest słów by powiedzieć jak bardzo jestem wkurwiony. 60 tyś ludzi w tym kraju zostało wczoraj potraktowano jak gówno w przeremblu. Oczywiście jak ta cipa wlazłem dziś na e pacjenta i się zarejestrowałem na maj. Tylko, jestem ciekawy kiedy Dworczyk wyjdzie i znów zrobi 40 latków chója i anuluje, bo coś tam. Co mogę wam powiedźcie idźcie się pierdolcie tym,i szczepionkami. Tak jak napisałem będę tylko czekać teraz jak znów anulują.

Te tłumaczenia Dworczyk dziecko z podstawówki się lepiej tłumaczy. Jak jest błąd systemu. To ja się kurwa pytam jaki błąd systemu. Oczywiście się tego nie dowiemy. Człowieku ty się głupio nie tłumacz a przynajmniej tak chójwo.

Tak się zniechęca ludzi do szczepienia.

Jestem ciekawy kiedy anulują te terminy? Porobimy zakłady?        


Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...