Big Mouth, kolejny serial z Netflixa który zaliczyłem. Sam serial mam jak na razie 4 sezony po średnio po 10 odcinków, który każdy z tych odcinków trwa po około 5 minut. Przyjemna kreska dla oka i intro wpadające w ucho. Serial jest spod znaku tych kontrowersyjnych tak jak South Park. Co cechuje tą serię to wulgarny język i nie oszczędzanie nikogo. Sam serial w teorii jest skierowany dla młodzieży, ale o tym później.
Fabuła opowiada o grupie młodzieży, która właśnie wchodzi w okres dojrzewania, i problemach z tym związanych. Tak można fabułę nakreślić. Duży plusem a przy najmniej dla mnie to, że jest jakaś ciągłość fabularna w tej serii. Wątki nie giną i są kontynuowana. Seria ma bardzo fajne finały sezonów.
Serial pokazuje całe spektrum, problemów młodych ludzi w czasie dojrzewanie. Takich jak pierwsza miesiączka pierwszy wytrysk, narkotyki alkohol uzależnienie od smartfona, rozwód rodziców, depresja, wyobcowanie, szukanie swojej tożsamości płciowej, orientacji seksualnej, szwinizmu, toksycznej męskości, toksyczny feminizmu, wojny płci, nie rozumieniu jednej płci przez drugą, problem pornografi Toksyczni rodzice, każdy rodzina w tej serii, to jest jedna wielka toksyna. Każdy rodzić w tej serii to wzór toksyczności. Fajny odcinek o antykoncepcji, fajny odcinek o okresie. Czy jak jedna z bohaterek uczy się prawidłowej masturbacji.
Napisałem, że jest to serial kontrowersyjny. Jest ta seria dopieprza każdemu, według zasług. Obrywa się białym czarnym katolikom żydom, heteroseksualistą homoseksualistą. Padają tam w serii wypowiedzi antysemickie antykatolickie, ksenofobiczne rasistowskie homofobiczne, mizogińskie i inne jakie znacie. Jedyna homoseksualna
Ja rozumiem kontrowersje w serii i to mi nie przeszkadza, ale były tam sceny, czy teksty, które nawet u mnie wywołują creenge. Typu rodzenie przez bohatera gówna. Czy pokazywanie jak bohater pieprzy indyka, poduszki czy wykładzinę. To mnie już creenge wprowadzało.
Serial niczym Deadpool, często łamie czwartą ścianę. Bohaterzy mają świadomość, że są postaciami z kreskówki o czym często przypominają. Dan przykład Missy, czarno skórka bohaterka w pewnym momencie mówi. Jestem tylko bohaterka kreskówki, pod którą głos podkłada biała 40 letnia aktorka.
Mała rzecz, która mnie wybijała z oglądania całej serii, były to piosenki. Mała rzecz, ale jakoś mnie to przeszkadzało.
Ja rozumiem, że serial miałby być przerysowany do maksimum, ale zrobienie z dojrzewających chłopców, chodzących masturbatorów i spermo trysków. Powiem tak też byłem dojrzewającym chłopakiem tak zaprzątały mi głowę piękne walory kobiecego ciało, ale nie masturbowałem się co chwilę. To według mnie jest przekręcenie śrub. Jeden z odcinków o pornografii, pokazuje, że jeden z bohaterów, przez całą noc walił konia. Biorąc że w ciągu godziny max dwa razy zwalił by sobie. Czyli licząc w ciągu noc 16 raz, to po pierwsze miał by ból jąder i penisa i dosłownie nie mógłby chodzić.
Świetne cameo Tomasza Knapika, który podkłada głos, pod podstażałego geja. Jak ten charakterystyczny głos Tomasza Knapika stał w kontrze do postaci w którą się wcielał. Brawo dla polskiego dumbingu.
Kilka tekstów z serialu, które bawią albo wprowadzają creenge. Wybierz sobie .
„Jak mówił Dalajlama facet ma tyle krwi aby napełnić serce, albo fiuta”
„Widzisz tu jakąś tabliczkę nie wal konia pod nasza córę”
„Twój ojciec bronił goście, który produkował alkohol dla dzieci, robiony przez dzieci.”
„Gdyby faceci mieli okres, pewnie była by dyscyplina olimpijska, który dalej wystrzeli skrzepem”
„ –Nie masz jakiegoś hobby... – Tak zbieram nazistowskie wibratory”
„ –Dlaczego dygnęłam... – Może lepiej widzieć jego fiuta”
„... – Chcesz abym trzepał kapucyna nad zwłokami dziadka”
Mój problem tą serią polega na tym do kogo ona jest adresowana. Szczerze nie wiem. Bo jeżeli dla młodzieży w wieku 13-16 to nie. To nie, ponieważ, ten serial zbyt wulgarny i w nim za dużo scen creengu, które osłabiają wydźwięk poruszanych problemów. Nie oszukujmy się dzieciaków w wieku 13-18 lat to przeklęstwa odniesienia do intymnych części ciał śmieszą w tym wieku. Mniej tego co wymieniłem a byłby to dobry serial edukacyjny dla młodzieży. Czy ten serial jest dla takich dziadersów i boomerów jak ja. Pewnie tak, po wyłapuje nawiązania do po kultury, moja ulubiona to do X-menów, po śmieje się z absurdów nie których scen czy sytuacji. W moim przypadku to ja już okres dojrzewania mam dawno poza sobą. Problematyka tam zawarta mnie nie dotyczy. Dlatego nie bardzo rozumiem, kto ma być adresatem tego serialu. Jak już pisałem problemem tego serialu jest zbyt mocne przerysowanie co powoduje osłabienie przesłania poszczególnych odcinków. Tak każdy może sobie go obejrzeć i wyciągnąć coś dla siebie.