Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | Plunderer |
GATUNEK | Akcja Fantasy Przygodowy Romans |
TEMATYKA | Supermoce |
OCENA | 6,7 |
KATEGORIA WIEKOWA | 16 |
305 rok kalendarza alcjańskiego. Świat, w którym rządzą liczby, a każdy człowiek oznakowany jest licznikiem. Licznik ów może oznaczać dosłownie wszystko: od ilości pokonanych kilometrów do liczby osób, które pochwaliły przygotowane przez daną osobę jedzenie. Jeśli licznik spadnie do 0, osoba zostaje pochłonięta przez Otchłań. Po tym, jak licznik matki Hiny spada do zera, prosi córkę, by odszukała Legendarnego Czerwonego Barona. W ten sposób uruchomiona zostaje lawina wydarzeń, po których ten świat nigdy już nie będzie taki jak dawniej
Anime z potencjałem i zaskoczeniem, ale o tym później. Technicznie te anime wypada średnio jeżeli chodzi o opening jest to klasyczna piosenka popowa która nie jest jakaś bardzo rzucająca się w uszy. Kreska jest bardzo przyjemna dla oka wyrazista, nie które postacie wyglądają jak postacie z hentaiów, jest to seria bardzo kolorowa, ale kolorystyka jest wyrazista ale jest i zarazem bardzo stonowana. Animacja jest płynna nie widziałem jak na razie w czasie walk a kilka ich było
Mamy kolejny ciekawy świat, w którym rządzą liczby a dokładnie liczniki, każdy człowiek ma swój licznik. np. jedna bohaterka prowadzi knajpę i ma licznik, jak ktoś jest zadowolony z jej usług z jedzenia z obsługi jej licznik idzie do góry, jeżeli nie jest zadowolony licznik spada, na dół. Dobrze królu złoty a co się stanie jeżeli licznik spadnie do zera. Człowiek zostaje pożarty przez otchłani, która jest dość obrazowo pokazane, z czarnej dziury wyłażą łapy i wciągają takiego osobnika do wnętrza otchłani. Czym jest otchłań po 7 odcinku domyślam się że jest to jakiś portal między światami. Oczywiście swój licznik można powiększyć po przez pojedynki ale od tego już po pierwszym odcinku zapomniano. Skupiono się na postaci Hina która szuka legendarnego czerwonego barona bohatera z przed 300 lat który brał udział w wielkiej wojnie. Znajduje takiego bohatera Littch, który jest takim Baronem tu się nawiązuje romans mam nadzieje, że nie będziemy w to szli bo szkoda odcinków. Tu mała dygresja bo jak teraz nie napisze o tym to pewnie zapomnę. Jedna ze wzruszających scen był to jak dziewczyna która miała marzenie latania, została wessana do otchłani bo jej licznik się osiągną zero. Z postaci jeszcze jakich poznajemy jest porucznik armii Iron Jail , który z rozkazu władz poszukuje Czerwonego Barona. Ważnym wątkiem są posiadacz Bolt holderów magicznych artefaktów, które oszukują licznik. Takim posiadaczem jest Hina, która dostała bolt holder od swojej matki która i kazała jej szukać Czerwonego Barona. Dlaczego twierdzę, że otchłań to jakiś most do innego świata, ponieważ w 8 odcinku z takiej otchłani wyłania się potwór, którym się okazuje się śmigłowiec. Potem robi się bardzo ciekawie, ponieważ poznajemy prawdę o tym jak powstali Czerwoni Baronowi, czym jest świat w którym żyją nasi bohaterowie. Co się wydarzyło 300 lat wcześniej tak są podróże w czasie. To mnie zaskoczyło. Zaskoczyło mnie to, że była podróż w czasie. Jedna rzecz mi się nie podoba, że po powrocie z podróży czasie, charakter naszego bohatera zmienił się o 180 stopni rozumiem z czego to wynika. Co spotkało Litcha w przeszłości, ale jakoś ni rozumiem z czego wynika zmiana charakteru naszego bohatera w obecnych czasach. Wynika na to, że mu się przypomniało kim był okej mogę to kupić ale nie podoba mi się to. Nie będę spoilerować co się wydarzyło w czasie podróży w czasie.
Kurde powiem tak seria ma 24 odcinki to jak na anime jest dużo. Przypomnę serie anime za zwyczaj mają 12 odcinków. Mam 24 odcinki ale nawet nie jesteśmy w połowie serii. Poznaliśmy dopiero 4 Baronów z 7, to nie wiele. Plus fajny villan taki jaki powinien być jest potężny, ale jest tez ekscentrykiem, lubię takie postacie, które mimo, że są bardzo potężne to i tak działają rękami innych. Pomysł jest fajny praktycznie do ponad połowy anime nie mieliśmy odpowiedź co to jest za świat. To mi się podoba, że historię Baronów poznajemy, nie po jakiejś nawet jedno odcinkowej retrospekcji, ale po przez podróż w czasie. Jestem zdzirem na podróże w czasie, uwielbiam ten wątek, wiem jest on jest kliszowy, ale tym przypadku wątek podróży w czasie jest użyty do opowiedzenia historii to jest na plus. Pewnie będzie drugi sezon powinien być, by poznać jak ta historia się zakończy. Powiem tak przywiązałem się do postaci nie są one jakoś super pokazane, ale można się do nich przywiązać, bo są jakieś to raz dwa przechodzą jakoś drogę. Serię mi się dobrze oglądało, ale sama serie nie ustrzegła się nudniejszych odcinków, bo były takie. Seria porządna i warta uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz