Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | BNA: BRAND NEW ANIMAL |
GATUNEK | Fantasy Sc-Fi |
TEMATYKA | Beastmen okruchy życia Transformacje |
OCENA | Bez oceny |
KATEGORIA WIEKOWA | 10 |
W XXI wieku na jaw wyszła skrywana od lat tajemnica. Zwierzoludzie istnieją naprawdę. Od wyjawienia tej nowiny minęło 10 lat, a zwierzoludzie żyją w specjalnej dzielnicy zwanej "Miastem Anima". Michiru dotychczas żyła jak normalny człowiek, aż pewnego, feralnego dnia musiała uciec i schronić się wśród "odmieńców". Czemu? Ponieważ sama stała się inna. Stała się kobietą-szopem. W Mieście Anima uciekinierka poznaje Shirou, człowieka-wilka, który nienawidzi ludzi. Mężczyzna zaczyna uczyć dziewczynę o przyjemnościach i bolączkach jej nowego życia, a także pomaga bohaterce odszukać przyczynę jej nagłej przemiany. Oczywiście to nie jest takie łatwe, ponieważ w trakcie poszukiwań nasi bohaterowie zostają wplątani w incydent przeprowadzany na wielką skalę.
Serię która teraz opisze jest bardzo krótka bo ma sześć odcinków. Ta seria powstała przy współpracy Netflixa i studia Triger. Jeżeli ktoś widział chociaż, jedno anime ze studia Triger to wie jak wygląda kreska i jak wygląda animacja. Animacja jest bardzo płynna i dynamiczna bardzo się przyjemnie ogląda tak dynamiczną animacja. Już teraz powiem, że warto obejrzeć tą serię tylko dla samej animacji i kreski. Studio Triger jak zwykle stanęło na wysokości zadania. Opening jest tak jak animacja dynamiczny i bardzo się go słucha, jest on bardzo skoczny. To samo można powiedzieć o endungu. Bardzo rzadko słucham endingów ale te zawsze oglądam do końca
O czym jest ta seria jaką am fabułę co można zmieścić w sześć odcinków po 24 minut. To jest dobre pytanie. Świat w którym dzieje się opowieść to świat przyszłości gdzie koło siebie żyją dwie rasy ludzie i zwierzoludzi. Nie będę jakoś odkrywczy gdy powiem że ludzie są przedstawieni w jako rasiści którzy nienawidzą zwierzoludzi i na nich polują. Już w pierwszym odcinku poznajemy Michiru dziewczynę która była zwyczajnym człowiekiem, gdy się przemieniła się w szopa już trzeci odcinek pokazuje nam, że było to w wyniku eksperymentu naukowego, gdzie dziewczyna i jej koleżanka brały udział w jakimś wypadku, gdzie wylały się na obie dziewczyny jakieś chemikalia, albo ktoś im podał jakąś substancję genową. Michiru to bardzo sympatyczna postać której nie da się nie lubić. Mimo że znalazła się w sytuacji dla niej bardzo trudnej. Bo była kiedyś człowiekiem, i żyła normalnym, życiem miała koleżanki była w drużynie koszykarskiej cieszyła się życiem, aż zamieniła, się w dziewczynę szopa i musiała uciekać od ludzi do Miasta Anima, ale ta też życie nie jest łatwe. Mimo togo wszystkiego dziewczyna nie traci optymizmu i zjednuje sobie inne osobę. Dziewczyna Shirou człowieka wilka , który jest jakimś agentem i nienawidzi ludzi, jest cholernym badassem, ta postać to jedno osobowa armia. Gdzieś w tle zła ludzka korporacja chce doprowadzić do zniszczenia Miasta Anima.
Jak mi się oglądało te pierwsze sześć odcinków bardzo dobrze, jedyny piąty odcinek mnie nico znudził i był tym z nudniejszych odcinków. Ale szósty odcinek mi wszystko wynagrodził, pojawiła się przyjaciółka, nasze szop dziewczynki, która zdradziła zaufanie naszej protagonistki . Szósty odcinek to taki mini finał, sezonu. Udany finał, bo po szóstym odcinku chcę więcej tej serii, mam nie dosyt tej serii i jestem jej głodny. Te sześć odcinków to dobre ustawienie pionków na planszy poznajemy, protagonistów, głównego villana który jeszcze nic nie pokazał, ale mamy też antybohaterów jak przyjaciółka naszej bohaterki czy pani burmistrz. Nie jest to pokazane jeszcze ale jestem pewny, że Pani Burmistrz będzie antybohaterem tej serii i pokaże nam jeszcze ciemną stronę miasta. Po praz pierwszy robię tak że robię mini recenzję nie całego sezon, bo to jest nie cały sezon. Czemu tak robię przyczyna jest prozaiczna bo nie wiem kiedy zobaczę kontynuację tej serii, a nie chcę obejrzeć reszty, za pół roku, bo nie będę pamiętał o czym ta seria jest. Serię mi się dobrze ogląda i widzę, że ona się dopiero rozkręca ta seria. Mam nadziej że nie będę musiał długo czekać na kontynuacje tej serii. Dobrze jest sobie dawkować tą serię dwa odcinki dziennie, jako taki miły przerywnik. Jest to seria przyjemna. Ta serię można spokojnie odpalić dziecku od lat 10, przemoc znikoma a jak jest to bardzo komiksowa to dzięki kresce, którą preferuje Triger. Kreska w z wytwórni Triger ociera się o komiksową kreskę. Można to dziecku w wieku dziesięciu 10 lat włączyć, może dwie takie mocniejsze sceny. Czekam na kontynuację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz