Serial Master of the Univers Revalation, który jest zarówno rebotem, jak i sequelem do He-man Master of the Univers, to co zrobił ten serial Evil –Lyn, z postać kreskówkowego villana randoma bez charakteru wykreował, jedną z fajniejszych postaci.
W serial He-manie ta postać pełniła, role pachołka Szkieletora, o której wiedzieliśmy tyle, że zna magię i była przeciw wagom dla czarodziejki. Ona była po prostu przydupasem Szkielotora. Jej charakter można podsumować jednym zdaniem zła, bo zła.
Serial od Netflixa wziął postać, która w imieniu ma Evil i zrobił z niej bohaterkę swojej opowieści. Ta postać została ta dobrze po prowadzona. Główny taki zabiegiem, jaki twórcy zastosowali do pokazania, że ta postać jest czymś więcej, niż randomem.
Wymiana zdań, która buduje Lyn to rozmowa z Teela, jak jej mówi, masz racje, zakochałam się w facecie, który nie interesuje się mną. Tak samo jak ty. W tej wypowiedzi pokazany jest charakter, że potrafi wbić szpile innej osobie. Druga rzecz najważniejsza, jest świadoma tego, że Szkieletor traktuje ją jak pomocnicę. Kolejna scena dialogowa z Orko, kiedy sobie uświadamia, że tak jak Orko jest niedoceniany i to go blokuje, by rozwinąć swój potencjał, tak samo jest u niej. Tylko Orko mówi, że tak naprawdę się nazywa Lyn, a Evil sama sobie dodała. Kolejna scena dialogowa, gdy mówi Beastmenowi, że tylko on jest jedynym przyjacielem w życiu, i gdy opowiada mu historię. Kolejna świetna scena dialogowa, jest wtedy gdy Beastman mówi do Lyn zachowujesz się jak on (Szkieletor). To ją rusza, ona się wtedy waha, bo uświadamia sobie, że zamienia się w osobę w, której nienawidzi.
Kolejne narzędzie, które użyto do zbudowanie tej postaci. To punkty zwrotne. Były dwa najbardziej istotne. Śmierć Orko, który poświęca się dla niej. Lyn, widzi, że ktoś po raz pierwszy w życiu chroni ją i oddaje za nią życie. Drugi punkt to jak Szkieletor upokarza ją co chwilę, najpierw pojawia się rysa, a potem szczelina, aż Evil-Lyn zdradza Szkieletora. Nawet wtedy nie zmienia się w viilana kręcącego wąsem. Tak chce zniszczyć cały wszechświata, nie dla samego niszczenia. Tylko uważa go za miejsce cierpienia pustki samotność, bo ona sama, tylko tego doświadczyła. Teela uświadamia jej. Mówiąc tak Lyn ty znasz jedną stronę, chce ci pokazać drugą, uświadamia, jej, że świat to też miłość. piękno przyjaciele.
Kolejny narzędziem, które buduje tę postać. To backstory ile ono trwa minutę. W ciągu tej minuty dowiadujemy sobie się o niej, wszystkich istotnych rzeczy. Rodzice chcieli ją zjeść, że musiała uciekać. Żyła na ulicy będąc drobny złodziejem. Miała dar magiczny, nad którym nie panowała. Jak poznała Szkieletora i to się dowiadujemy w ciągu minuty.
Ostania rzecz trzeba dać tej postać redemtion arck. Lyn też ma, w ostatniej scenie widzimy, ją jak idzie do jakiejś wioski widać po niej, że jest szczęśliwa i wolna.
Nawet z postaci, która w imieniu ma Evil można zrobić ciekawą postać, która ma motywacje, ma swoją historię, jest bohaterem swojej historii. Wystarczy tylko umiejętnie napisać kwestie dialogowe między postaciami, oraz dać takiej postać, nawet krótkie back story. Już to pisałem przy Arcane, back story nie musi być długi i opisywać kim to bohater i co nie robił. Wystarczy krótka scena, pokazująca ważny punkt w życiu danej postaci. Ostatnia rzecz dać postaci przynajmniej jeden punkt zwrotny w jej dotychczasowych działaniach. Coś, co ją zmieni, ruszy, pchnie do działania. Serial na przykładzie Lyn pokazuje jak budować postać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz