Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | Iwa Kakeru Sport Climbing girls |
GATUNEK | Komedia Sportowe |
TEMATYKA | Szkolne życie Kluby sportowe |
OCENA | 6 |
KATEGORIA WIEKOWA | 14 |
Konomi Kasahara, gimnazjalistka, zyskała dużą sławę po wygraniu licznych turniejów gier logicznych. Historia zaczyna się, gdy dziewczyna w liceum znajduje klub sportowy do wspinaczki. Korzystając tam ze umiejętności innych, niż te, których używała przy grach logicznych, Kasahara staje się zafascynowana wspinaczką.
Na wstępie napisze, że nie będzie to jakaś długa recenzja bo sama seria, nie jest jakaś skomplikowana. Często o tym pisałem i znów o tym napiszę. Przez pewien czas, byłem pokłócony ze sportówkami, ale się przeprosiłem oglądając je. Wybieram zawsze tytuły, które pokazują niszowe dyscypliny, tak jak wspinaczka ściankowa. Bo o tym jest ta seria. Sama seria jeżeli chodzi o poziom techniczny wygląda biednie, kreska i to początek lat 2000. Kolorystyka jest nie przyjemna do oglądania za dużo purpury. Wizualnie ta seria nie pociąga. Opening jest spoko , dobrze się go słucha. Fabularny problem sportówkach jest taki mamy protaga, który chce uprawiać jakiś sport, jakiś cudem udaje mu się dostać do drużyny i widzi,my, jego ciężkie treningi i ich efekty. Pierwsze porażki i mini zwycięstwa. Tak samo mamy prawie w serii protagonistka, przez przypadek zatrzymuje się przed ścianką do wspinaczki. Próbuje się wspiąć i stwierdza, że jej się to podoba. Potem trening zawody, porażki i zwycięstwa. O bohaterach pewne archetypy, kapitan która niczym mistrz zen zawsze spokojna opanowana. Kolejna dziewczyna zbyt ambitna, która uważa, że ten sport to całe jej życie. Jedno co mi się podoba do przydomki innych zawodniczek takie jak jak Baletnica wspinaczki, czarna pantera czy pająk wspinaczki.. Przydomki niczym dla gladiatorów na arenie. Zabrakło mi jeszcze, aby każdy swój krok podczas zawodów wykrzykiwały niczym bohaterowie shounenów. Nawet nasza protagonistka dostała swój przydomek. Morderca analiza. Mam problem z tą seria, że finał nie był satysfakcjonujący. Po pierwsze dostał jedne odcinek to za mało, dwa protagonistka wygrała i jej drużyna. Było to do przewidzenia, ale wydaje mi się, że ciekawiej było by, gdyby jednak drugie miejsce. Seria jest zdecydowanie za krótka a to powoduje, że nie daje możliwości rozwoju innym postacią. Seria w odbiorze bardzo pozytywna , że sport pasje należy traktować jak zabawę, wtedy osiąga się najlepsze wyniki. Kolejna, że porażki to nie koniec świat, że klęska to najlepsze paliwo do osiągnięcia celu. Każdy ma swoje gorsze chwile i potrzebuje resetu. Rywalizacja jest zdrowa i dobrze mieć w danej dyscyplinie przeciwnika do którego można równać i z nim rywalizować. Fajny był odcinek gdzie jedna z dziewczyn miała kryzys i pracowała z dziećmi. Nie miała do tego za grosz talentu, a jej rywalka, ze ścianki pracowała w tym samym miejscu i miała dryg do dzieci. Razem stanowiły świetny team. Seria dla każdego, z pozytywnymi przekazami. Fajnymi chodź bardzo płytkimi bohaterami, to wina długości serii. Polecam każdemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz