środa, 28 lutego 2018

Full Metal Alchemist


Wczoraj obejrzałem Full Metal Alchemist wersji aktorskiej, tak zwany Live Action. Na wstępie napiszę nie będę wersji aktorskiej, porównywał z anime. 24 odcinki z anime upchnięto w 2,14 eh, jest mnóstwo skrótów. Ale to co najważniejsze to jest czyli historia braci Enrice, jak się stało, że są kim są, poszukiwanie kamienia filozoficznego, wątek, naukowca który zajmował się chimerami, oraz wątek laboratorium 5. Ja znałem to z anime, więc wiedziałem jak się to wszystko potoczy. Co do samej wersji aktorskiej, tu mam problem, Japończycy nie potrafią grać emocji, bo oni każdą emocję muszą wykrzyczeć i robić dramatyczne pozy jak w anime . To akurat pasuje do anime ale w Live Actionie już nie bo to śmiesznie wygląda i na prawdę momentami miałem jokera na twarzy gdy to widziałem. Najlepsze były te dramatyczne pozy. Tak japońskie filmy są robione jak dramy, i prawda jak ktoś nie ogląda japońskich dram . Gdzie aktorzy ogrywający postacie z anime odgrywają je jeden do jednego a to nie jest dobre bo potem takie postacie jak Winry wypadają jak debile. Bo co jest dobre w anime to nie jest dobre w filmach aktorskich, ale to jest specyfika Dram Japońskich . Ale muszę przyznać, że wątek chimery lepiej wyszedł w filmie aktorskim niż w anime, bardziej mnie ruszył. O co chodzi wątki z chimera. Naukowiec tworzy chimery i chce stworzyć chimerę która rozumie i mówi bo ludzki, i tworzy taką chimerę z własnej córki i psa i to naprawdę naprawdę było w filmie dobrze zagrane i miałem łezkę w oku, widząc tą scenę i jak chimera mówi do Stalowego Alchemika pobawimy się. Ale też są głupotki typu jak Stalowy Alchemik który ma prawą rękę metalową coś w deseń cybernetycznej ręki i uderza nią w twarz naukowca od chimer to ona ma tylko kilka siniaków, on mu tą ręką powinien rozłupać twarz. Co do postaci powiem tak tu aktorzy naprawdę się popisali, bo każda z postaci jest tak jaka była w anime ich charaktery są dobrze oddane jak powinny być, trochę się zawiodłem nad wyglądem pułkownika Roya Mustanga, ale aktor oddał tą postać jak tylko mógł. Aktor grający Hughsa był świetny świetnie oddał tą postać taka jaka była w anime człowiek, przyjacielski miły zawsze uśmiechnięty, radosny i to był Hugs jakiego znałem z anime. Ale najlepiej jak dla mnie wypadła Yasuko Matsuyuki grająca Lust, wyglądała jak Lust to po pierwsze była obłędnie seksowna i zła i była jak Lust, czyli przywódca homuluksów, jeden ból miała straszne mało czasu antenowego, ale jak już się pokazała, kradła scenę dla siebie. Jeszcze jedna rzecz na którą chciałbym zwrócić uwagę to efekty specjalne. Japońskie filmy są znane z tego, że mają bardzo słabe zazwyczaj, ale w tym filmie efekty specjalne stoją na przyzwoitym poziomie i są miłe dla oka i nie męczą, ale momentami widać niedociągnięcia w efektach specjalnych. Ale mimo tego to się dobrze ogląda.
Ogólnie film mi się dobrze oglądało, mimo że znałem fabułę w anime to nie nudziło mnie oglądanie nie dłużyło mi się. Pewnie lepiej oglądało by mi się gdybym nie znał anime, bo gdzieś podświadomie porównywałem oba dzieła, chociaż nie powinienem, bo to dwa odmienne media, i też wiedziałem jak postacie z anime wyglądają, więc miałem jakieś oczekiwania co do tych postaci, czy zostaną dobrze zagrane czy oddadzą postać z anime, czy będą wyglądać jak w anime i bałem że się zawiodę, ale nie w tym filmie miałem jeszcze obawy gdy był tylko sam Edward, ale jak mi pokazali Enrlica chodząca zbroję wiedziałem, że jeżeli chodzi o postacie będzie wszystko okey. Według mnie lepiej ten film oglądać nie znając anime, bo będzie więcej emocji w oglądaniu. Tak ja też miałem emocje oglądając ten film, bo film z aktorami to inne medium, i te medium inaczej pokarze historię. Mam nadziej że twórcy się pokuszą o kolejną produkcję z serii FMA, bo chciałbym zobaczyć Greeda czy King Bradleya dwie naprawdę ciekawe postacie z universum FMA. Czy warto obejrzeć, jeżeli nie znasz FMA to tak, jeżeli znasz z FMA możesz się zawieść, do tego tytułu trzeba podejść z dystansem, bo do japońskich dram trzeba podchodzić z dystansem. Jest to przyzwoita adaptacja kultowego tytułu mangi anime.

Lust anime vs film

niedziela, 25 lutego 2018

Rafa Armagedonu


Rafa Armagedonu, jest to pierwszy tom cyklu Schronienie Davida Webera, jak bardzo lubię tego autora jego poprzednie sagi jak Starfire czy Honor, to Schronienie no nie do końca mi przypadło ale o tym później. Nadmienię się książka ma 886 stron z czego 600 stron to jest pitolenie o Szopenie nic się nie dzieje dostajemy ekspozycje świata, i długi namiętny opis rozbudowy floty Charis. Ale od samego początku. Sama koncepcja fabuły mi się podoba, mamy ludzkość która toczy w kosmosie zażartą wojnę z tajemniczą rasą tą wojnę przegrywa ostatnią nadzieją jest Plan Arka, polegający na osiedleniu się na planecie X i niedopuszczenie do rozwoju technologicznego na jakieś 500 lat, bo w razie gdyby obcy wysłali zwiadowczy statek to jeżeli nie wykryją sygnatur fal radiowych to ludzkość przetrwa, aby osiągnąć ten cel kolonistą wyprano im mózgi, stworzony religię i ta religia się rozwija a Kościół rządzi Schronieniem. Ale co się ze srało, bo po pięciu wiekach ludzkość miała znów odbudowywać swoją potęgę a nadal tkwi w średniowieczu. (Tu wchodzą intrygi dowodzących planem Arka i nie będę wnikał w co i jak) Niue Alban (kobieta) która była porucznikiem we flocie Federacji Terrańskie, budzi się 800 lat później od wydarzeń z początku książki, w cybernetycznym ciele przyjmuje imię Merlin i postanawia zmienić Schronienie pchnąć jej na właściwe tory i zaczyna powolną ewolucje. Tu jest mój pierwszy zgrzyt Cyborg w średniowieczu, maszyna doskonała, wszech wiedząca posiadająca wiedzę ze wszystkich dziedzin życia i nauki i posiadająca pluskwy, z którymi może wiedzieć wszystko o wszystkich i to już jest op, bo nie ważne co przeciwnicy zrobią to Merlin a przy tym królestwo Charis będzie wszystko wiedzieć i czytanie takiego ciągu Uknujemy plan taki taki a Merlin mam wizje wróg chce zrobić to i to po płynie tu i tu więc my go pokonamy. To jedna rzecz kolejna rzecz z która ja mam problem jest taki Merlin pokazuje unowocześnienia do już posiadanej technologii przez co królestwo Charis staje się niemalże nie pokonane innym, słowy jest zbyt duża dysproporcja sił. Jak bym czytał Honor Harrington gdzie Charis jest niczym Manticore tak potężne że tylko Równanie jest wstanie mu zagrozić, nawet nie ma frajdy z czytania bitew morskich. Charis ma Galeony na których jest po 40 armat nowoczesnych a przeciwnik posługuje się Galerami i tak jak w Honorvers przeciwnik jest pokazany jak idiota ale to inna sprawa. Jak już pisałem przez 600 stron czytamy o dupie Marynie gdzie ewidentnie nic się nie dzieje, nawet jak ten tom miał być ekspozycją ton nie jest dokładnie ekspozycją. Oczywiście dowiadujemy się co i jak dlaczego plan Arka nie wypali dlaczego światem rządzi kościół dowiadujemy się innymi słowy co się stało, że się ze srało, ale nawet jak by miała to być ekspozycja nie jest ona idealna bo o innych królestwach dowiadujemy się niewiele a przejrzałem sobie na internecie kolejne część tej sagi i tez mają koło 900 stron a opinie o nich od zachwytów po przez nudę. Bohaterowie nie da się ich lubić to raz Cayleb nudna postać bez polotu Merlin zbyt Op a o reśccie to szkoda gadać i tak już nawiasem pisząc jak czytałem Rafę odniosłem wrażenie że te całe schronienie zamieszkuje cztery kobiety na krzyż, sami faceci. Co do wroga Królestwa Charis czyli Kościoła Matki Odrodzonej nie stanowi on żadnego wyzwania bo nie ma on floty jako takiej, może tylko jątrzyć. Najlepiej mi się czytało te fragmenty które niedotyczyły Merlina Cayleba i Charisi, bo były one po prostu ciekawsze jak fragmenty o Grupie Czworga szkoda że tak mało ich było. Znając życie będę kontynuował dalej tą sagę bo mimo że trochę wiało nudą do zapoczątkowana intryga jest godna uwagi.  

poniedziałek, 19 lutego 2018

Stalowy Gigant



Na przełomie jesieni i zimy 1957 roku (w środku zimnej wojny) do morza w pobliżu wybrzeża stanu Maine spada ogromny, żelazny stwór, który żywi się metalem. Po wyjściu na brzeg spotyka małego chłopca o imieniu Hogarth Hughes, z którym się zaprzyjaźnia. Stalowy Gigant o uczuciowości dziecka jest jednak celem śledztwa prowadzonego przez agencję rządową oraz wojsko, które sprowadzają do miasteczka dziwne wydarzenia w pobliskiej elektrowni.
Hogarth zafascynowany fantastycznymi superbohaterami pokazuje Gigantowi uproszczoną dziecięcą wizję rzeczywistości i wraz z spotkanym rzeźbiarzem amatorem Deanem bronią Giganta przed paranoją agenta.


Stalowy Gigant tak samo jak Balto zawsze oglądam i zawsze mi się podoba ta animacja mimo że jest 1999r to się nie ze starzała ani o jotę. Animacja jak an tamte czasy, nawet jak na dzisiaj jest ładna i dobrze z animowana, rysunki są klimatyczne i można powiedzieć że pasują do czasów w jakich się akcja Stalowego Giganta rozgrywa czyli przełom lat 50-60 XX wieku. Bardzo dobre i stonowane kolory Fabuła nie jest jakoś skomplikowana. Na ziemi nie daleko prowincjonalnego miasteczka w USA rozbija się wielki stalowy roboty jednym słowem chodząca broń. Przybysza z kosmosu odkrywa Hogarth chłopak który jest samotnikiem miłującym się komiksach. Ta dwójka zaprzyjaźnia się Gigantem. Uczy go, czym jest śmierć i że broń zabija oraz że każdy może być tym kim chce być. Czym jest Stalowy Gigant, jest przedstawiciele obcej rasy, mało przyjaznej której przedstawiciele są chodzącymi broniami. Tu autorzy próbują odpowiedzieć, czy Żywa mechaniczna broń ma duszę i czy może przełamać swój główny imperatyw, czyli walkę i niszczenie. Powiem krótko może. Ale nie może być różowo, bo było by nudno, oczywiście rząd dowiaduje się o wszystkim i wysyła do miasteczka rządowego agenta, który ma potwierdzi istnienie obiektu z kosmosu. Nie muszę pisać, że Gigant zostaje odkryty przez rząd, a jak to bywa zła armia chce położyć łapy na przybyszu z kosmosu. Dochodzi do finałowej sceny jednej z moich ulubionych scen gdzie Stalowy Gigant w mieście szaleje i niszczy wojsko, bo myślał że jego przyjaciel Hoghart nie żyje. Armia chce posunąć do ostateczności u użyć głowicy jądrowej, wcześniej wywabiając Giganta z miasta. Ale pojawia się Hoghart i uspakaja robota, można powiedzieć, że wszystko za kończy się szczęśliwie, ale nie agent rządowy wyrywa generałowi radiostacje i każe odpalić głowicę która spadnie na miasto, zabijając wszystkich. Robot postanawia ocalić wszystkich i startuje w kierunku rakiety, lecąc ku pociskowi słyszymy głos Hoghart „Bądź kim chcesz być” Gigant mówi


Superman i zamyka oczy po czym zderza się pociskiem, ratując wszystkich. Ostania scena w filmie pokazuje nam, że Stalowy Gigant nie ginie.

Ta animacja ma ponad czasowe przesłania, takie jak że każdy kiedyś umrze nawet Hoghart w momencie mówi, że on umrze bo taka jest kolej życie, że każdy jest śmiertelny i każdy kiedyś przestanie istnieć. Nawet mówi taki truizm jak broń zabija, to jest truizm ale tak jest. Uświadamia że każdy może być kim chce być, jak ktoś chce być superbohaterem, może nim być, że tylko my sami stawiamy sobie ograniczenia i mówimy, że czegoś możemy nie osiągnąć. Kolejną sprawą którą porusza ta animacja, że nie można bać się nieznajomych, nieznanego, ze trzeba kogoś najpierw poznać a potem go oceniać, uczy że nie taki diabeł straszny jak go malują. Stalowy Gigant pokazuje, że najgorszym potworem na Ziemi, nie jest Przybysz z kosmosu, ale sam człowiek, który woli zniszczyć nawet zabijając przy tym całe miasto, udowadniając że ma się racje. Ta animacja jest naprawdę dojrzała, można zadać czy dzieci ją zrozumieją wydaje mi się nie wszystkie przesłania, na pewno zrozumieją, że broń zabija czy że każdy z nas jest śmiertelny, ale młody widz już może mieć problem ze zrozumieniem, że możesz być kim chcesz być czy, że największym potworem na Ziemi jest sam człowiek dążenie ludzi do samo destrukcji jest godne podziwu . Jest to animacja dla każdego, bo to film nie tylko dla dzieci, ale przede wszystkim dla dorosłych, który jasno rozprawia się z takim rzeczami, jak broń gdzie mówi się w prostych słowach Broń zabija o czym wielu zabija czy że każdy może być tym kim chce być, i nie ważnie skąd pochodzi gdzie mieszka każdy może być tym kim sobie za marzy. Oswaja ze śmiercią. Trzeba przyznać że twórcą udało się oddać klimat okresu zimnej wojny w USA, gdzie szukano komunistów, gdzie każdy obcy był podejrzany i uważany za potencjalnego wroga. Tu można zadać sobie pytanie dlaczego już nie robi się takich animacji, ambitnych, które mają jakieś przesłanie? Ale z tym pytaniem was zostawiam.   

sobota, 17 lutego 2018

Steven Univers



"Steven Universe" to klasyczny w formie serial przygodowy przedstawiający perypetie Stevena – chłopca, którym opiekują się trzy magiczne wojowniczki zwane Kryształowymi Klejnotami. Dziewczyny odpowiadają za bezpieczeństwo ludzkości. Dzięki magicznym kamieniom osadzonym w ich ciałach, mogą korzystać z potężnej broni – Perła ma czarodziejską włócznię, Granat – rękawice, a Ametyst – bat. Steven jest w połowie Kryształowym Klejnotem. Swoją moc odziedziczył po mamie. Chociaż jeszcze nie umie korzystać z kryształu znajdującego się w jego pępku, bardzo chce pomagać Granat, Ametyst i Perle w ratowaniu świata. Jego zapał często wpędza ekipę w zabawne tarapaty. Tam, gdzie nie starcza mu umiejętności, chłopak stara się nadrabiać humorem i żartami.


Za opisanie tego serialu animowanego zabierałem się już od jakiegoś czasu, zawsze coś mi przeszkadzało, zawsze było coś innego do opisania jak Neonaziści z Polskich lasów czy spór Polsko- Izraelski. Ale o tym już było. Serial ten ma ciekawą formą, ponieważ odcinek ma standardowo 22 minut, ale jest podzielony, na dwa odcinki po 10 minut, które są ze sobą powiązane raz luźniej raz bardziej ale widać jakąś ciągłość fabularną. Co może razić w oglądaniu tego serialu to kreska jest ona słaba jak na produkcję która powstała w 2013, a szczególnie widać to w pierwszej serii, gdzie narysowane postacie rażą po oczach, w kolejnych sezonach widać poprawę, ale aby oglądać ten serial trzeba się po prostu przyzwyczaić do kreski aby cieszyć się serialem O czym jest Steven Univers o 14 letnim chłopcu, który jest pół człowiekiem-pół klejnotem. Innymi słowy, jego ojciec Greg jest człowiekiem, a jego matka było Klejnotem z Homeworldu i nazywała się Rose Kwarc, aby Steven się mógł narodzić Rose musiała poświecić swoją cielesną powłokę. Dlatego chłopiec ma magiczne zdolności jak leczenie przez ślinę magiczną tarcze i może tworzyć bańkę ochronną. Steven i cała planeta jest chroniona prze trzy klejnoty Perłę, Ametyst i Granat, przed zakusami HomeWorldu. Dzięki temu nasi bohaterowie przeżywają różne przygody, na całej planecie czy w kosmosie. Można powiedzieć, że fabuła to nic szczególnego i tu prawda jest. Ale historia przedstawiona w tym serialu animowany to coś innego, sama opowieść jest nam podana w formie puzzlów i układanki nic nam nie jest dane i powiedziane od razu, dowiadujemy się wiele o klejnotach, że są prawie nie śmiertelne. Aby je zabić należy je stłuc, jak to zrobiła Rose Kwarc z Różową diament, że Perła Ametyst i Granat, mają ponad pięć tysięcy lat albo i więcej, że brały udział w wojnie na Homworldzie i są regeneratami. W kilku odcinkach dowiadujemy się, że Kryształowe klejnoty mają żal do Grega ojca Stevena, że ten się zakochał w Rose i przez to Rose się poświęciła. Co wyróżnia ten serial to nie tylko ciekawa historia, ale też postacie, rzadko się zdarza, aby lubić każdą postać. Moja ulubiona postać to Perydot oficer techniczny z Homworldu który po przegraniu z walki ze Steven i paczką przyłącza się do nich i uczy się życia na ziemi, przez co wpada w kłopoty i nie rozumie że jej słowa ranią, ale gdy to dochodzi do tego, że kogoś zraniła, przeprasza na swój dziwny sposób, przy tej postać dobry motyw był z dyktafonem i jak Perydot prowadziła dziennik. Perła kolejna fajna postać, taka osoba z kijem w tyłku, która wszystko robi regulaminowo i łatwo ją wyprowadzić z równowagi. Przy Perle dali związek lesbijski między nią a Rose, kurde to tak widać, jak Perła smali cholewy do Rose. A szczególnie ten wątek widać we wspomnieniach Perły o Rose czy w odcinku Nowa Perła, gdzie Perła spotyka dziewczynę bardzo podobną do Rose suma suma sumarru dostaje od niej numer telefonu. Ametyst ją można podsumować jednym słowem luzak, nie co leniwa, taki żartowniś. Granat, to urodzony przywódca może dlatego, że jest fuzją dwóch klejnotów opanowana strategiczna i cholernie silna. Jest dla Stevena matką. Podoba mi się przedstawiony świat w tym Universum, sama koncepcja Homeworldu, gdzie każdy typ klejnotu miał swa funkcje Perodytu oficerowie techniczni i nianie w pprzedszkolu klejnotów. Perły służące Ametysty i Jaspise wojownicy Diamenty przywódcy Rubiny ochrona, Szafiry wróżbici. Jak dla mnie brak mi odcinak o samym Homwroldzie, czy odcinków tylko z Rose i grupą renegatów, czy odcinków o samej wojnie w Homwordzie, jest to tylko wspomniane. Ale mimo to bardzo dobrze się ogląda ten serial, bo jest ona bardzo ciepły w odbiorze dzięki postaci Stevena, który jest chłopakiem bardzo ciepły, troszczącym się o wszystkich, który mimo swojego młodego wieku, ma dużą mądrość życiową, jest bardziej dojrzały, niż dorośli, i w każdym widzi dobro i chce pomóc nawet wrogowi, jak pomógł Perydot, która dzięki Stevnowi się zmieniła. Ten serial ma swoje braki jak koszmarna animacja i kreska, ale ma więcej do zaoferowania jak historia postacie, świat przedstawiony w tej kreskówce. Przyjemnie się go ogląda i odkrywa ten świat bo jak już napisałem, nic nam nie jest nam dane na talerzu i musimy poznawać powoli świat Stevena jako widz możemy obserwować, jak główny bohater uczy się swoich mocy, jak ponosi porażki takie jak z Jaspis, której nie udało się mu się uratować. Ale mimo porażek nie traci swojego entuzjazmu i dobroci. Ten serial daje tyle pozytywnych emocji, że każdy może się zmienić, że porażki każdy ponosi, że nie warto chować urazy, że dobro zwycięża, że miłość jest uniwersalna. Kolejną rzeczą jest magia w tym świecie, fuzje klejnotów, dzięki który powstają nowe postacie, które mają swoje osobowości . Na razie cały serial ma 4 sezon które były emitowane w Polsce, jest 5 sezon i nie mogę się doczekać kiedy będzie w całości emitowany w u nas. Warto obejrzeć ten serial 

środa, 14 lutego 2018

Star Trek Discovery- Finał





Wczoraj obejrzałem finałowych odcinek pierwszego sezonu. O finale później. Gdy akcja weszła w Dark Mirror Universum, nabrała rumieńców, poznaliśmy Terańskie Imperium, które przypomina faszystowskie państwo. Aż żałuję że odcinki Dark Mirror było tak mało. Imperatorowa Giorgiu grana Michelle Yeoh znanej z np. Przyczajony Tygrys Ukryty Smok, według mnie druga najlepsza postać w tej serii, pierwsza oczywiście Lorca. O Lorce już pisałem więc nie będę się powtarzał. Niesamowite dwa plot twesty jeden z Lorcą a drugi z Giorgiu. Wreście pokazanie, że Federacja też brudzi sobie dłonie i nie jest kryształowo czysta jak to zawsze nam pokazywano w innych seriach czy filmach. Wątek białego klingona a raczej Asha to było do przewidzenia, że Ash to biały klingon, a raczej jaźń białego klingona w ciele ludzkim. Nie było to jakimś wielkim zaskoczeniem, ale sam pomysł takiej modyfikacji genetycznej był dobrym pomysłem. Wielu fanów ST ma ból dupy o wątek gejowski, bo to nie Startrekowe bo w Star Treku nie ma gejów a gówno prawda, właśnie ten wątek pokazuje czym jest Federacja, że jest system gdzie każdy jest równy nie zależnie od płci rasy, czy preferencji seksualnych. Nawiasem mówiąc ten wątek był bardzo dobrze poprowadzony w porównaniu z podobnym wątkiem w Supergirl gdzie wątek lesbijski były nachalny i męczący w oglądaniu. Finał zabrakło mi bitwy kosmicznej między resztkami Floty Federacji a Klingonami. Tego mi zabrakło. Sam pomysł wysadzenie planety macierzystej Kronos był dobrym pomysłem, ale szkoda że niego, zrezygnowano, by to było by mocne pierdolnięcie, ale rozumiem dlaczego wybrali inny sposób rozwiązania wojny z Klingonami bardziej humanitarny, rozumiem dlaczego tak wybrali, po prostu do Federacji nie pasuje ludobójstwo, nie jak w Terrańskie Imperium. Co bolało jeszcze w finale sezonu to patos który aż się wylewał w ostatnich scenach. Samo zakończenie sezonu pierwszego nie jest ani otwarte ani zamknięte, wątek Klingonów na razie zamknięty, ale ostatnia scena daje nam szansę na drugi sezon tak samo jak wątek Imperatorowa Giorgiu otwarty i jak bym chętnie obejrzał Giorgiu była imperatorową Terrańska jak się odnajduje w Federacji, widać, że to dobry wątek komediowy. Jak oceniam sam Star Trek Discovery całościowo, jest to nowa świeża jakość, pokazanie Federacji nie co inaczej niż to tej pory, odejście od eksplorowania kosmosu, na rzecz wojny i tajnych eksperymentów. Dobry pomysł latanie po grzybni i teraz wiemy dlaczego w późniejsze załogi okrętów Federacji nie latali po grzybni po prostu to niebezpieczne i można się znaleźć w dziwnym miejscu. Jak oceniam ten serial bardzo wysoko, jest to nowa jakość ST, twórcy pokazali, że można się z tym Universum eksperymentować     

wtorek, 13 lutego 2018

Knightfall


Serial Knightfall w Polsce znany jak Templariusze nie jestem jakimś specjalnie miłośnikiem seriali kostiumowych a takim jest ten serial ale dałem mu szansę, szczerze mówiąc nie planowałem oglądać tego serialu, ale jak to zwykle z braku laku obejrzałem pierwszy odcinek jakoś nie przemówił do mnie, ale stwierdziłem, że obejrzę jeszcze dwa i zobaczę co dalej będzie. Nie zawiodłem się bo od trzeciego odcinka robi się naprawdę ciekawie. Główny motyw to poszukiwanie Świętego Grala, no cóż mogą robić Templariusz w czasie wolnym od wyżynanie Saracenów szukają Grala, to jest główny wątek, ale nie jedyny mamy również intrygi dworskie na dworze francuskim, pojawia się Watykan, który jest tu pokazany jako ten co pociąga za sznurki i chce zdobyć Grala by rozpętać kolejną wyprawę krzyżową, bo tak bo dawno nikt nie zginął i trzeba dbać o populacje ludzi by se tak nie rozrosła za bardzo. Watek miłosny między mistrzem Landrym a królową Joanną, męczył mnie tak szczerze i jeszcze królowa zaszła w ciąże z mistrzem Landrym, sam finał tej miłości, jest dla mnie nie satysfakcjonujący, bo powinni zabić i królową i dziecko które nosiła, a tak zobaczyliśmy cesarskie cięcie w lesie w czasie bitwy, czemu nie. Na plus na pewno intrygi dworskie, pokazanie jak się aranżowało małżeństwa i ile się człowiek musiał na trudzić by drugiej strony nie obrazić, i parę scen gore się zdarzyło. Dobrze ogląda się ten serial ponieważ dobrze jest fabuła poprowadzona, główna fabuła opiera się na poszukiwaniu Grala ale nie jest to jedyna fabuła. Tu muszę nadmienić nie do końca do mnie przemawia że Grall to artefakt który leczy każda chorobę. Wizualnie jest dobrze nagrany, widać ten brud smród średniowiecza. Zakon światła czy jak się ta organizacja nazywała która miała członków wśród Saracenów i templariuszy, fajny pomysł ale powinni go jakoś bardziej rozwinąć bo samo chronienie Grala przed innymi no średnio to wygląda. Bohaterowie tu mam problem bo tak szczerze żadnego jakoś nie polubiłem, każdy był kalką i to było widać w czasie oglądania. Trochę za krótki ten serial bo 10 odcinków i chyba dlatego im nie wyszedł ten finał bo jest on i otwarty oraz zamknięty. Mi się osobiście bardzo dobrze oglądało ten serial był naprawdę odskocznią od seriali super bohaterskich których oglądam.  

sobota, 10 lutego 2018

Gdy opadnie pył


Bo dwóch tygodni wojny medialnej polsko-izraelskiej opadł pył, trupy wypadły po obu stronach, mam tu na myśli z jednej strony jakiś tam polski antysemityzm a drugiej strony izraelski antypolonizm. Innymi słowami ludzie w obu krajach na w mediach społecznościowych dali do pieca i to równo, bez mydła. Anty polonizm , ja jaskrawszy przykład, gdzie rodzinę Polską będącą na wakacjach w Izraelu , obrzucono kamieniami krzycząc dobry polak to martwy polak. Nie powiem my nie byliśmy dłużni, też dawaliśmy do pieca i to równo. Ale wydaje mi się, że w przypadku polaków, było to raczej wkurzenie a nie antysemityzm. Było w kurzenie jak nas potraktował, Izrael, jak przysłowiowego chłopca do bicia. Zrzuca się Polakom, że nie wykazaliśmy empatii w tej sytuacji, a Izrael wykazał nie nie wykazał a rządzący i media Izraelskie podsycały ogień antypolonizmu. Tu muszę napisać, że politycy ugrupowania rządzącego w Polsce, tonowali wypowiedzi, jak. Mogli chociaż i zdarzały się mocniejsze zdania, ale to było związane z tym, że czara goryczy się po prostu przelała.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizacje ustawy o IPN, ale też 55 art. skierował do Trybunału konstytucyjnego. Co myślę o tym, cieszę się że Prezydent nie ugiął się przed wpływami zachodnich mocarstw USA i Izraela, ale nie podoba mi się, że skierował część ustawy do TK. Ja rozumiem, że dla niego to była jedyna droga z tej sytuacji w której się znalazł. Jak już pisałem w w wcześniej Prezydent nie miał wyjścia i musiał podpisać ustawę, ponieważ był zbyt duże naciski zewnątrz Departament Stanu USA i środowiska żydowskie. Gdyby podpisał poszła by fama na cały świat, że Polska nie jest suwerenna i się ugina pod roszczeniami innych krajów, a i na rodzinnym podwórku Prezydent mógł by zostać uznany przez skrajna Prawicę jako pachołek Izraela.

Opozycja w Polsce nie popisała się, inaczej część opozycji się nie popisała. Kukiz 15 murem staną za rządem Polskim, PSL, starało utrzymać pojednawczy ton, nie atakowało Rządu, ale tez jakoś za specjalnie nie broniło. Nowoczesna i PO te dwie partie pokazały, jak się nie powinno się zachowywać, od razu atak na rząd i od razu obwinianie Polski za wszystko. Czuję że nie długo przedstawiciele PO i Nowoczesnej, będą wprowadzać narrację, że za Hitlerem stali tak naprawdę Polacy, którzy uknuli jakiś misterny plan. Panowie i mówię do totalnej opozycji, w takich sytuacjach staje się murem za swoim rządem i nie ważne czy się ten rząd się lubi czy się nie lubi czy uważa się go za dobry czy zły. W takich sprawach trzeba stanąć za swoim krajem, aby pokazać jedność że swoim krajem i narodem. Ale mistrzem był poseł Święcicki który 03.02.2018 w programie Polsat News Dzień dobry Polsko powiedział „Mordowaliśmy Żydów, ale nie budowaliśmy obozów koncentracyjnych” Po prostu ręce do ziemi opadają, aż trudno się komentuje takie zdanie. Ten Pan po tych słowach powinien z rzecz się mandatu posła jak by miał chociaż trochę honoru i godności. Szkoda gadać zastanawia mnie komu tak naprawdę służy poseł Święcicki, mam nadzieje, że w następnej kadencji nie zobaczymy go już. Media a szczególnie TVN 24 to pokazywał ten konflikt jako wina Polski i Polaków, że to my jesteśmy odpowiedzialni, za to, już to pisałem wcześniej wina leży po obu stronach, ale więcej winy za ten konflikt jest po stronie Izraelskiej co przyznała Pani Azari w wywiadzie z RMF.

Inna rzecz. Miała się odbyć pikieta pod ambasadą Izraela narodowców, dobrze się stało, że się nie odbyła pewnie była by jakaś prowokacja i wtedy by poszła fama na cały świat, że Polacy do naziole jak ich mało, chociaż sposób zablokowania tej manifestacji delikatnie mówiąc jest naciągany. Ponieważ wojewoda zamknął ulice przy ambasadzie, uniemożliwiając pikietę. Niebezpieczny precedens. Pikieta przed Pałacem prezydenckim i już sławny transparent Zdejmij jarmułkę podpisz ustawę.. TVN 24 już ogłosiła ten napis jako antysemicki, wiadomo jakim interesom służy TVN 24. Ten transparent miał tyle wspólnego z antysemityzmem co jak z baletem. Był on raczej obawą przed tym, aby Polski Prezydent, którego zadanie to dbanie o Polskę nie uległ namową Izraela i lobby żydowskiego i nie zawetował tej nowelizacji. Ostania sprawa protest Izraelczyków przed ambasadą w Polski w Izraelu, jak co do samego protestu jego formy nie mam nic przeciwko temu, to już w targnięcie na teren ambasady to już jest gruba sprawa. Teren ambasady to teren danego Państwa i nie można od tak wchodzi sobie na niego. Co mnie martwi w tej sprawie to że media Polskie TVN 24 prawie nic nie powiedzieli może jedno zdanie Polsat też TVP nie wiem bo nie nie oglądam, ale rząd Polski nic z tym nie zrobił powinien wezwać Panią Azari na dywanik na wyjaśnienia, ale nie robi tego domyślam się, że jest to związane z tym, aby nie pogarszać jeszcze tej sytuacji która jest. W tym przypadku widać brak symetrii w stosunkach Polsko- Izraelskich, polski rząd wszytko zrobił by zabezpieczyć ambasadzkie Izraela w Polsce, a rząd Izraela nic nie zrobił aby zabezpieczyć ambasady Polski w Izraelu. Jak mamy takich sojuszników wrogów nam nie trzeba.


Media Polskie a najbardziej te menstrimowe jęczały jak gwiazdy porno, że Polska straci na takim konflikcie z Izraelem, ale się okazało, że Polska nie traci ale zyskuje, wreście zachód a nawet cały świat dowiedział się o prawdziwej roli Polaków w czasie drugiej wojny światowej. Nawet media zachodnie nie przychylne Polsce, rzeczowo pokazywali nasz punkt widzenia, naszą historie, zachód chyba, mam nadzieje zrozumiał wreście, dlaczego Polaków bolą stwierdzenia Polskie Obozy śmierci i podobne określenia. Oczywiście w jakimś stopniu ochłodziliśmy stosunki z USA i Izraelem, ale oba wyżej wymienione Państwa mają interesy strategiczne w Polsce i jak na razie po boczą się na nas to i tak będą nam sprzedawać broń czy gaz. I tu mnie zastanawia czy Izrael który chce sprzedawać nam broń, nie będą ich parzyć ten antysemickie polskie pieniądze. Inna sprawa pokazaliśmy na arenie międzynarodowej, że nie damy sobie w kaszę dmuchać, i postawimy, się nawet potęgą jak będzie trzeba, wiele państw zobaczyło, że z Izraelem można walczyć na arenie między narodowej i wygrać bo wizerunkowo Polska wygrała pokazał się jako kraj dbający o swój wizerunek, nie podający się naciska z zewnątrz, kraj który będzie bronił swego. To Izrael więcej stracił niż Polacy, nie oszukujmy się Izrael a raczej jego polityka na całym świecie nie jest lubiana, sojuszników oprócz USA, to jeszcze nadwyrężył relacje z krajem w Europie który, lubi Izrael. Teraz Izrael po przegraniu starcia z Polską zmienia retorykę, już członkowie rządu Izraela tak nie plują jadem jak jeszcze dwa tygodnie temu, ale już bardziej przyjaźnie się zachowują, mam nadzieje, że rząd Polski nie da się na to nabrać i będzie bardziej z rezerwą podchodzić do stosunków Izrael-Polska. Amerykanie też są w kurzeni bo chyba po raz pierwszy od jakiegoś czasu, sojusznik USA stanął okoniem wobec USA i to musi boleć Amerykę, i musi ona przełknąć tą żabę. Polska wygrała te starcie na arenie między narodowej, jest po obijana, ale zyskała coś szacunek innych Państwa i pewność siebie.

czwartek, 1 lutego 2018

O co Chodzi



Na wstępie napisze mam w sobie trochę antysemityzmu, który zazwyczaj jest na poziomie 3 czyli neutralny chłodny, chyba nigdy nie po lubię żydów, ale do soboty mój poziom antysemityzmu skoczyła aż do 8. Ale od początku. Postaram się hamować w swojej wypowiedzi

Od soboty mamy sytuacje o której nie wiadomo o co chodzi a bardziej o co chodzi Izraelowi. Polski rząd przegłosował nowelizację od ustawy o IPN, która w miała dać Polsce narzędzia do ochrony dobrego imienia Polski na arenie międzynarodowej. Chodzi o walkę z stwierdzeniami typu Polskie obozy śmierci. Nic wielkiego, ale ambasador Izraela w Polsce łamaną polszczyzną po której uszy krwawią w rocznicę wyzwolenia Auschwitz, powiedziała, że Izraelowi się nie podoba ta ustawa i Polska powinna zmienić ją. Okazuje się, że Ambasador Azari miała odgórne polecenie z Telawiwu, aby to powiedzieć. Dalej idąc okazuje się, że cała sprawa z nowela o IPN jest związana z walką wewnętrzną w Izraelu, nie oszukujmy, się tam za rok wybory parlamentarne i zaczęła się walka o głosy konserwy, którzy nie są przychylnie nastawione do Polaków. Ale to jest jedna rzecz wczoraj czyli 31.01.2018, w Polsat news gościem był wiceminister Patryk Jaki, który potwierdził, że Izrael interesuje Polska ustawa o reprywatyzacyjna mienia po wojennego, Inna sprawa to że w USA przyjęta Ustawa 447 (Justice for Uncompensated Survivors Today) daje Departamentowi Stanu USA prawo do wspomagania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do wspierania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, które nie mają spadkobierców. A to oznacza, że Lobby Żydowskie dostaje narzędzie do upominanie się o mienie żydowskie utracone w czasie II wojny światowej a tego mienia najwięcej żydzi stracili w Polsce. Czyli ta ustawa jest wymierzana w Polskę. Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi kaskę. W ten sposób Izrael, sam utrwala stereotyp chciwego i łasego, na kasę żyda. Sami sobie żydzi tak bat kręcą. A potem się wszyscy dziwią, ze rośnie antysemityzm, po takich numerach. Zgadzam się z Posłem Kukiz 15 Panem Posłem Jakubiak, że Żydzi nie mają monopolu na holokaust, tak zginęło 3 miliny żydów, mordowanych masowo, ale też zginęło 3 miliony Polaków w czasie II wojny, co śmierć Polaków jest mniej ważna niż żydów. Z przeciwieństwem do żydów, to Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej a w nagrodę Polacy dostali opiekę wujka Stalina, a żydzi dali się mordować jak baranki. Ja nie kwestionuje , że wśród obywateli polski byli ludzie którzy zachowali się nie godnie, źle jak kanalie, ale też byli Polacy którzy ryzykowali życiem chroniąc ukrywając żydów. W Polsce nie było ani jednej jednostki Waffen SS czy wermachtu, nie tak jak w innych krajów. Polska jako jedyna nie kolaborowała z Niemcami Nazistowskimi, jako jedyny kraj. Ba Polska stworzyła organizację Zygotę, która pomagała żydom. A co w zamian dostajemy, opluwanie na arenie międzynarodowej. Ale to co zrobili parlamentarzyści Kneset, żydowskiego parlamentu, zgłosili nowele, gdzie oskarża Polskę o negowanie Holokaustu, kurwa serio, was żydów to pojebało tam czy jak. Kraj który, w czasie II wojny światowej, złożył jedna z największych danin krwi w walce z Niemcami Nazistowskim, jest oskarżany o negowanie Holokausty, brawo żydzi róbcie tak dalej a nie będziecie mieli wcale sojuszników.

Izrael Postawił Polskę w sytuacji bez wyjścia. Bo dla Polski nie ma dobrego wyjścia z sytuacji. Bo jeżeli rząd Polski będzie dalej szedł w ustawę IPN, już wiemy, że ustawę klepną senat, teraz podpis musi tylko Prezydent, jak to zrobi. To Polska będzie nazywana jako najbardziej antysemickie Państwo na świecie. Drugie wyjście jest równie złe jak pierwsze wyjście. Bo jeżeli, rząd Polski się wycofa z tej noweli, to będzie pokazane, że na Polskę może wpływać każde państwo i dyktować Polsce jakie ma ustawy pisać. Już się pojawiają zdania, że żydzi nie będą nam pisać ustaw i ja się z tym zgadzam. To jest nie dopuszczalne,a by jedno suwerenne Państwo dyktowało ustawy drugiemu suwerennemu Państwo, jest to nie dopuszczalne. Według mnie jak rozwiązać ten problem: Można tak. Andrzej Duda Podpisuje nowele, rząd Polski odczekuje 2-3 miesiące aby sprawa przyschła i ponownie bierze się za nowelizację i wtedy konsultacje ze stroną Izraela. To nie jest idealne wyjście, ale te rozwiązanie daje Polsce wyjście z twarzą. Ale to nie jest idealne rozwiązanie.

Co mnie wkurza, w tej całej sytuacji to że media menstrimowe w Polsce, całą winę za tą sytuacje obarczają Polskę, a widać, że więcej winy jest po stronie Izraelskie, a nie Polskiej, o tym pisałem wcześniej ale Przypomnę Ambasada Izraela wiedziała, w wcześniej o tym, że taka ustawa jest procedowania od 1,5 roku. Więc mieli czas na to, aby złożyć jakie kolwiek zażalenia, ale nie zrobili tego, ale gdy ustawa została przegłosowana, prawie jednomyślnie. Przez cały parlament polski PiS, PO, PSL, Nowoczesna, Kukiz, każda partia w Polsce to uchwalił jednomyślnie. Jest to jedna wina czy Izrael przespał czas nie sądzę nie był zainteresowany, druga sprawa o czym pisałem wplątanie Polski w wewnętrzna grę polityczna Izraela, brak mi słów. Tu leży wina Izraela w tej całej sprawie. Nie będę pisał o ukrytych motywach Izraela, jak bardzo wielkie zainteresowanie Polską ustawą o reprywatyzacji mienia po wojennego czy Ustawa 447 z USA A media menstrimowe jak TVN czy Polsat, nie to wyłącznie wina Polski a gówno, czy oba kraje są winne. Pewnie tak o winie Izraela już napisałem, Polska, może za mało precyzyjna nowela, może termin uchwalenia też nieszczęśliwy, bo przed rocznicą wyzwolenia obozu w Auschwitrz. Drogie media pewnie i tak nikt tego nie przeczyta ale wina leży po obu stronach tego konfliktu. Jeszcze jedna rzecz opozycja w Polsce a szczególnie PO, zamiast zamknąć się i poprzeć rząd Polski już jątrzy, przeciwko własnemu krajowi .

Inna sporawa w mieszanie się departamentu stanu USA, który w swym oświadczeniu wprost staje po stronie Izraela to raz a dwa szanatażuje Polskę. Ale od początku. Departamentu piszę, że rozumiemy, ze dla Polski słowa o Polskich obozach śmierci może być bolesne krzywdzące i niesprawiedliwe, ale jak nie zrobicie jak chcą żydzi to nasze stosunki się pogorszą (upraszczam teraz trochę ale tak wynika z oświadczenia) Amerykanie sami sobie w tym oświadczeniu zaprzeczają, bo z jednej strony piszą że rozumieją stronę Polski, ale z drugiej strony mają to w dupie, bo co z tego, że my was rozumiemy ale i tak macie zrobić jak żydzi. Od dawana wiadomo jest, że w USA rządzi lobby żydowskie, a USA największe mocarstwo świata, jest jedynie pachołkiem żydostwa. Co USA uprawia w tej sprawie to jest jawny szantaż i nic więcej. Inaczej jakim prawem USA wpierdala się swoimi brudny od krwi wielu narodów łapami w sprawę którą ich nie dotyczy, wpierdala się w konflikt między dwa suwerenne kraje. Puki co Polska nie jest 51 stanem USA czy kolonią Izraela. Jeżeli mamy takich sojuszników jak USA, które są nas szantażują to nie potrzebujemy wrogów.

Przeciwnicy tej ustawy, mówią, że ta nowelizacja, będzie kneblować mówienie prawdy o II wojnie, jak tam jest jasno napisane że z pod tej noweli są wyłączeni uczeni i artyści, którzy badają II wojnę światową i jej zbrodnie i nie zależnie kto popełniał. Ja się domyślam o co chodzi teraz taki uczony w swej pracy mógł sobie napisać co mu się żywnie podoba,a teraz będzie musiał udowodnić, że w Wiosce X w Polsce, grupa polaków zabiła X żydów czy wydała X żydów. Będą musieli popracować a nie jak teraz.


I na sam koniec. To jest największy rechot historii jaki ostatnio się zdarzył Dwa narody, które zostały niemal wyrznięte w przez Niemcy Nazistowskie, rzucił się sobie do gardeł jak wściekłe „psy”. Hitler, Eichmann, Hessem, Geringiem i innymi zbrodniarzami Niemiec Nazistowskich, pękają teraz w piekle ze śmiechu. Widząc jak dwa narodu, które chcieli, zniszczyć walczą ze sobą tak zajadle. Muszą mieć ubaw tam w piekle teraz. Patrząc na tą sytuacje perspektywy historii czy nie lepiej dla Polski było wejść w 1939 w sojusz z III Rzeszą Niemiecką ? I czy Hitler nie miał racji co do żydów ? Ale drogi czytelniku na te pytania sam sobie musisz odpowiedzieć.

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...