Kipo i Dziwnozwierze to kolejny serial animowany ze stajni Dream Works tak samo ja Shera i księżniczki mocy. Nawet bardzo podobna kreska. Tu się na chwilkę zatrzymam kreska ro najsłabszy element tej serii, widać nieodciągnięcia i to bardzo duże, są duże braki, kresce i to widać. Chociaż, sama animacja walk jest na dość przyzwoitym poziomie. Mocną stroną, jest muzyka, początkowy fragment wpada w ucho i na pewno, stanie się znakiem rozpoznawalnym serii. Obejrzałem obie serie. Jednym zdaniem o każdym sezon. Pierwszy sezon to sezon drogi szukanie domu Kipo. Drugi sezon to szukanie samego siebie, oraz odkrywanie tajemnic. Akcja dzieje się 200 lat po jakimś katastrofie, która zniszczyła ludzkość. A teraz światem rządzą zmutowane zwierzęta, które nie pałają miłością do ludzi, a ludzie żyją pod ziemią. Kipo, do tej pory, żyjąca pod ziemią wyniku pewnych zdarzeń wydostaje się na zewnątrz i teraz musi odnaleść swojego ojca. W czasie podróży poznaje Wolf dziewczynkę wojownika. Bensona cwaniaczka i jego kumpla robala Deva z mutowaną świnkę. Kipo szybko się przekonuję, że większość mutantów dybie na jej życie. Główny villan mandryl Scarlemane, który chce zniewolić całą ludzkość. Jeszcze jedno Kipo nie jest zwykłą dziewczynką jest hybrydą człowieka z jaguarem. Hybrydę tą stworzyli rodzice Kipo, za co zapłaciła matka Kipo stając się mega małpą. Jak była pierwsza scena Kipo z Mega małpą miałem przeczucie, że ta małpa jest ważna dla fabuły. Dość o fabule. Kipo to bohaterkę, która nie da się nie lubić jest otwarta tolerancyjna akceptuje, każdego takim jakim jest, przez co wpada nie raz w kłopoty. Zawsze chce się zaprzyjaźnić z każdym czym wkurza Wolf. Można powiedzieć, że Kipo, jest naiwna w swoim zachowaniu. Tym swym zachowaniem wpływa na innych, jak na żabę Jamack, który znajduje w Kipo przyjaciółkę i dzięki Kipo uświadamia sobie co dla niego tak naprawdę jest najważniejsze. Kolejną postacią o której warto napisać jest Wolf, zdradzona przez wilki, które ją wychowały, musiała żyć samotnie na powierzchni. Dziewczyna, to jedno osobowa armia, jak by ją szkoliły oddziały specjalne. Jest cyniczna, bardzo ostrożna, jest przeciwieństwem Kipo, nie ufa mutantom. Dla niej dobry mutant to martwy mutant, ale nawet ona zmienia się pod wpływem Kipo, która się dla niej przyjaciółką. Ta seria stoi postaciami i relacjami między nimi . Trochę ograna klisza gdzie zarówno Wolf ma swoją tajemnicę, jak i Kipo, że jest pół mutantem. Co doprowadza do rozłamu w grupie. Jedną stroną są postacie, które są ciekaw nie jednoznaczne, inna sprawa to świat przedstawiony post apo, tajemnicza katastrofa, spowodował mutacje wsród zwierząt, dając im mowę i inteligencje. Każdy gatunek trzyma się razem i każdy jest specyficzny. Koty to drwale, a wilki są geniuszami, a szopy lubują się w disco. Jedna jeszcze rzecz nie wszystkie mutanty są złe z nie którymi można się dogadać. Dostajemy historię kilku postaci Kipo to oczywiste, Wolf historie, chociaż ona jest okrojona, to mało powiedziana. Historia Scarmalaina , w niej dowiadujemy się dlaczego Hugo, stała się Scarmalaine, Jockerem tego świata. Został skrzywdzony przez ludzi i nie wiadomo przez kogo bardziej czy przez rodziców Kipo czy przez doktor Emili. Przy Scarmaliani nie ma gównianego odkupienia, jak przy Hordacku. Obie strony konfliktu mają swoich villanów Scarmaliana z jednej strony który chce zemsty na ludziach. Z drugiej strony mamy doktor Emilii, która przypomina mi nazi doktora z SS, która chce wytępić mutantów. Nawet ojciec Kipo porusza, się w różnych sferach szarości. Nie mówię tu o stworzeniu swojej córki jako hybrydy, ale o tym, że postawił krzyżyk, na Hugo. Wątek gejowski był zabawny i nie co creengowy. Taki miał być tak mi się wydaje. Sama seria wali nas wieloma poważnymi tematami, jak eksperymenty na zwierzętach. Motyw zemsty i wyrównywania rachunków. Akceptacji inności. Cała serię ogląda się bardzo dobrze, ale nie mam takiego wow jak po She-ra. Może dlatego, że dość nie ciekawie ograli tajemnice Kipo, to raczej powinien być finał pierwszego sezonu, a nie gdzieś dawać to w środku pierwszego sezonu. Będzie na pewno trzeci sezon . Drugi kończy, się tym, że tym razem, nasi bohaterowie będą musieli zmierzyć się z doktor Emilli, która wyrosła no nowego villana. Nie brak w tej serii humoru, jest kilka fajnych dialogów, ale sama seria jest utrzymana w poważnym tonie. Jeszcze jedno sam moty Scarmaliana, że głównym złym jest małpa, był chyba inspirowany Planetą Małp. Seria z tych przyzwoitych i dobrze się oglądających. Polecam każdemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz