czwartek, 31 grudnia 2020

Transformers Wojna o Cybertron Oblężenie i Wschód Ziemi

 


Transformers Wojna o Cybertron Oblężenie Wschód Ziemi, oba seriale są z trylogii Trnasformers Wojna o Cybetron. Seriale wypuścił netflix, same pozycje ma sześć odcinków po 30 minut, ogląda się to bardzo szybko. Lubię markę Transformers, oglądałem wszystko z co można było oglądać od kreskówki z lat 80-90tych poprzez serie anime. Beast Wars moja ulubiona. Beyówki trzy pierwsze uważam za dobre, przez inne serie animowane. Teraz obejrzałem Wojna o Cybertron Oblężenie Wschód Ziemi. Akcja całej trylogii zaczyna się w czasie wielkiej wojny o Cybertron. Oblężenie mówi o walce o Wszech iskrę i poświeceniu Prime, który wysyła ją daleko w kosmos, i niszczy most kosmiczny. Optimus, na Arce wyrusza na poszukiwania Wszech iskry. Wschód Ziemi, mówi o poszukiwaniu Wszechiskrę, aż do pojawieniu się na Ziemi. Obie części są pełne akcji, co powoduje, że nie ma dłużyzn w serialu i ogląda się go bardzo szybko i nawet nie wiadomo kiedy się odcinek kończy. Co można zarzucić tej serii to jedna te CGI, które nie jest najlepsze. Jeszcze ja przy autobotach to to wygląda w miarę okej. Tak przy decipticonach to to wygląda fatalne, nie wiem czemu Decipticonny wyglądają strasznie kanciasto i wyglądają jak odlane z jednej formy. Tak główne Decipticony można rozróżnić. Tu muszę dać jeden plus, widać na pancerzach botów, że brali udział w wojnie, mają pięknięcia na pancerzach. Zazwyczaj w każdej serii animowanej o transormersach, boty wyglądały jak by co wyszły z fabryki. Mnie zastanawia jedno, ostatnia scena we Wschodzie Ziemi czy to jest jawne nawiązanie do Transformers Beast Wars, mam nadzieję że tak i po tej scenie mój hype na trzecią część Wojny o Cybetron wzrósł wysoko. To jest takie odniesienie do Beast Wars, że bardziej nie mogła być. Czekam na trzecią część trylogii, jak na razie jest o przyzwoity akcyjniak o wielkich robotach.


środa, 30 grudnia 2020

Magatsu Wahrheit Zurst

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Magatsu Wahrheit Zurst

GATUNEK

Akcja Fantasy

TEMATYKA

Magia

OCENA

Brak oceny za tą część

KATEGORIA WIEKOWA

18



Dwoje młodych ludzi żyjących w Imperium Wahreit planuje przeprowadzić się do stolicy: nieśmiały Inumael, pracujący jako transporter oraz Leocaido, nowy naiwny żołnierz Imperium spędzający czas na rozmyślaniu o swojej wojskowej przyszłości.
W Imperium doszło kiedyś do wymazania niezliczonych istot ludzkich, wszystko za sprawą "światła", które przywołało okrutnego potwora. Na nieszczęście obywateli Imperium przewiduje się, że "światło" ponownie się pojawi. W tym samym czasie Inumael i Leocadio zostają zamieszani w incydent związany z przemytem broni, który na zawsze odmieni ich losy.


Zacznę od technicznego aspektu tej serii. Kreska, w tej serii, to kreska dla serii dla dorosłych. Postacie mają rysy osób dorosłych. Kolorystyka jest bardzo stonowana, pastelowa. W tej serii nie ma jakiś jasnych elementów Animacja jest na przyzwoitym poziomie, nie ma większych przycięć. Do czego można mieć większy zarzut to do cenzury, która razi w oczy. Tak seria jest krwawa i brutalna. Sceny brutalne są pokazywane w najgorszy możliwy sposób. Czyli czarna plama. Dobrze że czarna a nie biały snop światła jak w innych seriach. Opening na przyzwoitym poziomie.

Fabuła jak można ją określić jednym zdaniem. To co się stanie kiedy znajdziesz się w złym miejscu o złej porze i zostanie w wrobiony w przemyt broni dla rebelii. To właśnie spotyka Inumeala, przyzwoitego człowieka który ma pracę jako kurier. Chłopak jest nieśmiały, nie pewny siebie, ale dobry z niego gość przez nadgorliwość Leocaido chłopak zostaje wplątany w rebelie o czym nie ma pojęcia. Młody żołnierz ładuje przez przypadek na jego pakę skrzynię której nie powinien załadować i tak Inumeal zostaje wplątany w rebelię, czego chłopak nie chce Do tego dochodzi jeszcze jedna istotna sprawa. Inumeal ratując jednego z rebeliantów zabija na oczach Leocaido, zabija mu przyjaciela. Tak nasz protagonista chcąc a bardziej nie chcąc zostaje wmieszany w sprawy, które nie chciał zostać być wmieszany. W tel mamy tworzeni potworów jako super żołnierzy spiski pałacowe. Nawet poznajemy historię dzieciństwa jednego z kapitanów imperium, który jest psychopatą. Fianałowy odcinek co najmniej dziwny. Pokazanie katastrofy, zabicie, jakiegoś naukowca i tyle. Bujanie się po zniszczonym mieście. Co powoduje, że nie jestem wstanie ocenić tej serii z prostego powodu, ona nie jest zakończona. Raczej traktuje tą serie jako prolog do głównych wydarzeń. Nie jest to zakończone dzieło, tak ja już napisałem to prolog do kolejnych sezonów.. Co do samego anime, seria z potencjałem po obejrzeniu pierwszego sezon chcę zobaczyć jak dalej się potoczy historia bohaterów. Chętnie zobaczę dalsze losy bohaterów. Bohaterowie są dobrze wprowadzeni polubiłem ich. Jak bym widział drugi sezon na pewno time skip przynajmniej o 10 lat może 15 lat, aby młoda następczyni tronu dorosła i mogła przejąć władzę, ale też może być time skip po roku. Musiano by wprowadzić nowych bohaterów. Dało by się ograć to. Sam świat jest ciekawy, lore dobrze zbudowany, ale oczywiście można było by go bardziej pogłębić. Po sam jestem ciekawy na jakich zasadach działało to światło które mutowało ludzi, nie było to powiedziane. Sama magia też jakoś nie dopracowana była. Widzę duży potencjał w tej serii i chętnie bym zobaczył kontynuację. Dobrze mi się tą serię oglądało, nie nudziła, a sama historia dobrze po prowadzona. Czekam na kontynuację.

wtorek, 29 grudnia 2020

Assault Lily Bouquet

 

Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Assault Lily Bouquet

GATUNEK

Akcja Fantasy SC-FI

TEMATYKA

Magia, Oddziały specjalne szkolne życie szkolne kluby

OCENA

6,3

KATEGORIA WIEKOWA

16




Ludzkość stanęła w obliczu zbliżającego się zniszczenia przez tajemnicze stworzenia zwane Olbrzymami. Rodzaj ludzki nie zamierza tak łatwo się poddać, więc tworzy broń łączącą magię z nauką – CHARM. Jednak z ów broni mogą korzystać wyłącznie nastoletnie dziewczyny – które nazwano Liliami. Na całym świecie są budowane dla nich akademie wojskowe, Ogrody, w których mogą się szkolić. Oto opowieść o walecznych dziewczętach, które chcą zostać Liliami w celu uratowania ludzkości.


Tradycyjnie zacznę od technicznej aspektu całej serii. Kreska jest bardzo przyjemna dla oka, chociaż jest ona dziecinna. Ta kreska pasuje, raczej do serii dla młodszej widowni niż dla dorosłego odbiorcy. Inn sprawa jest to, że postacie wyglądają , jak klon z jednej postaci. To zazwyczaj, źle wróży danej serii. Kolorystyka jest miła stonowana przyjemna dla oka. Opening jest miły do słuchania.

Cała seria jest to gatunek, który w potocznej nazwać można, jako anime o uzbrojonych dziewczynkach, które mają uratować, świat. Zazwyczaj takie anime w swej fabule są bardzo płytkie i mało skomplikowane. Nie ta seria. Normalnie bym pewnie dropną tą serie od razu, ale już w pierwszy odcinku zobaczyłem, że ta seria ma swoje drugie dno. Fabularnie, jak zwykle była Ziemia, została zaatakowana przez kolejne monstra. Tylko dziewczynki uzbrojone w specjalne bronie mogą, uratować świat. Pierwsze odcinki to zapoznanie się z bohaterami i tworzeniu legionu . Czyli podstawowego oddziału do walki z potworami . Sama historia skupia się na Riri, która co dopiero przybyła do akademii i Yuyu, weterance walki, która ma swoją przeszłość, która w czasie jednego ze starć zabiła swoją koleżankę musiała to zrobić. Od tego momentu widzi swoją koleżankę na jawie. Od razu napisze elementy yuri wypływają z tej serii. O bohaterach nie wiele można powiedzieć, żadna z postaci nie ma jakieś wielkiej głębi i są raczej zapchaj dziury. Jak już pisałem wiele razy. Najbardziej w seriach cierpią bohaterowie, którzy są po prostu słabe, lub ich nie ma. Finałowy odcinek klasyk, pokonanie głównego potwora. Same anime z potencjałem fajnym pomysłem, szczególnie z rozbudowaniem przeszłości bohaterek, a przynajmniej jednej. Jej traumatycznej przeszłości, gdzie straciła partnerkę w walce. Mogli to lepiej jeszcze ograć, ale w 12 odcinkach i tak wrzucili maks co mogli. Kolejna sprawa tu niestety dali ciała. Wątek sztucznych Lilii, fajnie, że pokazali tylko co dalej z tym wątkiem został on urwany od tak. Niby gdzieś jest w tym świecie. Jeżeli powstanie drugi sezon. To może to rozwiną, nie oszukujmy się zakończenie jest bardzo otwarte. Nie pokonano potworów, więc można jeszcze rozbudować ten świat. Odniosłem wrażenia, że nie mieli pomysłu, na tą serię z jednej strony robią cukierkową serię dla dziewczyn, ale z drugiej strony próbują uderzać w poważniejsze tony. Widać ten rozkrok to nie jest plus. Ogólnie jest to przyjemna seria do oglądania nie ma w niej żadnych dłużyzn, a samą historię się dobrze śledzi. Nie jest to wybitne anime, ale też ono nie jest złe. Jest to dobry średniak, z potencjałem i pomysłem. Czy bym chciał obejrzeć drugi sezon raczej tak, szczególnie gdyby, jednak uderzyli w poważniejsze tony i rozbudowali lore tego świata. Dobra seria jest to.

niedziela, 27 grudnia 2020

Fast and Furious Spy Agents sezon 3

 


O tej serii pisałem już tu


Trzeci sezon spinofu do FF, jak wypadł, według mnie trzyma poziom, poprzednich dwóch sezonów. Chociaż były pewne przestoje w akcji. Co wybijało z oglądania. Postawiono na Echo, która dostała swój mini arck, nomen o men dobry arck. Tony został zepchnięty na trzeci tor. Chociaż scena gdzie Tony nie dostał się na specjalny kurs był świetny. Jak zwykle nie brak było odjazdowych scen akcji wyścigów i pościgów samochodowcy. Nie zabrakło też absurdalnych scen, jak skok do ognistego tornada. Ta seria daje tyle frajdy w oglądaniu. Świetny główny villan Cleve mimo że jest to zły bo zły, ale jest on takim dupkiem w tym co robi, że jest to piękny sposób. Bo być dupkiem też trzeb umieć. Szkoda, że Laylia dostała ta mało scen,a l4e nawet poznaliśmy jej trochę przeszłość. Co dawało dobrą bazę pod konflikt między Echo a Laylią, mogli to lepiej to rozegrać, ale jest szansa ,w czwartym sezonie jest większa szansa by lepiej to rozegrać. Nie mogę zapomnieć o dwóch duetach które kradły sceny. Agentka Nigdzie i Gary to duet był świetny, ale został pobity przez inny duet Matsumo stoik i twardo trzymający się na ziemi buddysta z Raphaelą najbardziej wkurzającą postać. Mnie zastanawiało w pewnym momencie kto jest większym villanem Raphaela czy Cleve. Muszę przyznać jedno Raphaela, to przeciwnik z którym należy się liczyć, nie jest ją łatwo pokonać miała z nią problem Agentka Nigdzie. Był jeszcze mech może nie taki ja w anime , raczej taki jak w Avaterze. Dużo nie wymuszonego humoru scen humorystycznych. Dobrze pokazane relacje między postaciami. Oczywiście słowo rodzina przez wszystkie możliwe przypadki i osoby. Widać że twórcy starają się aby ta seria, była bardzo zbliżona do głównej serii, ale też różna. Nadal oglądając trzeci sezon bawiłem się bardzo dobrze na tej serii. Miałem uśmiech gdy oglądałem. Chociaż widzę lekką zadyszkę. Ja rozumiem, że każda seria może mieć słabszy sezon. W tej odsłonie zabrakło mi jednej rzeczy. Więcej odjazdowych absurdalnych numerów. Jednej małej rzeczy zmiany jednej. Gdy Tony podchodzi do Raphaeli i mówi rodzina. Jest to dobry akcyjniak trzymający poziom poprzednich sezonów, widzę tą lekką zadyszkę. Mam nadzieje, że czwarty sezon będzie o wiele bardziej odjazdowy. Czekam na niego.

sobota, 26 grudnia 2020

Senyoku no Sigrdrifa

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Senyoku no Sigrdrifa

GATUNEK

Akcja Fantasy

TEMATYKA

Oddziały specjalne

OCENA

5

KATEGORIA WIEKOWA

14



Po niemal całkowitej klęsce w starciu z Filarami, Odyn zstępuje na Ziemię, by tym razem przyjść z pomocą jej mieszkańcom. Do walki z Filarami zagrażającymi życiu na naszej planecie zostają powołane oddziały Walkirii. Ten serial przedstawia historię japońskiego oddziałku Walkirii.


Technicznie ta seria jest średnia, kreska bardzo przypomina kreskę takich gatunków jak echi harem, czy jakiś słabszy isekai. Nie powala, na kolana. Postacie to są głównie klony z jednej postaci. Do tego należy dodać CGI, które nie pasuje jednak do tej serii. Nie wiem z czegoto wynika, że w nie których seriach łączy się klasyczną animacje 2 d z tą 3 dnie, to wygląda bardzo nie fajnie i jeszcze sztucznie. Sama animacja średnia, ma pewne nie doróbki. Opening przyzwoity jakoś się nie wybija ale dobrze się słucha go.

Fabularnie to nie jest jakiś skomplikowana opowieść. Kolejna seria o tym jak ziemie została zaatakowana przez obcą siłę Filary. Jak to bywa w pierwszym starciu ziemianie dostali elitarny wpieprz. Gdy sytuacja wydaje się beznadziejnie, zjawia się chłopak w krótkich spodenkach i przepaską na oku. Tym chłopakiem jest Odyn, obiecuje, że pomoże ludziom. Przeciwko filara wysyła swoje córki valkirie, które latają magicznymi samolotami z różnych epok. Widać po samym Odynie, że on sam ma jakiś plan, wobec ludzi, ale jaki jeszcze nie wiem, domyślam się że nić dobrego nie będzie. To są moje przypuszczenia i mogę się mylić. Postaci, żadne i ni jakie typowi archetypowi bohaterowie , w anime. Żadna z postaci nie ma charakteru, żadna mi jakoś nie zapadła w pamięci nawet nie jestem wstanie imion przytoczyć. Jak na dość średnie anime, długa finałowa walka z final bossem, z elementami poświęcenia, szkoda tylko, że to poświęcenie randmwych pilotów, a nie jednej z valkiri. Odyn jako final boss mnie nie zdziwił, podejrzewałem, że tak będzie. Średnie jest to anime o walczących dziewczynkach, może nie posiadają super oręża tylko magiczne samoloty. Nie ma w tej serii emocji, postacie też są średnie zbudowane o ile są zbudowane. To jest ten typ serii do obejrzenia naraz z braku laku. Obejrzyj i zapomnij. Fajne można z tego figurki zrobić ale nic więcej. Ta seria jest ni jaka. Odcinki spod znaku filar zniszczymy w tym miejscu. Fajna są dwie sceny które ja zapamiętałem, jak jedna z valkiri siedzi do samej śmierci jednego z żołnierzy w domyśle odprowadza go do valharii. Druga scena, jak w czasie wojny z filarami, rodzi się dziecko. Czy ta seria mogła być lepsza Nie wiem ale raczej nie. Źle się wyraziłem mogła być lepsza, ale to wymagało by więcej odcinków rozbudowania postać. Ja nie wiem dlaczego te o to bohaterki są valkiriami. Zabrakło mi tego w tej serii. Tą serię mimo że to średniak oglądało mi się dobrze , miały lekki dłużyzny i trochę nudy i tak mi się dobrze oglądało ta serię. Ta seria ma otwarte zakończenie pojawiają się nowe valkirie. Czy bym chciał obejrzeć drugi sezon. Raczej nie. Jest to średnia pozycja do obejrzenia naraz.

piątek, 25 grudnia 2020

Będziemy bohaterami



Będziemy bohaterami film z netflixa. Za ten film odpowiada Robert Rodriguez oraz twórców takich hitów jak Spy Kids czy Chłopiec Rekin i Lawa. Od razu napiszę nie ja byłem targetem tego filmu. Fabuła, prosta jak drut, Kosmici porywają herosów i tylko dzieci tych herosów mogą uratować świat. Nie będę pisał o pewnym plot twiscie związanego z kosmitami. Morał tego filmu to że muszą działać razem. Jeszcze jedno widać, że twórcy powielili Spy Kids, czyi porwanie rodziców i dzieci muszą uratować swoich rodziców. Mogli coś dać bardziej ambitnego, niż oklepany motyw. Co mnie drażniło w tym filmie to jedna rzecz, wylewające się efekty specjalne, które nawet nie były ładne . męczyły w oglądaniu. Muszę przyznać, że posiadane moce przez dzieciaków nie które były kreatywne jak przewijanie czasu w przód i w tył. Fajne pokazanie dorosłych bohaterów jako ego maniaków, którzy nic nie widza poza końcem własnego nosa . To dawało efekt przewijania na VHS-ach. Co mi się podobało, że mamy takie smaczki jak dorosłe wersje Chłopca rekina i Lawy, tak każdy na to czekał. Obsada jest dość ciekawa, nie mówię tu o dziecięcych rolach. Chodzi mi tu o role postaci dorosłych. Christopher MacDonald, Christian Slater, czy Pedro Pascal, który chyba był już zmęczony noszeniem zbroi Mando i musiał ją zdjąć. Mimo że ten film jest infantylny, z fabułą prostą jak budowa cepa, ja wiem nie jestem targetem tego filmu. Ten film jest przeznaczony raczej, dla młodszych widzów. Mimo tego, dobrze mi się to oglądało, bawiłem się na tym , taki przyjemny familijny filmy. Biorąc się za niego nie oczekiwałem, żadnego hitu, który mnie powali na kolana, raczej spodziewałem się prostego filmu z prostą fabułą i to dostałem. To jest dobry film aby go odpalić w święta. Jest to familijny film, nawet dorośli coś tam dostaną. 

Power Rangers Beast Morphers




Power Rangers Beast Morphers z netflixa t był serial który potrzebowałem. Sam serial ma 21 odcinków główna fabuła to 19 odcinków, ostatnie 2 odcinki to takie wspomnieniowe. Power Rangers nie ma wybitnej fabuły i każda seria wygląda, tak samo Wielki zły przybywa i chce zniszczyć jakieś miasto a tu dupa, znajdują się wybrańcy, którzy staja się Power Rangers i pokonują. W tym serialu mamy wszystko za co kochamy Rengersów, potwora odcinka, zordy, mega zordy. Kreskówkowych villanów a tu ta kreskówkowść ma śrubę podkręconą na maxa, plus potwory tygodnia z głupimi imionami. Co wyróżnia tą odsłonę Power Rangers, to to,że mimo że villani są kreskówkowi to po pierwsze mają plan i skutecznie go realizuję, aż do finału. Jeszcze, jedna rzecz, do tej pory to się nie działo w po przednich odsłonach Rangersówa widziałem ich trochę, twórcy zostawili sobie furtkę na drugi sezon. Ojciec, jednego z Rengersów w chłoną mroczna energię. Tego mi było potrzebowałem, potwory zrobione z kartonu i starych babcinych leginsów, aktorów, którzy przyjmują najdziwniejsze pozy i robią t z takim namaszczeniem jak mieli za to oskara dostać. Ja wiem, że seria Power Rangers jest specyficzna i na jakiś sposób dziadowska . Widzę, że ten serial jest zrobiony za garść śliwek i jest on ogólnie absurdalny, ale dobrze się go ogląda. Nie stara się być czymś innym niż jest. Tak jestem fanem serii Power Rangers i uważam że jest ona bardzo nie doceniana, za swoją kiczowatość. Ta seria jest kicz, ale ten dziwny twór daje frajdę oglądaniu dwóch gości w kartonach walczących w kartonowym mieście. Zawsze mnie dziwi w tej serii jak przy wyglądzie Mega Zordów one się poruszają. To jest dobry serial na święta 

czwartek, 24 grudnia 2020

Akudama Drive

 



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 



TYTUŁ

Akudama Drive

GATUNEK

Akcja SC-FI

TEMATYKA

Przemoc Świat Przestępczy Mafia

OCENA

6,4

KATEGORIA WIEKOWA

14




Dawno temu, wybuchła wojna w Japonii, która nastawiła Kantou przeciwko Kanasai i podzieliła kraj. Kansai stał się zależny od Kantou, ale powoli policja i rząd zaczęły tracić kontrolę nad Kansai i kryminalistami.


Tradycyjnie zacznę od spraw technicznych tej serii. Kreska jest przyjemna dla oka , nie jest klasyczną kreską ton jest plus dla tej serii. Rzadko się widuje anime ten typ kreski, jest mały problem ze część postaci wygląda jak klony tyczy się to postaci kobiecych. Animacja jest na dobry poziomie i to widać w czasie walki, które są dynamiczne a nie widać żadnych błędów. Co mogę zarzucić okropna cenzura. Tak anime jest krwawe a cenzura to psuje. Z tonowane kolory dodają klimatu. Opening wpada w ucho i dobrze się słucha.

Do czego mógłbym przyrównać tą serię to do Suicide Squad, który dzieje się świecie cyber punku. Po krótce dziwny kot, rekrutuje grupę przestępców do wykonania pewnego zadania. W grupie mamy lekarkę, nożownika kuriera awanturnika oszustkę hakera nożownika. Grupa niczym z rpg. Z tą różnica, że tu za wykonanie zadania dostaną pokaźna sumkę. Zadaniem jest przejęcie zawartości skarbca w pociągu. Tą zawartością jest dwójka dzieci która się okazują się eksperymentem naukowym. Nie może być łatwo przeciwko, oddziałowi rusza elitarna jednostka policji zwana egzekutorami. Naprawdę jest to elita policji, ani nie patyczkują się w tańcu, mają jedno zadanie pojmać albo zabić poszukiwaniu, z naciskiem na zabić. Bohaterowie to typowe archetypy. Nożownik to psychopata, oszustka to ta postać z sercem na właściwym miejscu. Lekarka to typowa fane fatale. Awanturnik można go przyrównać do berserkera. Kurier to ten samotny wilk. Przewidywalna akcja, poszczególni z a ekipy giną w w bardziej lub mniej sensowny sposób. Sami egzekutorzy okazują się tajną policją. Finałów odcinek budzi emocje, nie spodziewałem się rewolucji w społeczeństwie po tym jak Oszustka pokazała prawdziwą twarz egzekutorów robiąc z nich morderców. Jak to bywa w takich sytuacjach iskra rozgrzała rewolucję. Mam duży problem z tą serią, z jednej strony seria mi się podobała, była czymś ciekawy tak protagoniści giną są różni, kierują się swoimi motywacjami. Jeden robi to bo lubi, inny szuka epickiej walki część z z nich robi to dla kasy, a inni z potrzeby serca. Jeszcze inni bo znaleźli się złym miejscu o złym czasie. Bym widział kontynuację tej serii bo zakończenie ma otwartą furtkę dwójka dzieci. Ale z drugiej strony nie wiedzę kontynuacji tej serii, by musiała być nowa ekipa a to jest już odgrzewanie kotleta, za pierwszym razem sprawdzi się to, za kolejnym razem już nie koniecznie się sprawdzi. Co trzyma przy tej serii to świat przedstawiony, ale tu tego świata jest za mało, sceny akcje które są dynamiczne. Widać, że do walki się przyłożyli. Za brakło mi parę odcinków aby pokazać młodą egzekutorkę, ale ona nie dostała, czasu antenowego. Jeszcze sens kontumacji widzę przy postaci egzekutorki, jej historii. Mogli by da oklepany wątek, że, ona ucieka od egzekutorów , jest postawa do takiego działania. Jest potem ścigana przez ocalałych egzekutorów. Jest to dobra seria warta obejrzenia, z ciekawym pomysłem na fabułę, szkoda tylko, że ma tylko 12 odcinków, mogłoby mieć więcej. Nie jest to typowy średniak, jest powyżej średniej, ale też nie jest to idealna seria.

Życzenia Świąteczne



Życzenia Świąteczne  

Nadszedł już ten dzień 24 grudnia. Bóg dał Śmierć, nowe zadanie. Złóż wszystkim mieszkańcom na świecie życzenia. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Na szczęście, na Biegunie Północnym u Mikołaja, znajdował się teleport do prezentów. Wystarczyło tylko włamać się do świątecznego grubasa i nie co zmodyfikować teleport. Przerobić, go na hologram. Dobrze, że Zaraza, była domorosłym mechanikiem...

–Śmierć właź na platformę, – Kostuch wlazła na we skazane, miejsce. Zaraza podłączyła ostatnie kabelki –Gotowe. – W każdym mieście na świecie, na niebie pokazał się hologram. Ludzie mogli zobaczyć postać w czarnym habicie, z kapturem, spod którego było widać ludzka czaszkę, prawej dłoni postać dzierżyła kosę.

–W tym świątecznym dniu – Tubalny głos, Kostuchy rozległ się rozległ po całym świecie. – Wesołych świąt, w tym trudnym pandemicznym czasie – Spojrzała na Zarazę, która udawała że nie wie o co chodzi – Szybkiego pokonania korna wirusa, wyszczepenia się rychłego. A ten kto się nie zaszczepi spotka się ze mną.. – Kostuch zaśmiała się jak villan kręcący wąsem. – Bogatego Mikołaja, wspaniałych potraw wigilijnych. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Ogólnej pomyślności w nowym roku. Pokoju na świecie, radości z życia. Zakończenia projektów pisarskich, nagrody Nobla...

–Śmierć kończy te życzenia, elfy Mikołaja przebiją się prze gródź. – Chwilę później każdy na świecie mógł zobaczyć, jak Ponury Żniwiarz dostaje różowym toffi prosto, w twarz.

–Tylko nie toffi. –Śmierć zachwiała się na kościstych nogach i wypadła z platformy. Obraz znikł...

środa, 23 grudnia 2020

Kimi to Boku No Saigo No Senjou Aruiwa Sekai Hajimaru Seinen

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Kimi to Boku No Saigo No Senjou Aruiwa Sekai Hajimaru Seinen

GATUNEK

Akcja Fantasy Romans

TEMATYKA

Wojsko Magia Swordplay

OCENA

5

KATEGORIA WIEKOWA

14


Od lat pomiędzy zaawansowanym technologicznie krajem nauki "Imperium", a "Nebulis" - krainą czarownic i magii trwa zażarta wojna, pewnego dnia na polu bitwy pomiędzy tymi mocarstwami stają młodzi, chłopak i dziewczyna.
Aliceliese - księżniczka i zarazem lodowa wiedźma, uchodząca za najpotężniejszą w "Agencji Gospodarstw Domowych"
Iska - młody szermierz, który jest uznawany za najmłodszego w historii rycerza, który dostąpił tytułu najsilniejszego w Imperium.
Ta dwójka staje naprzeciw siebie na polu bitwy, jedyne co muszą zrobić to zabić wroga, jednak chłopcu serce skradło piękno i szlachetność dziewczyny. Dziewczynę pociąga siła oraz styl bycia młodzieńca.
Czy walka między nimi i ich narodami kiedykolwiek się zakończy?
Czy ich uczucia będą mogły rozkwitnąć?



Tradycyjnie zacznę od oprawy technicznej tej serii kreska nie powala, na kolana. Jest to typowa kreska dla anime pod znaków harem echii. Jak ktoś widział kilka anime spod tych znaków wie o czym mówię. Kreski w tych seriach jest po prostu biedna niedopracowana. Nie jest to ładna seria dla oka, kolorystycznie jest dobra. Animacja tak samo jak kreska nie dopracowana, ale tak już mają serie spod tego znaku. Fabularnie , jak miałbym określić ta serię jednym zdaniem. Kolejna wersja Romea i Julii, z magią i mieczami w tle. Mamy dwa zwalczające się byty polityczne w jednym panuje magia , a druga jest na stawione na technologie. Ona wiedźma kataklizmu, mag lodu. On reinkarnacja Kirito, spotykają. Ta dwójka spotyka się na polu bitw. Ich walka kończy, się remisem. Potem te postacie dziwny trafem ciągle się spotykają w neutralnych miastach, gdzie obie strony nie mogą ze sobą walczyć i powoli miłość między wrogami kwitnie . Ona się zakochuje w nim a on w niej, a w tle wojna między ich państwami. Gdzieś w oddali majaczy potężny wróg, który jak się przebudzi ludzkość będzie miała przekichane. Ta dwójka pokona to zło, razem, możliwe że się poświęca dla wspólnego dobra. O samych postaciach nie można powiedzieć wiele protag to jak zwykle rycerze w białej zbroi na białym koniu, który zawsze uratuje niewiastę w opałach. Ona to typowa tsuandre i to widać jak słabe jest to tworzone postacie. Ja rozumiem że seria anime ma 12 odcinków i tu nie można rozbudować postaci. W mangach jest czas na rozbudowanie postaci i tam można dodać charakteru postaciom. Finał sezonu zadowalający długa i ciekawa, pełna akcji. Samo zakończenie serii otwarte niczym wrota. Ta seria to średniak i tak szczerze nie wiele się po tej seri spodziewałem i nie wiele dostałem. Brak w tej serii dynamiki w opowiadaniu. Ja widzę że tu coś więcej powinno być, ale nie mieli czas by to pokazać. Zawsze piszę, że 12 odcinków to za mało a w tej serii widać. Samo zakończenie to prolog do dalszej historii. Mam dziwne wrażenie, że dalszej części tej historii nie poznamy, jak to napisałem ta seria to średniak, który dostał za mało czasu by pokazać swój potencjał w finale. Seria do obejrzenia z braku laku. Przyzwoita seria o super mocach.

wtorek, 22 grudnia 2020

Ikebukuro West Gate Park

 



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 



TYTUŁ

Ikebukuro West Gate Park

GATUNEK

Dramant Romans Thiller

TEMATYKA

Tajemnice Zagadki

OCENA

6,3

KATEGORIA WIEKOWA

16



Mieszkający na obszarze znanym z przestępczości młodocianych, 21-letni Makoto jest przyjacielem Króla, przywódcy młodzieżowego gangu, choć sam nie chce dołączyć do niego jako członek. Znany ze swojego opanowania i zdolności do załatwiania spraw, Makoto staje się dla gangu kluczem do rozwiązywania problemów, rozpraszając napięte sytuacje i trzymając swoich przyjaciół z dala od krzywdy. Jednak śmierć jego dziewczyny i eskalacja konfliktu na murawie z rywalizującym gangiem grożą, że Makoto nie będzie w stanie znieść tego wszystkiego.

Na wstępie napiszę, że nie będzie to długa recenzja, jest to spowodowane tym, że sama seria to krótkie maks dwu odcinkowe historie, połączone tylko postaciami. Technicznie anime jest na przyzwoitym poziomie. Kreska i to od razu widać, jest przeznaczona dla dorosłego widza, kolorystyka w całej serii jest bardzo stonowana w kolorach pastelowych. Seria jest brutalna pokazuje przemoc, nie ma cenzury. Chociaż nie epatuje się ta przemocą na lewo i prawo. Świetny opening nie typowy. Nie jest to klasyczny opening jak się słysz na co dzień. To jest plus tej serii. Jak już pisałem nie będzie to jakaś długa recenzja. Seria opowiada i Makoto, który był członkiem gangu. Prowadzi normalne życie, ma prace w sklepie. Można powiedzieć ciekawego. Ten chłopak biorąc jaką ma przeszłość i ma znajomość na ulicy i jest szanowany na dzielni. Jest często proszony, albo o rozwiązanie jakiejś tajemniczej sprawy. Rozwiązując sprawy pomaga swojej dzielnicy. Też mediuje między gangami, by nie doszło do wojny między nimi. Jak już pisałem jeden max dwa odcinki jedna sprawa jedna historia. Większej osi fabularnej nie wiedzę w tej serii. Pomysł na serial fajny inne podejście do gangów, niż zazwyczaj. Przeważnie gangi są pokazane jak te złe i nie dobre, które brutalnie załatwiają między sobą porachunki. Ukazywanie w gangach, jest seks przemoc i narkotyki. Przeważnie gangi są pokazywane w taki sposób, że brutalnie działają w swych dzielnicach i jeżeli im podpadłeś umarł w butach. Nie ta seria pokazuje gangi inaczej, Tak mają swoje kodeksy honorowe, ale dbają o swoje dzielnice gdzie działają a sprawy chcą załatwiać poprzez mediacje, przemoc jest ostatecznością. Jak mi się serial oglądało, okej ale nie porywa. Brak jest jakieś większej osi fabularnej, jakiejś tajemnic, głównego wątku. Odcinki wyglądają pokonaj potwora odcinkach. Nie tyle co potwora, ale rozwiąż sprawę odcinka. Momentami odcinki mnie nużyły. Sam nie wie czym bym chciał zobaczyć drugi sezon, ale raczej nie. Pomysł dobry, ale czegoś zabrakło, by mnie ta seria momentami nie nudziła. Niestety nudziły mnie nie które odcinki. Seria raczej dla osób które lubią moty gangów mafii, jeżeli nie czujesz tych klimatów nie co odbijesz się od tej serii. Dla mnie i tylko dla mnie jest to średniak, który można raz obejrzeć i się go zapomni. Dla kogoś innego może być to wspaniała seria, kto co lubi. Nie czekam na drugi sezon jak by był. Jak będzie i o ule będzie oglądać nie będę.



Queen Solo

 

Queen Solo, kolejny serial ze netflixa. Serial można obejrzeć, na raz, ma on tylko 6 odcinków, po około 45 minut. Serial produkcji RPA, tak samo jak Królowie Johannesburga. Po krótce o czy to jest. Serial opowiada o agentce, wywiadu RPA, która się musi zmierzyć, ze zła korporacją, która miesza w sprawach RPA. Na czele złej korpo stoi Rosjanka, niestety nie jest ona baletnicą, nad czym ubolewam. Widać, że Queen Solo ma większy budżet niż Królowie i to widać gołym okiem. Nawet sceny akcji są lepiej zrobione, niż w Królach. Lepsza horografia walk, nie tak ja Królach, gdzie to wyglądało, jak walko meneli pod monopolowym o jabola. Fabuła nie jest jakoś porywająca, jest ona oklepana. Główna bohaterka niestety skręca w Mery Sue. Nie pokonana agentka wywiadu RPA .Gdzieś w tle, rewolucjoniści ganiają, którzy chcą przywrócić Afrykę Afrykanom, a robią to w najgorszy możliwy sposób, poprzez terror. Ja wiem, że ten serial nie jest wybitny, nie uświadczysz nim żadnych gwiazd hollywood. Zauważyłem jedno te seriale z RPA, dobrze się ogląda, mimo że są one na pewno robione za garść śliwek. Dlatego ten serial mi się dobrze oglądało, ponieważ twórcy, mają świadomość, że produkcja seriali w RPA, nie stoi na wysokim poziomie i momentami ten serial wygląda jak robiony metodą chałupniczą. Dlatego mi się tak dobrze ogląda, bo nie ma spiny u twórców. Nie wiem jak musiało to wyglądać ale pewnie tak wytwórnia z RPA poszła do Netflixa i powiedzieli mamy pomysł na serial o o wywiadzie RPA, wiemy że nie będzie to wyglądać jak produkcje Disneya. Włodarze netflixa, o macie tu parę dolców. Serial technicznie jest lepiej zrobiony, widać, że władowano w niego kilka dolarów więcej. Dobrze się go ogląda, nie ma dłużyzn. Mały spoiler, nasza bohaterka w drugim sezonie, motywacją bohaterki będzie zemsta, Wiem oklepana motywacja, ale przynajmniej są szczerzy w twórcy w tym co robią i nie silą się, na coś ambitnego. Warto obejrzeć ten serial, jako odskocznia od amerykańskiej papki.

niedziela, 20 grudnia 2020

Iwa Kakeru Sport Climbing girls

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Iwa Kakeru Sport Climbing girls

GATUNEK

Komedia Sportowe

TEMATYKA

Szkolne życie Kluby sportowe

OCENA

6

KATEGORIA WIEKOWA

14


Konomi Kasahara, gimnazjalistka, zyskała dużą sławę po wygraniu licznych turniejów gier logicznych. Historia zaczyna się, gdy dziewczyna w liceum znajduje klub sportowy do wspinaczki. Korzystając tam ze umiejętności innych, niż te, których używała przy grach logicznych, Kasahara staje się zafascynowana wspinaczką.


Na wstępie napisze, że nie będzie to jakaś długa recenzja bo sama seria, nie jest jakaś skomplikowana. Często o tym pisałem i znów o tym napiszę. Przez pewien czas, byłem pokłócony ze sportówkami, ale się przeprosiłem oglądając je. Wybieram zawsze tytuły, które pokazują niszowe dyscypliny, tak jak wspinaczka ściankowa. Bo o tym jest ta seria. Sama seria jeżeli chodzi o poziom techniczny wygląda biednie, kreska i to początek lat 2000. Kolorystyka jest nie przyjemna do oglądania za dużo purpury. Wizualnie ta seria nie pociąga. Opening jest spoko , dobrze się go słucha. Fabularny problem sportówkach jest taki mamy protaga, który chce uprawiać jakiś sport, jakiś cudem udaje mu się dostać do drużyny i widzi,my, jego ciężkie treningi i ich efekty. Pierwsze porażki i mini zwycięstwa. Tak samo mamy prawie w serii protagonistka, przez przypadek zatrzymuje się przed ścianką do wspinaczki. Próbuje się wspiąć i stwierdza, że jej się to podoba. Potem trening zawody, porażki i zwycięstwa. O bohaterach pewne archetypy, kapitan która niczym mistrz zen zawsze spokojna opanowana. Kolejna dziewczyna zbyt ambitna, która uważa, że ten sport to całe jej życie. Jedno co mi się podoba do przydomki innych zawodniczek takie jak jak Baletnica wspinaczki, czarna pantera czy pająk wspinaczki.. Przydomki niczym dla gladiatorów na arenie. Zabrakło mi jeszcze, aby każdy swój krok podczas zawodów wykrzykiwały niczym bohaterowie shounenów. Nawet nasza protagonistka dostała swój przydomek. Morderca analiza. Mam problem z tą seria, że finał nie był satysfakcjonujący. Po pierwsze dostał jedne odcinek to za mało, dwa protagonistka wygrała i jej drużyna. Było to do przewidzenia, ale wydaje mi się, że ciekawiej było by, gdyby jednak drugie miejsce. Seria jest zdecydowanie za krótka a to powoduje, że nie daje możliwości rozwoju innym postacią. Seria w odbiorze bardzo pozytywna , że sport pasje należy traktować jak zabawę, wtedy osiąga się najlepsze wyniki. Kolejna, że porażki to nie koniec świat, że klęska to najlepsze paliwo do osiągnięcia celu. Każdy ma swoje gorsze chwile i potrzebuje resetu. Rywalizacja jest zdrowa i dobrze mieć w danej dyscyplinie przeciwnika do którego można równać i z nim rywalizować. Fajny był odcinek gdzie jedna z dziewczyn miała kryzys i pracowała z dziećmi. Nie miała do tego za grosz talentu, a jej rywalka, ze ścianki pracowała w tym samym miejscu i miała dryg do dzieci. Razem stanowiły świetny team. Seria dla każdego, z pozytywnymi przekazami. Fajnymi chodź bardzo płytkimi bohaterami, to wina długości serii. Polecam każdemu.

sobota, 19 grudnia 2020

MIRACULOUS: ZJEDNOCZENI HEROSI W NOWYM JORKU.

 



MIRACULOUS: ZJEDNOCZENI HEROSI W NOWYM JORKU. Nie planowałem tego postu, ale jak już obejrzałem do szkoda nie napisać kilku słów. Nie będzie to długie. Kinówka, ze świata Biedronki i Czarnego kota. Tym razem klasa Marinet leci do nowego Yorku, na obchody przyjaźni Francuzko Amerykańskiej. Okazuje się, że w nowym Yorku znajduje się miraculu orła. O tym trochę później. Nie będę odkrywczy kiedy napiszę, że po nowe miraculu wybiera się sam władca sucharów Władca Ciem. Pokonanie villana w nowym Yorku, miraculu orła ma nową właściciela.

Tu teraz to napiszę. Rozumiem, że strażnikiem miraculi związanych z miraculu związanymi z azjatyckimi wierzeniami jest Chińczyk, Marinet, która jest w połowie chinką jest kolejnym strażnikiem. Akceptowałem te stereotyp. Miraculu orła donosi się do wierzeń Indian i oczywiście strażnikiem indiańskich miraculu jest Indianin i posiadaczką orła jest dziewczyna o korzenia indiańskich serio jest to takie leniwe pisarstwo. Można było to inaczej rozegrać, nie musiał się pojawiać strażnik to było by najlepsze rozwiązanie. Fajne to że rozbudowano lore tego świata pokazanie nowej gałęzi miraculu i tu mam podejrzenia co do czwartego sezon na czym może się skupiać. Logiczne jest że jeżeli w chińskiej skrzynce z miraculami są tak potężne jak biedronki kota to w innych skrzynkach też mogą być. Wątek który w pewnym momencie zaczął mnie irytować to relacja Marinet i Adriana i to, jak się zachowuje Biedronka się zachowuje wobec swego wybranka i nie jest się wstanie wysłowić. Okej w serialu mi to nie przeszkadza, bo nie ma tego dużo. Tak w kinówce przedobrzyli z tym i nawet żart Alyi o przyjaciołach przestał być śmieszny. Podobało mi się wejście Majestici niczym superman ratujący samolot o wyglądzie Carol Danvers Capitan Marvel. To jest tak zajebiste połączeni. Majestica wygląda jak Carol Danvers z mocami Supermana . Mamy jeszcze do tego wersję kobieca Batmana, takiego klasycznego Batmana. Ja bym chętnie zobaczył serial o Majestice to mogło było coś ciekawego. O tym chyba wspominał gdy omawiałem trzeci sezon serii, wreście, jest pokazany konflikt między Biedrą a Kotem, krótki ale jest. Mamy wreście pokazane, że Biedra się rządzi oczywiście charakter użytkownika kota, nie pozwala, na mocne przeciw stawienie się Biedronce, ale mam nadzieje, że w IV sezonie relacja Biedronka Kot będzie w niej widać więcej różnic. Ten odcinek ma klisze typu przekazania pałeczki młodszemu pokoleniu bohaterów. Widać że jest trochę leniwe pisanie scenariusza to co się sprawdzało się w konwencji serialu w kinówce się nie sprawdza. Ogólnie mi się to bardzo dobrze oglądało, króciutki filmo super bohaterach, fajne rozbudowanie lore. Dobre wprowadzenia nowego użytkownika miraculu i jego legacy. Warto obejrzeć tą kinówke. Z mojego postu można wywnioskować, że narzekam na to, są to głupotki które mi rzuciły w oczy. Czasami zapominam, że nie ja jestem targetem tej serii. Jest ona przeznaczona raczej dla starszej młodzieży i rozterki miłosne Marinet ta grupa lepiej przyjmie niż ja. Uważam nie miejsce na takie eksponowanie rozterek protagonstki można to lepiej ograć w IV sezonie. Fajna kinówka.

Dungeonni deai wo motomeru no wa machigatteiru darou ka 3

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Dungeonni deai wo motomeru no wa machigatteiru darou ka 3

GATUNEK

Fantasy Komedia Przygodowy Akcja

TEMATYKA

RPG Potwory Besie Monstra

OCENA

6,9

KATEGORIA WIEKOWA

14




To już trzeci sezon i tym razem nie musiałem czekać kilka lat. Technicznie nadal anime daje rade przyzwyczaiłem się do kreski serii animacji, która nic nie straciła od drugiego sezon. Nadal się dobrze słucha openingu, który się niczym się nie wyróżnia. Nie będzie to jakiś długi wywód ponieważ, jest to już trzeci sezon. Ten sezon mnie zaskoczył jednym, że uderzono w bardzo poważne problemy, jak rasizm czy dyskryminacja, strach przed nieznanym. W to uderzono, ale od początku. Okazuje się, że lochy zamieszkują rozumne potwory, które potrafią mówić i czują. Jak to bywa w takich sytuacjach istoty powierzchni, jak ludzie realnym świecie, jak czegoś, nie znają to boją się . Jak się boją uważają że należy to zniszczyć. Oczywiście nasz protag Bell jest tym promykiem, który zmieni świat, i on jako pierwszy wyciągną rękę do potwora. Zaskoczyła mnie ta seria trzeci sezon dokładnie, ale o tym trochę później. Jedyne co mogę zarzucić tej serii jest to zmarnowanie śmierci Vivienne, jakie było by to dobre gdyby ona umarła na zawsze a nie została po 10 sekundach wskrzeszone jak by to rozbudowało postać Bell, dało by mu większą głębie, odkryło w nim mrok, zwątpienie. A tak lipa. Finał ciekawy, a walka Bell z czarnym Minotaurem mimo że krótka to emocjonująca do samego końca a wynik jej zaskoczył mnie. Spodziewałem się klasyka, czyli boss zginie i słońc za świeci a tu nie. To boss wygrał darował życie i poszedł sobie trenować. Chwalę takie zakończenie. Napisałem, że ta seria mnie zaskoczyła. Tak zazwyczaj jak jakieś anime dostaje trzeci sezon to widać że siada. Ale nie ta seria, nie ona dostała power. Nie jest to już prosta historia o łowcach przygód. Stała się ta seria poważniejsza i mroczniejsza w swym przesłaniu. Uderzyła w bardzo przystępny sposób dyskryminacji i strachu przed obcym. Oraz pokazała smutną prawdę o której już pisałem kilka raz, że największymi potworami są ludzie. Nie demony z piekieł są najgorsze. Trzeci sezon zrobił mi hype na czwarty sezon . Nie mogę powiedzieć że to najlepsze anime tego sezon, bo nie jest. To już trzeci sezon a co przy tym idzie kontynuacja, która miała czas na rozwinięcie skrzydeł. Jest porządna seria, z dobrym tempem akcji nie ma dłużyzn. Nie nudzi się człowiek oglądając tą odsłonę przygód Bell. Porządny kawałek anime. Można by zarzucić że fajnie było by gdyby bardziej rozbudowano relacje między bogami coś więcej o lore tego świata. To są moje pobożne życzenia jak ja bym widział trzeci sezon. Dobra kontynuacja, która daje szansę na 4 sezon.

MAJO NO TABITABI

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

MAJO NO TABITABI

GATUNEK

Komedia Przygoda Fantasy

TEMATYKA

Czarownice Magia

OCENA

6,8

KATEGORIA WIEKOWA

16



Elaina podróżując po świecie, po drodze odwiedza wiele różnych miejsc i spotyka różnorakich ludzi. Często uczestnicząc w różnych zdarzeniach, czasem komediowych, czasem fantastycznych, ale czasem także i trochę mrocznych, to historia Elainy i jej długiej podróży.



Technicznie ta seria prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka, ładna kreska z przyjemną kolorystyką która nie męczy oczu. Co do samej animacji, jest dynamiczna jak na serię gdzie nie ma dużo akcji. Akcja w tej serii opiera się na głównie na rzucaniu czarów i zaklęć i to jest tyle. Opening przyjemny dla ucha, dobrze się go słucha, nie jest on jakiś wybitny. Fabularnie mam tu problem co napisać. Nie ma tu standardowej najbardziej klasycznej fabuły, leć tam pokonaj złego demona a słoneczko będzie nadal świecić na ziemi. Osią fabularnej tej serii jest podróż. Te anime można nazwać anime drogi. Od początku dla całej serii ważny jest pierwszy odcinek. Gdzie młoda dziewczyna Elaina zafascynowana książkami o przygodach podróżującej wiedźmy, postanawia, że też będzie podróżującą wiedźmą. Niczym Vegeta Goku Naruto i każdy bohater shounenów ćwiczy i uczy się magii by osiągnąć swój cel udaje jej się to. Problem polega jeden by zostać wiedźma musi odbyć praktykę u licencjonowanej wiedźmy. Wtem miejscu poznajemy Fran, bardzo barwną wiedźmę. Przechodzi praktykę i wyrusza w podróż. Tak jak pisałem osią jest podróż poprzez kolejne obserwujemy przygody wiedźmy, te wesołe, ale też te mroczne. Finałowy odcinek wydaje mi się, że jest on prologiem do drugiego sezonu który chętnie obejrzę. Mam teorię i mam nadzieję, że ta teoria się sprawdzi się kolejnym sezonie, że pierwsza podróżująca wiedźma to matka naszej protagonistki i mistrzyni Fran. Tak tiesują że jak nie będzie on będę zawiedziony. Szkoda jednego, że było tak mało Fran, polubiłem tą postać w pierwszym odcinku. Rozumiem, że to nie historia Fran, ale był jej za mało. Jedna pociecha, to że dostaliśmy jeden odcinek o młodej Fran. Co myślę o samej serii, fabuła liniowe, w tym odcinku rozwiązujemy ten problem lub problemy a w tym ten. Rozumiem taki był zamysł chociaż mam z tym mały jeden mały problem. Nie wykorzystują potencjału postaci, która jak na standardy serii o magii postać jest op. Mimo tego samą serie oglądało mi się bardzo dobrze dostałem różne historię od zabawnych jak opowieść o winie poprzez smutne jak opowieść o seryjnym zabójcy, ze smutnym morałem. Jedno co się udało to wzbudzić gamę różnych emocji. Każdy znajdzie w tej serii coś dla siebie. Mam nadzieje że będzie drugi sezon chętne go przytulę.

piątek, 18 grudnia 2020

100-Man No Inochi ue ni ore wa Tatteiru

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

100-Man No Inochi ue ni ore wa Tatteiru

GATUNEK

Akcja Dramat Przygodowy Fantasy

TEMATYKA

Harem Isekai Magia RPG

OCENA

5,5

KATEGORIA WIEKOWA

16


Yotsuya Yuusuke wraz ze swoimi koleżankami z klasy zostaje przeniesiony do dziwnego i nieznanego świata zamieszkałego przez mitologiczne stworzenia. Jakby tego było mało zaraz po tym spotykają gościa wołającego na siebie "Mistrz Gry", który daje im misję z limitem czasu. Naszej drużynie zostają przypisane role rodem z gier: Mag.. Wojownik.. a żeby fabuła miała smaczek nasz główny bohater zostaje... Rolnikiem! Tak oto zaczyna się ich przygoda pełna questów, aby utrzymać się przy życiu w tym świecie fantasy. i ochronić prawdziwy świat.




Technicznie ta seria nie jest jakoś wybita, kreska delikatnie mówiąc jest bardzo średnia. Widziałem osobiście lepsze i ładniejsze serie, animacja też nie powala. Widać biedę w tej serii. Technicznie mi ta seria przypomina serię z początku lat 2000. Opening miły dla ucha, ale jakoś się nie wyróżnia wpośród tłumów, dobrze go się słucha.

Ta seria, ma podany jako gatunek isekai, mam problem czy to jest isekai, taki jaki wcześniej widzieliśmy, bardziej by to przyrównał do serii typu SAO. Nasi bohaterowie są wciągnięci do gry, którą rządzi tajemniczy mistrz gry. Wykonany w kiepski CGI o ty zapomniałem wcześniej napisać. Za nim zaczną grę i wykonywanie questów, jest losowana ich profesja. To jest na plus w tej serii, bo zazwyczaj to gracz jak zakłada konto sam wybiera swoją klasę i profesje. Ty jak zostaniesz przeniesiony, do gry mistrz gry losuje twoją klasę i profesję. Nasz protag ma wybitnego pecha koło profesji wskazuje, że będzie grał jako rolnik, a jego jedyna broń jaką się może posługiwać to motyka i kosa. Jedną zasad, jest taką że nie może się posługiwać inną bronią niż ta co należy do jego klasy i profesji. Cztery pierwsze odcinki to są króciutkie questy. Reszta sezonu skupia się na długim quescie podróży. Mają 45 dni na dotarcie do określonego miejsca. Jeszcze jedna sprawa po wykonaniu questa protagoniści wracają do realnego świata. O bohaterach nie ma co wspominać. Jest pewien paradoks bohaterów, widać, że za każdym z bohaterów kryje się jakaś historia, ale nic z tym nie robią a sami bohaterowie wyglądają tak płasko i sztampowo, że aż boli. Muszę się przyznać do błędu, na samym początku napisałem, że raczej nie isekaj. Końcówka przed ostatniego odcinka pokazał, że jednak isekai. Ostatni odcinek to prolog do drugiego sezonu który będzie w lipcu 2021. Samo anime jest bardzo przyjemne w oglądaniu. Nie porywa. Najpierw dwa kruciutkie questy a potem jeden wielki quest. Nie bardzo rozumiem czym jest ten cały mistrz gry w tej serii to między wymiarowy Bóg czy inne wsio. Podejrzewam, że w drugim sezonie okaże się, że będą musieli pokonać MG. Seria na pewno z potencjałem z jakimś pomysłem, ale technicznie bardzo kiepsko wykonane, co niestety psuje odbiór tej serii. Jak już będzie drugi sezon, moje marzenie to to, aby jednak był jakiś villan do pokonania te tak zwane ostatnie zło. Czy obejrzę drugi sezon tej serii pewnie tak bo jestem ciekawy co dalej. Jakiś hype na tą serię mam mimo że widzę, że ona nie jest idealna. Porządny średniak naraz do obejrzenia.


Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...