Twierdza Szanghaj chińskie kino sc-fi znalezione, na netflixie przez przypadek. Film trwa tylko 1,50 minut.
Jak już napisałem na ten film trafiłem przez przypadek, chciałem sobie coś obejrzeć, z gatunku sc-fi i wyświetlił mi się ten film. Włączyłem i się nie zawiodłem ale tym później.
Jeżeli, kino sc-fi to jak wypadły efekty specjalne. Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze, jak na kino azjatyckie. Widać, że mieli budżet i to widać.
Fabuła prosta, jak drut w majtkach. Odległa przyszłość, ludzkość znajduje nowy minerał który jest wydajny energetycznie. Używanie tego minerału przyciąga bardzo agresywną rasę obcych. Ludzkość toczy nie równą walkę z kosmitami. Jednym, z ostatnich bastionów obrony, jest Szanghaj ,chroniony przez specjalne pole energetyczne i drony pilotowane przez elitę pilotów.
Jak mi się dobrze oglądało ten film, jest w nim wszystko, co miłośnik sc-fi lubi. Technologia, wielkie działa i to dosłownie, agresywna rasa obcych, sceny bitewne, które są dynamiczne i jest ich sporo. Oczywiście jest poświęcenie, śmierć jednego z pilotów przypomniał mi scenę z Dnia Niepodległość. Jest wielka płomienna miłość młodego pilota do pięknej pani generał. To chyba sprawił jeżyk chiński ale każde kwestie są wypowiadane z takim patosem, że aż kuło w uszy. Patos też się wylewa z tego filmu. Jest to kino azjatycki i do tego chińskie i w takich produkcjach bohaterowie giną, każdy w heroiczny, śmiercią. Jedna bohaterka broniąc wejścia do sterówki działa, detonuje miko ładunek, którego siłę można przyrównać do małej atomówki. Tak ginie każdy bohater. Miasto zostaje zniszczone, ale statek matkę obcych zniszczą.
Według mnie jest to bardzo dobre kino sc-fi i akcji, które warto obejrzeć. Ciągle się coś dzieje w tym filmie, jest jeden taki przestój, a tak bitwa za bitwą. Dobre kino sc-fi