Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | 86: Eighty Six |
GATUNEK | Akcja, Dramat, Sci-Fi |
TEMATYKA | Armia/Wojsko, Mecha |
OCENA | 6,5 |
KATEGORIA WIEKOWA | 16 |
Republika San Magnolia prowadzi otwarty konflikt z sąsiadującym imperium. Chociaż, według oficjalnych informacji, potyczki we wszystkich 85 sektorach toczą się bez ofiar śmiertelnych, rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Istnieje bowiem tajemniczy 86. Sektor, w którym cały czas trwa bitwa, a udział w niej biorą jednostki korzystające ze specjalnych maszyn.
Technicznie seria stoi na przyzwoitym poziomie. Mimo że animacja jest połączona z animacją 3D, to nie wygląda to koszmarnie, a jest na dobry nie rażąca i nie kuje w oczy. Tak są pewne niedociągnięcia w kresce, ale nie przeszkadza to w oglądaniu. Sceny akcji powtarzalne, ale jest to do oglądania. Opening przyjemna nostalgiczna piosenka, przyjemna dla ucha.
Jak bym miał napisać jednym zdaniem o czym jest seria. To o wojnie i jej obliczach. O tym, że prawda jest tam gdzieś pośrodku. Od początku jest wojna o co walczą nie wiadomo, same strony konfliktu też są słabo przedstawione. Jeszcze Republika coś o niej wiem, że żyją w niej ludzie o srebrnych włosach. Taka cecha genetyczna, kupuj to, o drugiej stronie nic nie wiem. Działania wojenne, są kierowane przez operatorów, którzy kierują drony bez załogowe. Okazuje się to nie do końca prawdą. Jedna z operatorek odkrywa, że w tych pojazdach są ludzie. Tu się domyślam, że to jacyś najemnicy. Operatorka poznaje dowódcą swoje grupy, nazywanego Żniwiarzem. Ma okazje słyszeć jak ludzie z jego oddziału giną. Co wywiera na niej wielkie wrażenia i coraz ciężej, jej się pogodzić.
Anime bez happy endu,każdy z 86 ginie w ostatnim starciu walcząc do samego, końca. Nasz bohaterka przybywa na miejsce gdzie stacjonowała 86 i znajduje lost do siebie. Powiem było to feelsowy moment. Bohaterowie giną, tak w anie jest to na porządku dziennym, że bohaterowie z oddziałów wojskowych giną, ale nie sądziłem, że tym anime zginą wszyscy to mnie zaskoczyło. Tradycyjnie zawsze jakiś bohater przeżywał i miał swój szczęśliwy, a tu nie. Mała dygresja wiem że jest specjalny odcinek mimo to teraz piszę te recenzję.
Jak mi się oglądało tą serię dobrze. Nie miała żadnych dłużyzn, akcja płynnie płynęła do przodu. Odcinki szybko leciały do przodu. Fajny świat przedstawiony. To już tradycja, ale bohaterowie leżą i nie jestem wstanie o nich nic ciekawego powiedzieć. Jeden za rzut mam do tej serii. To brak mi wyjaśnienia, kto z kim o co walczy. Kim są ci siwo włosi, dlaczego oni nie walczą. Czy tylko walczą ludzie o innych kolorach włosach i kim oni są? Brak mi tej ekspozycji. Drugi sezon niby są lekko drzwiczki otwarte, ale jakoś nie widzę o czym by było. Kolejna grupą którą dowodzi. Seria ta porządny średniak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz