niedziela, 28 czerwca 2020

KAGUYA-SAMA WA KOKURASETAI: TENSAI-TACHI NO RENAI ZUNOUSEN


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

KAGUYA-SAMA WA KOKURASETAI: TENSAI-TACHI NO RENAI ZUNOUSEN

GATUNEK

Komedia Romans

TEMATYKA

Szkolne życie

OCENA

5,8

KATEGORIA WIEKOWA

14



O tej serii już pisałem tu https://mieciowemysli.blogspot.com/2019/03/kaguya-sama-wa-kokurasetai-tensai-tachi.htmlWięc nad technicznym aspektem serii nie będę się rozwodzić. Jedyne co mogę powiedzieć, to, że kreska jak i animacja nadal trzymają poziom , a opening jest bardzo podobny do pierwszego sezon. Nadal obserwujemy wojnę miłosną między Przewodniczącym szkoły a wice-przewodniczącą, nadal jest to utrzymane w komediowej kanwie. Ba nawet dostajemy mini arck z wyborami na przewodniczącego szkoły, a co z tym idzie nową postać, która nie jest wykorzystana . Ona służy pokazywaniu jednego gagu, osoby, która się zjawia w najbardziej nie odpowiednim momencie i jest świadkiem creengowej sceny. Tak czuje że po obejrzeniu całego sezonu będę miał kilka zarzutów do tej serii. Po obejrzeniu drugiego sezonu, mój hype spadł. Ten sezon był nudny. Tak jak w pierwszym sezonie seria mnie bawiła i oglądało mi się ją dobrze a nawet bardzo dobrze to tu widzę że ona straciła świeżość, zmienili humor w serii który mnie już nie bawi. Nie wykorzystany potencjał nowej postaci, ciągle te same gagi. Od odcinków dla mnie wiało nuda, ta seria nie przykuła mnie do ekranu. Męczyłem się oglądając tą serię, a szkoda bo pierwszy sezon był na dobrym poziomie. Trzeci sezon jak będzie do sobie odpuszczę . Pewnie sprawdzę jeden odcinek, ale nie będzie to seria która będę kontynuować.


czwartek, 25 czerwca 2020

Plunderer


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Plunderer

GATUNEK

Akcja Fantasy Przygodowy Romans

TEMATYKA

Supermoce

OCENA

6,7

KATEGORIA WIEKOWA

16




305 rok kalendarza alcjańskiego. Świat, w którym rządzą liczby, a każdy człowiek oznakowany jest licznikiem. Licznik ów może oznaczać dosłownie wszystko: od ilości pokonanych kilometrów do liczby osób, które pochwaliły przygotowane przez daną osobę jedzenie. Jeśli licznik spadnie do 0, osoba zostaje pochłonięta przez Otchłań. Po tym, jak licznik matki Hiny spada do zera, prosi córkę, by odszukała Legendarnego Czerwonego Barona. W ten sposób uruchomiona zostaje lawina wydarzeń, po których ten świat nigdy już nie będzie taki jak dawniej



Anime z potencjałem i zaskoczeniem, ale o tym później. Technicznie te anime wypada średnio jeżeli chodzi o opening jest to klasyczna piosenka popowa która nie jest jakaś bardzo rzucająca się w uszy. Kreska jest bardzo przyjemna dla oka wyrazista, nie które postacie wyglądają jak postacie z hentaiów, jest to seria bardzo kolorowa, ale kolorystyka jest wyrazista ale jest i zarazem bardzo stonowana. Animacja jest płynna nie widziałem jak na razie w czasie walk a kilka ich było

Mamy kolejny ciekawy świat, w którym rządzą liczby a dokładnie liczniki, każdy człowiek ma swój licznik. np. jedna bohaterka prowadzi knajpę i ma licznik, jak ktoś jest zadowolony z jej usług z jedzenia z obsługi jej licznik idzie do góry, jeżeli nie jest zadowolony licznik spada, na dół. Dobrze królu złoty a co się stanie jeżeli licznik spadnie do zera. Człowiek zostaje pożarty przez otchłani, która jest dość obrazowo pokazane, z czarnej dziury wyłażą łapy i wciągają takiego osobnika do wnętrza otchłani. Czym jest otchłań po 7 odcinku domyślam się że jest to jakiś portal między światami. Oczywiście swój licznik można powiększyć po przez pojedynki ale od tego już po pierwszym odcinku zapomniano. Skupiono się na postaci Hina która szuka legendarnego czerwonego barona bohatera z przed 300 lat który brał udział w wielkiej wojnie. Znajduje takiego bohatera Littch, który jest takim Baronem tu się nawiązuje romans mam nadzieje, że nie będziemy w to szli bo szkoda odcinków. Tu mała dygresja bo jak teraz nie napisze o tym to pewnie zapomnę. Jedna ze wzruszających scen był to jak dziewczyna która miała marzenie latania, została wessana do otchłani bo jej licznik się osiągną zero. Z postaci jeszcze jakich poznajemy jest porucznik armii Iron Jail , który z rozkazu władz poszukuje Czerwonego Barona. Ważnym wątkiem są posiadacz Bolt holderów magicznych artefaktów, które oszukują licznik. Takim posiadaczem jest Hina, która dostała bolt holder od swojej matki która i kazała jej szukać Czerwonego Barona. Dlaczego twierdzę, że otchłań to jakiś most do innego świata, ponieważ w 8 odcinku z takiej otchłani wyłania się potwór, którym się okazuje się śmigłowiec. Potem robi się bardzo ciekawie, ponieważ poznajemy prawdę o tym jak powstali Czerwoni Baronowi, czym jest świat w którym żyją nasi bohaterowie. Co się wydarzyło 300 lat wcześniej tak są podróże w czasie. To mnie zaskoczyło. Zaskoczyło mnie to, że była podróż w czasie. Jedna rzecz mi się nie podoba, że po powrocie z podróży czasie, charakter naszego bohatera zmienił się o 180 stopni rozumiem z czego to wynika. Co spotkało Litcha w przeszłości, ale jakoś ni rozumiem z czego wynika zmiana charakteru naszego bohatera w obecnych czasach. Wynika na to, że mu się przypomniało kim był okej mogę to kupić ale nie podoba mi się to. Nie będę spoilerować co się wydarzyło w czasie podróży w czasie.

Kurde powiem tak seria ma 24 odcinki to jak na anime jest dużo. Przypomnę serie anime za zwyczaj mają 12 odcinków. Mam 24 odcinki ale nawet nie jesteśmy w połowie serii. Poznaliśmy dopiero 4 Baronów z 7, to nie wiele. Plus fajny villan taki jaki powinien być jest potężny, ale jest tez ekscentrykiem, lubię takie postacie, które mimo, że są bardzo potężne to i tak działają rękami innych. Pomysł jest fajny praktycznie do ponad połowy anime nie mieliśmy odpowiedź co to jest za świat. To mi się podoba, że historię Baronów poznajemy, nie po jakiejś nawet jedno odcinkowej retrospekcji, ale po przez podróż w czasie. Jestem zdzirem na podróże w czasie, uwielbiam ten wątek, wiem jest on jest kliszowy, ale tym przypadku wątek podróży w czasie jest użyty do opowiedzenia historii to jest na plus. Pewnie będzie drugi sezon powinien być, by poznać jak ta historia się zakończy. Powiem tak przywiązałem się do postaci nie są one jakoś super pokazane, ale można się do nich przywiązać, bo są jakieś to raz dwa przechodzą jakoś drogę. Serię mi się dobrze oglądało, ale sama serie nie ustrzegła się nudniejszych odcinków, bo były takie. Seria porządna i warta uwagi.


Kami no Tou Tower of God


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Kami no Tou Tower of God

GATUNEK

Akcja, Dramat, Fantasy, Przygodowy

TEMATYKA

Supermoce, Tajemnice/Zagadki

OCENA

6,8

KATEGORIA WIEKOWA

16




Historia skupia się wokół chłopca zwanego Dwudziesty Piąty Baam, który spędził swe życie uwięziony w tajemniczej wieży. Goniąc za swoją jedyną przyjaciółką, udaje mu się otworzyć drzwi do wieży. Musi teraz stawić czoła testom na każdym piętrze tej tajemniczej wieży starając się odnaleźć swoją towarzyszkę Rachel.



Na początku napiszę, że jest to produkcja koreańska i to widać, już w samym opening, Ni ta jak w japońskich produkcjach mamy op, widzimy głównych bohaterów i villanów. Tu opening jest przerywany creditsami i powiem szczerze, że bardzo, mnie wybijało w oglądaniu opa. Kreska jest ładna, tak przypominająca mi retro kreskę, z anime z lat 90 i 80 ubiegłego wieku. Kolorystyka jst bardzo przyjemna dla oka jest duża paleta kolorów, ale ta kolorystyka jest stonowana.

O czym jest opowieść historia przedstawiona. Jest ona wielowątkowa skupia się na Bamie, który w poszukiwaniu swojej przyjaciółki Rachel otwiera Bramę do tajemniczej wieży, gdzie będzie musiał przejść różne testy aby dostać się na szczyt wieży. A ja głosi legenda wieży, kto wejdzie na szczyt wieży, będzie spełnione jego marzenie i pragnienie. Tu powinienem napisać, że do wieży może wejść tylko osoba określona regularnym, a Bam jest nie regularny tak zdziwieni bo ja nie. Czemu mnie nie zaskakuje to, że Bam jest wyjątkowy jak każdy protag. Po wejściu do wieży, nasz protag zostaje wrzucony w wir wydarzeń. Zostaje zmuszony brać udział w różnych testach, by iść do przodu, jest zmuszony do stworzenia drużyny. Tu się pojawia te wiele wątków, ponieważ poznajemy nowych bohaterów a każdy z tych bohaterów ma swój wątek. Mamy jaszczurzą dziewczynę, która nienawidzi księżniczek wieży, ponieważ, jej matka została zabita będąc księżniczką wieży, tylko dlatego, że się zakochało i urodziła dziecko. Sama Rachel ma swoją tajemnicę, ja dobrze zrozumiałem w jednym z odcinków, Rachel nie jest dziewczyną a jest chłopakiem.

Bohaterowie Bam, to się zachowuj jak by nie ogarniał tematu, jest tym wyjątkowym, który panuje nad mocą wieży na poziomie mistrzowskim. Jak na niego patrze to on wygląda, jak by on się urwał z innej bajki, nie wie co się wokół niego dzieje. Ma charakter takiej mimozy , takiego Yukiego.

Nie lubię takich sytuacji widać że Tower of God nadaje się na tasiemca. Jak ktoś napisał na grupie facebookowej Bukilandia, że te 13 odcinków było tylko prologiem do głównej fabuł. Ja bym osobiście wolał gdyby ta seria była jak Black Clover jako tasiemiec. Teraz na przyjdzie czekać na kolejny sezon potem kolejny i kolejny. Widać gołym okiem, że historia dopiero ruszyła, że bohaterowie ruszają w drogę. Średnio to wygląda jak prolog ta seria naprawdę bardzo dobry średniak, mnie nie powaliła. Obejrzałem bo każdy zachwala, ale mnie jakoś nie trzepła ta seria bym miał hype na kolejny sezon. Jak wyjdzie kolejny sezon na pewno obejrzę mam tylko nadzieje że będzie miał więcej odcinków. Ten prolog nawet nie liznął lor tego świata a mamy wprowadzonych kilkanaście postaci podejrzewam bo mangi nie znam że za każdą wiodącą postacią stoi ciekawa historia, a ja jestem zdzirem na takie historie, to samo się tyczy lore tego uniwersum. Samą serię oglądało mi się bardzo dobrze miała lekkie dłużyzny, takie zwalnianie akcji, ale jak już pisałem nie do końca mnie ta seria kupiła, miał bym lepszy odbiór gdybym dostał jeden czy dwa odcinki ekspozycji o świecie to mnie by bardziej kupił. Czekam na kolejny sezon





środa, 24 czerwca 2020

Princess Connect Re Dive



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 



TYTUŁ

Princess Connect Re Dive

GATUNEK

Akcja Fantasy Przygodowy

TEMATYKA

Isekai Magia Harem RPG

OCENA

5,8

KATEGORIA WIEKOWA

13






Główny bohater budzi się z wspomnieniami w innym świecie fantasy. Tam spotyka trzy piękne dziewczyny i wraz z nimi zbliża się do odkrycia ukrytej tajemnicy.


Zacznę tradycyjni technicznie ta seria jest ładna, kreska bardzo przypomina mi studio ufotable, które jest odpowiedzialne za Fate, jak ktoś widział jedno Fate wie o czym mówię. Bardzo żywe kolory nie jakieś oczojebne, ale cieple i przyjemne do oglądania. Do tego przyjemny opening do słuchania. Ta seria samą oprawą techniczną przykuwa do ekranów.

Seria jest kolejnym Isekaiem który też jest haremówki. Nasz bohater, który wygląda i zachowuje się jak wielki nie ogar, który nie ogarnia tego co się wokół niego dzieje, zostaje przeniesiony do innego świata. Spotyka elfkę, która uznała go za swego pana, ale chłopak jest tak nie livem, nie potrafi się bronić, że od razu porywają go wilki. Dosłownie biorą go za fraki i biegną z nim. Tak elfka go ratuje. Jeszcze w tym samy odcinku poznaje księżniczkę, która jest ta głupia, że straciła swój miecz. Ale dziewczyna mimo że jest ksieżniczką t siła dorównuje Hulkowi dosłownie, jest w stanie rzucać demonami jak szmacianymi lalkami, a apetyt ma jak Goku, myśli tylko o jedzeniu i zje dosłownie wszystko co jej się poda na talerzu. Jest jak Sayanka, co na talerzu to wróg którego, należy zjeść. Do całego haremiku dochodzi dziewczyna kot, która jest magiem. Ale ta dziewczyna pracuje dla kogoś, komu bardzo zależy na tym by po pierwsze pozbyć się wiecznie głodnej księżniczki a po drugie by obserwować naszego protaga. Zapomniałem napisać ma specjalną moc dzięki której może wzmacniać swoich przyjaciół bostując ich skille. Ca ka czwórka zakłada Gildię Smakoszy ich celem jest wspólne jedzenie posiłków oraz gotowanie. Nie zabrakło odcinka plażowego, który był. Każda szanująca się haremówka ma taki odcinek.

Nawet nie wiem co mam napisać podsumowaniu, ta seria nie jest zła, dobrze się ją ogląda, ale oglądający ma wrażenie, że twórcy nie wiedzą w która stronę chcą iść w luźną serię opowiadającą o grupce istot które przeżywają przygody czy w coś poważniejszego. Nie wykorzystana tajemnica mam tu na myśli cienie i osobę która za nim stoi tworzą villana ale robią to tak nie udolnie, że nic o nim nie wiemy pojawia się tak naprawdę na 3 odcinki przed finałem i my mamy się przejąc nim i jego działaniami z tego wyłania się druga rzecz spóźniona fabuła. Trudno zainteresować fabułą kiedy ona się pojawia przy samym końcu całej serii. Zostaje mało czasu na rozwinięcie wątków. Do tego dochodzą kolejne postacie które są istotne dla fabuły. Najgorzej jest tak jak wszystko się upycha w finałowy odcinek. Dla mnie osobiście jest to seria na co najmniej 24 odcinki jak nie więcej. Kim są te cienie skąd pochodzą jaka jest ich prawdziwa moc kto nimi steruje. Ta seria im bliżej finału sezonu zadała coraz więcej pytań, kim jest tak naprawdę nasz protagonista jakie ma możliwości. Ale mimo tego tą serię ogląda się bardzo dobrze i polecam tą serię każdemu kto ma ochotę obejrzeć, luźną serię z humorem o niczym ta seria to dobry zapychacz czasu.



wtorek, 23 czerwca 2020

SHIRONEKO PROJECT ZERO CHRONICLE


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

SHIRONEKO PROJECT ZERO CHRONICLE

GATUNEK

Akcja Fantasy

TEMATYKA

Magia

OCENA

6

KATEGORIA WIEKOWA

14





Starożytna legenda opowiada o Kapłance Nieba, reprezentowanej przez Białego Kota, oraz Księciu Ciemności, reprezentowanego przez Czarnego Kota. Trwała w tym czasie wojna miedzy demonami, a strażnikami światła. Jednakże pomimo woli swego ojca, Książę zakochał się w Kapłance, mając nadzieję, że ich miłość może zakończyć tę wojnę. Niestety nie mieli szansy żyć szczęśliwie, gdyż wojna spustoszyła świat na ziemi i na niebie.

Nasza historia zaczyna się kilka tysięcy lat po wojnie, w świecie złożonym z licznych wysp, w niewielkiej osadzie, gdzie poznajemy naszego głównego bohatera. Lecz nie dane mu żyć spokojnie gdyż jego dom zostaje zaatakowany przez potwora, a sama wioska zostaje zniszczona. Niedługo potem chłopak spotyka tajemniczego rycerza w czarnej zbroi..



Na wstępie powiem tak powinienem dropmnąc te anime po pierwszych trzech odcinkach, przynajmniej nie musiał bym pisać tego. Kreska w tej serii, jest bardzo dwu wymiarowa, szczególnie to widać przy postaciach z królestwa światła, którzy przypominają aniołów. Kolorystyka to takie połączenie, ciemności i światła. Jak akcja dzieje się krainie światła to wszystko jest w kolorach jasnych i dominującycmi kolorami jest błękit i biel, każda postać w krainie światła ma niebieski włosy. Jak się przenosimy do krainy ciemności, wszystko na czarno, czasami obraz jest zbyt ciemny by coś zobaczyć. Animacja jk na serię gdzie będa walki i są walki jest bardzo statyczna.

Serii anime książek filmów i seriali o dwóch zwalczających się królestwach, jest full i jeszcze trochę, a ta seria się wiele nie różni od pozostałych. Mamy królestwa światła bronione przez kapłankę która dysponuje nie mal mocami boskimi, a przynajmniej mocami anioła jej zadaniem jest obrona królestwa przed siła ciemności. Kraina światła to kraina dobrobytu. Po przeciwnej stronie mamy krainę ciemności gdzie mieszkanie w niej jest chójowe, smród głód ubóstwo i demony które mogą ciebie zaatakować w każdej chwili. Historia się zaczyna kiedy , młody chłopak staje się nowym następcą króla demonów. Klisza czemu nie, młodzieniec ma już dość tej jałowej walki z siłami jasności i postanawia się udać do krainy światła by negocjować warunki pokojowego istnienia. Jak tylko spotyka kapłankę od razu się w niej zakochuje ona w nim też. Romeo i Julia dla ubogich z tego wychodzi. Negocjacje idą nawet dobrze wysłannicy ciemności nawet zaprzyjaźniają się z siłami jasności razem spędzają czas normalnie sielanka pełną gębą. Ale jak zawsze coś pójdzie tak jeden z ambasadorów dostał tajne rozkazy zabicia kapłanki światła, nasz protag ratuje kapłankę. Królestwo ciemności nie s pało czyniło przygotowania do inwazji by zaatakować królestwo światła. W ostatnich odcinkach czeka nas jak zwykle ostateczna walka dobra i zła.

Bohaterowie nie ma co o nich pisać są tak bezpłuciowi jak tylko mogą być bohaterowie. Już tu napiszę, jedna bohaterka z krainy ciemności ma fajne imię Groza i nawet jak seyju mówi jej imię słychać nasze polskie Groza

Finał do przewidzenia wielki zły został pokonany przez połączone siły dobra i zła, przyszły następca króla demonów atakuje króla demonów i pokonuje go. Nawet nie jestem zdziwiony . Tu od razu napiszę, że szykuje się nam drugi sezon po endingu jest scena sugerująca nam , że będzie kontynuacja tej serii. Tylko ta seria jest taka ni jaka, jest przewidywalna aż do bólu, co mi się podobało bo jest jedna rzecz która mi się podobała to, że istoty światła obcują z ciemnością mam tu na myśli, że nawet one poddają się złym emocją. Od tej s erii wieje nuda jest przewidywalna niczym nie zaskakuje. Jak tylko zobaczyłem spotkanie królowej światła z przyszłym władcą ciemności a to był trzeci odcinek wiedziałem jaki będzie finał, że się zakochają a on uratuje księżniczkę poświęcając się. Ja lubię jednak gdy seria mnie czymś zaskoczy, a ta seria niczym nie zaskakuje, jest przewidywalna aż do bólu . To jest seria do obejrzenia na raz i z blaku laku, jak się nie ma co innego do obejrzenia . Może ktoś w tej serii znajdzie coś innego coś ciekawego. Jka będzie drugi sezon sprawdzę , bo jestem ciekawy do czego to zmierza w drugiej serii.


poniedziałek, 22 czerwca 2020

Honzuki No Gekokujou Shisho Ni Naru No Wa Shudan Wo Erandeiraremasen sezon 2


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Honzuki No Gekokujou Shisho Ni Naru No Wa Shudan Wo Erandeiraremasen sezon 2

GATUNEK

Fantazy obyczajowe

TEMATYKA

Isekai, Magia Okruchy życia Reinkarnacja

OCENA

7

KATEGORIA WIEKOWA

12


To było pewne, że powstanie drugi sezon tej serii. Akcja zaczyna się tam gdzie kończy się pierwszy . Mai zostaje kapłanką, ponieważ ma w sobie pożeracza tajemniczą chorobę, która, w leczeniu jest bardzo droga, są potrzebne do tego drogie artefakty, a świątynia ma swoje artefakty. Widać że w drugim sezonie ton serii staje się bardziej poważny, jak pierwsza seria była luźna nawet na swój sposób zabawna. Tak drugi sezon jest bardziej poważny uczy się, że życie jest brutalny. Mai dostaje sługów by jej pomagały, ale ci słudzy są bardzo niechętni nastawieni do Mia, dziewczyna odkrywa dlaczego, i star im się jakoś pomóc i zdobywa ich sympatię. Mai uczy się jak być kapłanką i szlachcianką. Mai odkrywa ciemna stronę świątyni sierociniec, gdzie są dzieci, są nie chrzczone a to znaczy niczyje a ich los jest tragiczny. Mai postanawia im pomóc zostaje dyrektorką sierocińca. Mai na swój sposób chce zmienić świątynie, gdzie Mai ma swoich wrogów. Pierwsza scena pierwszego odcinka perwszego sezonu, jakie masło maślane. To finał drugiego sezonu, Naczelny Kapłan dowiaduje się kim a raczej skąd pochodzi w Main, widzi w niej zarówno niebezpieczeństwo jak wielką nadzieję na świetlaną przyszłość. Postanawia że ją wykorzysta i będzie zakulisowa ją sterować. Tak pewnie będzie wyglądał trzeci sezon na który już czekam. Jak pierwszy sezon był bardzo luźną serią do kotleta tak drugi sezon uderza w cięższe tematy, jak los sierot w królestwie nie do po zazdroszczenia, relacje szlacheckie, walka o wpływ kościele a Main jest w samym środku tego, dziewczyna robi sobie kilku wrogów ale też zdobywa sojuszników. Drugi sezon jak już pisałem jest bardziej cięższy gatunkowo. Co mi się bardzo podoba to, że rozbudowują nam lore tego świata, że dowiadujemy się jakie zasady panują w tym świecie jak działa magia ustrój społeczny, uwielbiam gdy takie aspekty są poruszane, i widzę po finale drugiego sezonu, że trzeci sezon może jeszcze dalej pójść, sam nie wiem jak potoczą się dalej losy Main czy ze swoją wiedzą z innego świata stanie się zbawcą a może niszczycielem. Main ma potężną wiedzę i nie zdziwił bym się gdyby znała zasadę produkcji prochu czy broni. Bardzo rzadko się zdarza że finał drugiego sezony tak mnie na hypował na trzeci sezon, widzę że ta seria jak na razie z sezonu na sezon ma progres. Czy warto obejrzeć drugi sezon tak dla samego rozwoju lore tego świata. Ta seria to ciekawy isekai widać że jest w nim potencjał na bycie dobrą serią z gatunku tych poważniejszych. Pewnie w trzeci sezonie jak powstanie Main dorobi się własnego wroga. Czekam na trzeci sezon, mimo że pierwsze odcinki drugiego jakoś mnie nie zachęcił ale się pomyliłem

Glepnir


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Glepnir

GATUNEK

Akcja, Dramat, Nadprzyrodzone, Romans, Sci-Fi

TEMATYKA

Tajemnice/Zagadki

OCENA

Brak oceny

KATEGORIA WIEKOWA

18





Kagaya Shuuichi to przeciętny licealista z nudnego miasteczka. Jednak gdy jego piękna koleżanka z klasy zostaje uwięziona w płonącym magazynku, chłopak odkrywa w sobie tajemniczą moc – potrafi przekształcać się w futrzastego psa z ogromnym rewolwerem i zamkiem błyskawicznym na plecach. Ratuje dziewczynie życie, dzieląc się z nią swoim sekretem. Jednak później okazuje się, że wybawiona szuka siostry, która zabiła jej rodzinę, i, jak bardzo poniżające by to nie było, zamierza wykorzystać Shuuichiego do wypełnienia swojej misji...


Tradycyjnie zacznę od oprawy technicznej tego anime. Kreska, jest nie co inna niż zwykle połączenie kreski z anime poważniejszych z taką dziecinną, do kreski oglądający musi się przyzwyczaić, ona jest jakaś taka odpychająca podświadomie. Kolorystyka jest bardzo wytłumiona, dominujące barwy to barwy pastelowe, nie ma jaśniejszych akcentów w tej serii . Sama animacja jest na dobry poziomie, ale braki punktu odniesienie bo jeszcze nie pokazano pełnoprawnej walki a te które zobaczyłem były bardzo statyczne. Były na swój sposób ciekawy ale dominowały w nich statyka. Opening jest na dobrym przyzwoitym poziomie . Kolejne anime z pod znaku totalny przygryw dostaje supr moce i to te z kategorii bardzo wyjątkowych co się okazało w 9 odcinku gdzie kosmita który rozdaje moce mówi że Shuuich, że jego moc jest wyjątkowa najsilniejsza z silnych, dzięki swojej mocy może się scalać z innymi osobami i niczym w dragon ball tworzyć fuzję dwóch osób jedno ciało jeden umysł. Okej, od dupy strony zacząłem. Nasz protag ostanie co pamięta to tajjemniczy chłopak który daje mu złotą monetę, dzięki które chłopak uzyskuje super moc zamienia się w wielką pluszowa maskotę . Dzięki czemu jego siła refleks wzrastają . Ta forma ma ma jeszcze suwak na plecach, dzięki czemu ktoś może wejść dosłownie do środka naszego protaga. Chłopak ratuje dziewczynę która chce sobie odebrać życie. Dziewczyna poznaje sekret naszego protaga i postanawia, wykorzystać go do swoich celów odnalezienie swojej siostry która zabiła im rodzinę . Siostra tej dziewczyny tez otrzymała moc przy pomocy monety i należy do tych bardzo brutalnych. O co chodzi z tymi monetami. Tajemniczy mężczyzna jest kosmita a te monety to członkowie statku. Obdarowuje one młodych ludzi mocami by odanleźli monety, gdy ktoś znajdzie 100 monet spełni się jego marzenie pragnienie. Nasi bohaterowie poznają grupkę innych obdarowanych, z którymi wchodzą w sojusz i razem szukają monet, ale muszą uważać na inną grupę, która składa się z samych potworów i to dosłownie . Bohaterowie o mój boże, protag jak już pisałem to totalny przygryw , który dostaje moce on ich nie chce , ba nawet nie chce zabijać innych przemienionych ma wyrzuty sumienia gdy kogoś zabije.

Najpierw napiszę że nie wystawiam tej serii oceny bo jest to sera nie skończona trudno mi ocenić dzieło nie skończone. Ostatni odcinek, to główni retrospekcja o grupce przyjaciół dziewczynie Aiko która będąc zastraszana w szkole popełniła samobójstwo a Honoka a marzeniem było wyglądać jak Honoka a kumpel z klasy ją dusi nar tym się odcinek kończy, finałowy dodam. Pewnie cała seria jest rozbita na dwa co najmniej sezony, nie lubię gdy twórcy tak robią, że dzielą serię która ewidentnie powinna mieć co najmniej 24 odcinki i dzielą na pół w środku opowieści. Gdzieś to pisałem tak się nie robi biorąc pod uwagę że sama seria fabularnie jest wciągająca, jest takim nie typowym shounen, jest wielowątkowa i ma wiele postaci. Widać po tych 12 odcinkach że tylko lizneliśmy tej serii . Co się rzuca w serii, że nie jest ona dla każdego, po pierwsze jest ona brutalna postacie robią nie etyczne rzeczy. Inna sprawa między para głównych bohaterach jest wyczuwalne napięcie seksualne ale taki nie przyjemne takie creengowe aż nie przyjemnie mi się tą serię oglądało kiedy było czuć te napięcie. Cóż pozostaje mi czekać na drugi sezon , na pewno obejrzę seria mi się podoba i jestem ciekawy do czego ona zmierza i jaki będzie finał tej opowieści .











niedziela, 21 czerwca 2020

Otome Game No Hametsu Flag Shika Nai Akuyaku Reijou Ni Tensei Shitseshimatta



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Otome Game No Hametsu Flag Shika Nai Akuyaku Reijou Ni Tensei Shitseshimatta

GATUNEK

Fantasy Komedia Romans

TEMATYKA

Alternatywny świat, Reinkarnacja/Transmigracja, Reverse harem, Szkolne życie/Szkolne kluby

OCENA

7,6

KATEGORIA WIEKOWA

14





Po tym, jak pewnego dnia ośmioletnia Katarina, córka Hrabi Claes, upada i rani się w głowę, nagle przypomina sobie swoje poprzednie życie, które wiodła jako nastoletnia Japonka spędzająca większość czasu na graniu w Fortune Lover, grę otome z podgatunku Visual Novel, skupiającą się tylko na romansie.

Świat, w którym się zreinkarnowała okazuje się być światem z tej właśnie gry, w której Katarina Claes była przeciwniczką głównej bohaterki, a każda możliwa trasa fabularna kończy się zamordowaniem lub wygnaniem dziewczyny! Aby uniknąć tragicznego zakończenia jej przygody, Katarina musi wykorzystać swoją wiedzę na temat Fortune Lover oraz użyć różnych podstępów. Wszystko musi zacząć przygotowania się na ewentualny pojedynek o życie oraz wygnanie.
Czy Katarina przeżyje w świecie, który chce ją zabić? Będziecie musieli się tego dowiedzieć na własną rękę, oglądając tę komedię romantyczną z męskim haremem.


Tradycyjnie zacznę od technicznej strony tej serii. Kresko jest przyjemna dla oka, postaci są wyraziście narysowane postacie płci męskiej zalatują nieco bishonem ale mi to nie przeszkadza ponieważ ta seria jest trochę odwrócony haremem, gdzie mamy niewiastę, wokół niej wianuszek pięknych chłopców. Okej tak chcieliście narysować, wasze prawo. Ciepła paleta barw, która jest przyjemna dla oko. Opening tez jest bardzo przyjemny w słuchaniu. Jeżeli chodzi o oprawę techniczną, to temu anime nie ma co zarzucić.

Lubię anime spod znaku Isekai, ale do tego podchodziłem jak pies do jeża, przeczytałem opis widziałem trailer i takie ech gdzie ja będę się bawić na tej serii. Stwierdziłem że dam tej serii szanse i powiem tak bawię się na tej serii tak samo dobrze jak Arte. Czy mnie kupiła ta seria, że główna bohaterka jest Villanem serii. O co dokładnie chodzi po śmierci, nasza protagonistka odrodziła się w świecie, który jest identyczny, jak świat pewnej gry Otome, gdzie grało się protagonistką która ma w sobie rozkochać pięknych bishonów. Okej dobrze, ale okazuje się, że nasza protagonistka odradza się w ciele głównej villanki z gry księżniczki Kateriny, która samym spojrzeniem wywołuje strach w szeregach wrogów. Dziewczyna wie jak kończy Katrina w grze najlepszym wypadku zostaje wygnana a w najgorszym zabita. Nasza protagonistka robi wszytko by uniknąć takich scenariusz. Co powoduje, że w pewnym momencie wszyscy się w niej zakochują, nie ważne od płci. Watek yuri pachnie w tej serii na odległość. Sam jestem ciekawy jak się to zakończy. Jest jedne ciekawy wątek odnośnie przyjaciółki naszej bohaterki w poprzednim, życiu, która na to wygląda też się z reinkarnowała w tym świeci. Mnie ciekawą dwie rzeczy, jak zmarła jej przyjaciółka obawiam się samobójstwo, a druga sprawa czy odkryją swoją tożsamość.

Wreście mogę coś o postaci napisać. Katerina, nie jest archetypem księżniczka, kocha się wspinać po drzewach jest niczym małpa, jej hobby to uprawa ogrodów i pola, nawet jak jedzie do koleżanki z klasy, to co pierwsze obi to przekopuje jej ogródek. Katerina niczym Goku jest uzależniona od jedzenia, z tą różnicą że ona woli słodycze. Takie mi się postacie podobają o których coś mogę napisać, że się czymś wyróżniają.

Za nim przejdę do właściwej oceny jeszcze dwie rzeczy napisze, co mi się podobało. To było bardzo ciekawe, że nawet pokojówka Kateriny dostała swoje backstory. Poznajemy historie pokojówki która jest tłem dla postać. To jest plus podejrzewam, że to że dostaliśmy historię pokojówki może być związane z tym, że będzie drug sezon i może pokojówka w drugim sezonie będzie ważna dla historii. Tak będzie drugi sezon który chętnie obejrzę. Jak sama Katerina mówi że do tej pory wiedziała jak się wydarzenia potoczą teraz nie będzie wiedzieć . Powiem i to będzie bardzo ciekawe. Druga rzecz, to jedenasty odcinek, gdzie Katerna dostaje szansę pożegnania się z przyjaciółką z poprzedniego życia. Gdzie mówi żegnaj i ty wiesz, że one są już pogodzone z tym, że się nigdy nie zobaczą. Coś o finale mógł on zawieść tych którzy oczekiwali, że w finale będzie wielkie starcie magów i pół świata zniknie, a tu finał polega na tym, że Katerina rozmawia z Przewodniczącym który włada magią mroku i po prostu go przytula. Tak dowiadujemy się dlaczego Przewodniczący włada mroczną magią też ciekawa historia która może dać podwaliny pod drugi sezon. Tak jak przy Arte do tej serii podchodziłem jak pies do jeża, ale już pierwszy odcinek mnie kupił tak samo jak są koncept, że protagonistka ma być villanem, W serii jest dużo humoru, zabawnych scen rodzi nam si powoli yandare jest jedna postać która jest bardzo zazdrosna o Katarine, która to nieświadomie zbudowała sobie harem i chłopaków i dziewczyn, nie wiem czy ona nie wie że to zrobiła czy udaje głupią. Cieszą takie smaczki, że nawet postać kobieca może jeść jak Goku, że księżniczka może pracować na roli i lubić to. Mam jedno ale szkoda że wątek matki nie był rozwinięty bo ta relacja wydaje się bardzo ciekawa. Jest to seria dla każdego, która daje wiele emocji śmiech czy wzruszenie. Warto ją obejrzeć jest to ciekawa pozycja, revers harem, miałem kilka podejść do revers harem i zawsze jakoś mnie to odpychało a ten nie. Dla głównej postaci warto obejrzeć, to jest ta seria która zaskoczy widza.


Arte - Anime


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Arte

GATUNEK

Dramat Historyczny Obyczajowy Romans

TEMATYKA

Okruchy życia

OCENA

8

KATEGORIA WIEKOWA

10



O Arte jako postaci pisałem tu


https://mieciowemysli.blogspot.com/2020/04/arte.html


Florencja. XVI w.
Pewna szlachcianka imieniem Arte, zdaje sobie sprawę, że nie chce skończyć jak ptak w klatce, wychodząc za jakiegoś obcego człowieka, byleby zapewnić sobie "godne życie". Postanawia poświęcić wszystko, aby spełnić swoje marzenie i zostać artystką. Ale czy kobieta w tamtych czasach w ogóle miała na to szansę?




Arte to jedno z niewielu serii która mnie zaskoczyło. Jak przeczytałem opis stwierdziłem no nie nie będę oglądać serii o jakiejś malarce w czasie renesansu. A seria okazał się jedną z lepszych w tym sezonie. Bardzo ładna i przyjemna kreska dla oczu, kolory w animacji są bardo ciepłe i jasne, ale nie za jasne. Animacja tu nie ma o czym pisać nie jest to seria akcji. Opening jest przyjemny do słuchania. Zapomniałem napisać, że w przy produkcji tej serii macza palce studio Universal i to widać. Tym razem zrobię t trochę inaczej. Po krótko napiszę o czym jest ta seria a potem skupie się na postaci. Akcja dzieje się się w Florencji w okresie renesansu. Poznajemy młodą szlachciankę Arte, która chce być malarką, ale jako kobieta nie ma łatwo, bo nie może mieć mistrza. W kacie desperacji obcina sobie włosy i chce obciąć sobie piersi, ale zostaje zatrzymana przez mężczyznę o imieniu Leo, on okazuje się artystą. Przyjmuje dziewczynę na naukę. Tak obserwujemy, jak Art radzi sobie jak początkująca artystka jak się uczy, jak idzie na pierwszą sekcję zwłok, jak walczy o akceptacje innych czeladników. Gdy do kaplicy, przybywa szlachcic zauważa, że jedna para dłoni, jest bardzo delikatnie narysowana, dowiaduje się, że tą dłoń narysowała kobieta. Proponuje Arte posadę nauczycielki swojej siostrzenicy i to, że ma namalować porttret.

Arte, jest to postać , zazwyczaj nie opisuję postać przed zakończeniem całej serii ale tym razem zrobię wyjątek. Arte to seria wychodząca teraz i ma dopiero dwa odcinki. Seria opowiada o dziewczynie która chce zostać malarką. Ktoś by powiedział wielkie mi co, tylko akcja anime dzieje się w czasie renesansu, gdzie kobiety miały jedno zadanie dobrze wyjść za mąż i zajmować się domem. Arte to bardzo sympatyczna postać która jest zawsze uśmiechnięta wie w jakim świecie żyje. W drugim odcinku mówi jestem dziewczyną i jeżeli chce zostać artystką muszę pracować dwa razy ciężej niż mężczyźni. Już sam pierwszy odcinek pokazuje, jak ciężko będzie miała Arte swym życiu. Nie może znaleźć swojego mistrza każdy ją odrzuca po jest kobietą, a le dziewczyna się nie poddaje w swych działaniach. Mistrz Leo daje jej szanse na zostanie uczennicą i daje zadanie Arte, które ma dziewczynę zniechęcić tu się pokazuje ona swój ośli upór i wykonuje je i zaskarbia sobie szacunek mistrza. Podobna sytuacja jest w drugim odcinku, Arte chce narysować rzeźbę mistrz gdzie jest rzeźba daje jej zadanie nie do wykonania dziewczyna musi przewalić z jednego miejsca na drugie worki z gliną które każdy waż jak się domyślam od 30 – 50 kg. Musi sama to zrobić, ona to robi pokazując swój upór i też sobie za skarbia szacunek mistrza. Arte przypomina mi bohaterów z shounenów, takich jak Naruto, jak Naruto Arte musi przejść swoją drogę by osiągnąć swój cel. Musi pokonać przeciwności losy i niechęć innych ludzi. Tak samo Artre musi pokonać niechęć innych ludzi i zdobyć ich szacunek tak samo Naruto. Arte to postać wyciągnięta prosto z shounenów z tą różnicą że nie musi toczyć śmiertelnych walk z wrogami nie do pokonania. Ta postać jest sympatyczne jak ma coś zrobić to robi i duma ją rozpiera kiedy jej się uda coś samodzielnie zrobić jak naprawa szopy. A zapomniałem napisać Arte jest szlachcianką i tym też zdobywa szacunek innych. Ma również wielki dystans do siebie i nie przejmuje się tym co ludzie mówią o niej. Aby ułatwić sobie życie podwija suknie i paraduje z odsłoniętymi nogami i bielizną na wierzchu. Ta postać budzi sympatię. Jest wzorem do naśladowania jeżeli chcesz osiągnąć swój cel musisz sam to zrobić zakasać rękawy i walczyć o swoje. To jest postać, które może być przykładem nie tylko dla kobiet, bo dla kobiet jest skierowana ta postać, ale dla każdego, bo każdy ma cel w życiu, ale czasami brakuje nam motywacji do wykonania go, postać taka jak Arte może zmotywować. Jak bym miał określić Arte jednym zdaniem. Bohaterka jak z shounena która jest feministką w świecie włoskiego renesansu. Kolejną postacią jest kurtyzana która staj się można powiedzieć mentorką dla Arte.

Co mogę powiedzieć gdy widziałem PV-z tego anime nie byłem zachwycony, ale nie zawiodłem się na tym anime, nie mogę powiedzieć że jest ono perfekcyjne. Ale ogląda się je bardzo dobrze, jest to tak przyjemne anime tak pozytywne anime, jest to shounen tylko bez super mocy. Bohaterka jest jak bohater shounenów, tylko nie ma mocy, ale ma coś co każdy bohater shounenów upór w dążeniu do celu, samodoskonalenie. Jak już pisałem ale powtórzę to, że Art jest tak pozytywną postacią. Ciekawa rzecz ta seria ma bardzo mocne przesłanie feministyczne, nie nachalne ale mocne przesłanie feministycznie i mówię to ja szowinistyczny knur. Podobało mi się w jaki sposób zrobiono te przesłanie, jest ono jednej strony delikatnie w prowadzone, ale z drugiej strony jest on mocne i jasne. To jest na plus. Finałowy odcinek jaki on jest dobry. To jak Arte chce dokończyć pracę swojego mistrza, ale ma za mało czasu, i każdy jej pomaga, każdy czeladnik nikt ich nie zmusza robią to ponieważ Arte zapracowała na szacunek u innych czeladników. Scena z matką Arte, która w pierwszym odcinku podarła rysunki Arte a potem podziwia pracę swojej córki i ma łzy w oczach. Gdy mówi jej Arte spójrz tam w lewy bok to ty i ojciec po czym dodaje, że na ty muralu są wszyscy, których ceni i to był taki feelsowy nie wymuszony moment nawet ja miałem mokre oczy. Ta seria nie stoi  tylko postacią Artę ale też innymi jak postać kurtyzany która jest mentorką dla Arte to ona ją uczy jak działać w biznesie Leo i każda inna postać. Postacie to duży plus nie które mają mało do zagrania ale każda postać jest ważna i każda postać ma wpływ na Arte. Ta seria jest tak dobra że każdy powinien ją obejrzeć ta seria jest dla każdego , dla całej rodziny, te dwanaście odcinków można traktować jak dobry serial obyczajowy, jest tu wszystko humor dramat silne uczucia. Pada ważne pytanie czy powinna być kolejny sezon powiem tak, z jednej strony bym chciał ale z drugiej strony widzę że ta seria jest zamkniętą całością i niech będzie Gorąco polecam.


sobota, 20 czerwca 2020

Shin Sakura Taisen The Animation


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Shin Sakura Taisen The Animation

GATUNEK

Akcja Sc-FI Przygodowy

TEMATYKA

Mecha Potwory

OCENA

6,6

KATEGORIA WIEKOWA

13




W 1930 r., Dwa lata po wydarzeniach So Long, My Love, Wielka Wojna Demonów doprowadza do unicestwienia dywizji kwiatowych Revue Combat, Imperial i Paryża. Gdy na Ziemi panuje pokoju, a działania rewii stają się publiczne, Światowa Organizacja Rewolucji Bojowej składa się z kilku międzynarodowych dywizji; organizowany jest dwuletni międzynarodowy turniej Combat Revue.


Dziesięć lat później, w 1940 r., Seijuurou Kamiyama, kapitan japońskiej marynarki wojennej, zostaje mianowany kapitanem nowej dywizji kwiatowej Imperial Combue Revue w Tokio, w skład której wchodzą: Sakura Amamiya, szermierz i nowy rekrut; Hatsuho Shinonome, kapłanka i najpopularniejsza aktorka; Anastasia Palma, nowo przeniesiona grecka aktorka; Azami Mochizuki, cudowny ninja z klanu Mochizuki; oraz Clarissa „Clarise” Snowflake, luksemburska szlachcianka. Dywizja po raz kolejny staje w obliczu nowej inwazji demonów i bierze udział w nadchodzącym turnieju - jednocześnie starając się utrzymać swój dom w Imperial Theater.


Lubi klimaty steampunkowe i do tego mechy i to mam w tej serii. Sam nie wiem od czego zacząć. Pewnie zacznę od początku czyli o oprawy technicznej tej serii. CGI to koszmar a w tej serii to widac że połączenie CG i grafiki dwuwymiarowej to nie jest najlepszy pomysł . To aż wybija z oglądania, a widać to przy starciach. Walki w CGI są koszmarne. Paleta bar jest ciepła i miła dla oka, nie jest zbyt jaskrawa ale też nie jest zbyt ponura, jest z balansowana. Opening miło do słuchania

Od razu to napisze te anime rozkręca się z odcinek na odcinek. Zaczyna si spokojnie, istnieje sobie Kwiatowa Rewia, oddział specjalny do zwalczania demonów. Dziewczyny nie mają co robić, bo wojna z demonami już została wygrana. Od czasu do czasu się jakiś demon pokaże i dziewczyny w swych pancerzach skopią mu dupę. Międzyczasie w Rosji dochodzi do incydentu gdzie zostaje zniszczona cała Moskiewska Rewia Bojowa i jedyna która ocalała jest dziewczynka o imieniu Klara. Trafia ona do Kwiatowej Rewii i tam się zaprzyjaźnia się wszystkimi, ale nikt nie wie dlaczego dziewczyna przeżyła zagładę swojej jednostki. Za Klarą przybywa nowa odbudowana Moskiewska Rewia, chcę dziewczynę zabrać z powrotem do siebie, bardzo im zależy na tym, ale nikt ni wie dlaczego. Tu mała dygresja widać że nawet Japończycy znają ten stereotyp, że rosyjska kobieta żołnierz agent, musi znać na poziomie perfekcyjnym balet. Jak zobaczyłem jak antagonistka ćwiczy balet miałem banana na gębie. Jak rosjanka żołnierz tajny agent to balet musi znać. Można ukuć powiedzenie. Balet to zabójcza technika. Tu jest coś co mi się podoba, że nie czekali do samego końca z odkryciem tajemnicy Klary. Dowiadujemy się, że dziewczyna jest półdemonem pół człowiekiem stworzonym w tajnym rosyjskiej placówce badawczej. Nie ma to jak nawiązanie to konceptu super żołnierza. Nikt się nie dziwi dlaczego Rosjanie chcą odzyskać Klarę za wszelką cenę .

Wreście dostałem fajny finał który miał swoje zwroty akcji akcji aż do końca. Tak były to zwroty do przewidzenia, i jeżeli ktoś widział w swoim życiu chociaż kilka anime nie będzie tym zwrotami akcji zaskoczony. W samym anime mieliśmy dwa prawa które rządzą się anime . Prawo śmiertelnego zdziwienia, główny villan był zdziwiony, że został pokonany, a drugie prawo to prawo ostatecznej transformacji mecha, co u mnie osobiście spowodowało uśmiech na twarzy. Sama końcówka też zaskakuje po pierwsze mistrzyni Sakury jest też aniołem lub demonem pojawiają się białe skrzydła a ona mówi do zobaczenia,a druga to ktoś podnosi resztki z Kamińskiego i pokazuje się coś na niebie czyżby drugi sezon albo, kinówka , chętnie przyjmę. Nie będę oszukiwać na samym początku oglądało mi się ta serie bardzo ciężko nudziła ona mnie, a im dalej w odcinkach tym była ona lepsza dostaliśmy w miarę ciekawa fabułę przewidywalną aż do bólu, mimo tego była ona wciągająca na swój sposób, tajemnica Klary kim jest jak przetrwała zagładę. Tą serię po prostu się dobrze ogląda jest przyjemna w oglądaniu na pewno nie przez koszmarne CGI. Też można mieć zatrzerzenia bo jest on kreskówym, villanem który chce być Bogiem nowego świata, każda motywacja jest dobra. Polecam tą serię i mam cichą nadzieję że będzie drugi sezon. Nie wiele się dowiedzieliśmy może o bohaterach serii ale ja ich polubił.


piątek, 19 czerwca 2020

Hachi-Nan Tte, Sore wa Nai Deshou


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Hachi-Nan Tte, Sore wa Nai Deshou

GATUNEK

Akcja Fantasy Przygodowy

TEMATYKA

Alternatywny świat Magia

OCENA

5,3

KATEGORIA WIEKOWA

13




Shingo Ichinomiya, 25-letni mężczyzna pracujący w firmie, myśląc o jutrzejszym, męczącym dniu pracy, idzie spać. Jednak gdy się obudził, znalazł się w nieznanym mu pokoju i zdał sobie sprawę, że znajduje się w 6-letnim ciele chłopca, przejmując jego ciało i umysł. Wkrótce dowiaduje się ze wspomnień chłopca, że ​​urodził się jako najmłodsze dziecko biednej rodziny szlacheckiej mieszkającej na zapleczu. Nie posiadając umiejętności administracyjnych, nie może zrobić nic, aby zagospodarować rozległy teren swojej rodziny. Na szczęście jest obdarzony bardzo rzadkim talentem, talentem magicznym. Niestety, podczas gdy jego zdolności mogłyby przynieść dobrobyt rodzinie, w jego sytuacji przyniósł tylko katastrofę. Oto historia chłopca, Wendelina von Benno Baumeistera, który odkrywa własną drogę w trudnym świecie.


Jak zwykle zacznę od oprawy technicznej całeg anime jak opening ma fajne mocne wejście I się d obrze go słucha. Jest to połączenie trochę roka z chórami I się to naprawde dobrze słucha. To oprawa graficzna pozostawia wiele do życzenia postacie wyglądają jak klony z jednj postaci tylko im włosy pozmieniano, widać niedociągnięcia jeżel chodzi o kreskę. Do tego CGI które jak zwykle w takich przypadkach jest bardzo koszmarne. CGI używane jest przy animacji potworów, jak jest użyte widać to aż kuje w oczy.

Seria to kolejne Isekai, tym razem niestety gorsze, mamy kolejnego protaga który odradza się w magicznym świecie. Okej klisza. To można było przyjąć, al jak już się odrodził to musi mieć najwięcej manny I być najpotężniejszym magię w królestwie w młodym wieku. Jak początek serii jest fajne I pomysł jest dobrze pomyślany bo poznajemy historię naszego bohatera od końca czyli ma już status szlachcica ma swój pałać I jest. Potem mam przysłowiowe ściemnienie ekranu I widzimy naszego bohatera jako dziecko, które musi się uczyć świata. Odkrywa że ma moc I poznaje swojego nauczyciela, który uczy go magii. Ale jego mistrz jest widmem, oznacza to, że umarł już I jedyne co go trzyma przy życiu to chęć spełnienia swojego pragnienia przekazania swojej widzu magicznej I robi to. Kolejny etap to szkoła dwa trzy odcinki a szkoda bo to było by o wile ciekawsze oglądanie perypetii naszego bohatera w szkole. Dalej to już leci nasz protag leci gdzieś powietrznym statkiem I zabija kościanego smoka sam I staj się bohaterem królestwa. Później to dostaje kolejne zlecenia od władcy I przeważnie sam pokonuje przeciwnika. Tu już to napisz o bohaterach nie ma co pisać. Protag jak zwykle rycerz na białym koniu który uratuje księżniczkę I całe królestwo.


Oglądamy historię od tyłu poznajemy bohatera kiedy ma już status.

Co jest mógłbym się zapytać, kolejne anime z tak słabym finałem, że aż boli. Tak musieli stworzyć villana którego pokona nas protag, ale czemu, zrobili villana z jego brata i to takiego przerysowanego aż boli, między braćmi nie było konfliktu mogli pogadać i sprawa była załatwiona. Protag chciał tylko nieużytki. Ale jak już był to chociaż walka mogła być ciekawsza a nie załatwienie villana na hita, a potem zły duch morduje poza kadrem innych i zostaje pokonany przez randomów. Koniec pieśni. Nasz protag zostaje szlachcicem i musi dobrze rządzić. Znam ciekawsze Isekaie a w tym widać że nie mieli pomysłu co chcą zrobić z tą serią czy ma to być przygodówka, a może walka wpływy a wyszło nic. Dobrze się to ogląda ale jest ta seria tak przewidywalna, że nie ma w niej żadnych emocji. O bohater i jego paczka wykonują kolejne zadanie a udaje im się okej i tak przez cała serię, aż do ni jakiego finału, gdzie sama walka zamyka się w czterech minutach a potem mamy epilog, gdzie bohater coś tam ugrał i tyle. Chociaż chciałbym aby ta seria wywarła we mnie jakieś emocje, oglądam inny Isekai on mnie in plus zaskoczył bo mam tam emocje humor jakąś fabułę i plot twist mam nadzieje, że finał będzie dobry, ale o tym napisze przy inne serii. A tu dostałem serie do obejrzenia na raz, i można o niej zapomnieć. Miała ta seria potencjał mogła ona uderzyć w perypetie szkolne naszego bohatera i powolne zdobywanie drużyny a on drużynę zdobył w odcinek. Z braku laku można tą serię obejrzeć jak się lubi isekaie, ale czy polecam tą serię sam nie wiem, może ona się komuś podoba może ktoś inny znajdzie w tej serii więcej niż ja. Chcesz spróbuj obejrzeć tą serię może ona ciebie kupi bo mnie nie kupiła.


Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...