sobota, 19 stycznia 2019

Revisions



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 


TYTUŁ
Revisions
GATUNEK
Akcja Sc-fi
TEMATYKA
Mecha
OCENA
6,9
KATEGORIA WIEKOWA
18



Dawno temu piątka przyjaciół – Daisuke, Gai, Lu, Marimari i Keisuke – zostaje porwana. Z rąk oprawców ratuje ich dziewczyna imieniem Milo, która przepowiada, że w przyszłości przyjdzie im zmierzyć się z olbrzymim niebezpieczeństwem. Wiele lat po tym wydarzeniu cała piątka doświadcza, tzw. „Dryftu Shibuyi”, w wyniku którego całe centrum miasta zostaje przeniesione blisko 300 lat w przyszłość. Jak się okazuje ta nie maluje się w kolorowych barwach. Shibuya znajduje się teraz pośrodku pustkowia pełnego ruin, porośniętego gdzieniegdzie lasami i zamieszkałego przez wrogo nastawionych ludzi, zwanych Revisions pilotujących wielkie mechaniczne potwory. Z konfrontacji z Revisions Daisuke i spółkę ratuje nie kto inny, jak Milo. Nie siląc się na wyjaśnienia dziewczyna uświadamia bohaterom, że czas wypełnić przepowiednię i wyposaża ich w „Marionetki”, roboty obronne, nakazując obronę miasta. Mimo dość niesprzyjających okoliczności piątka przyjaciół nie załamuje się i postanawia wrócić do domu za wszelką cenę.


Jak zwykle zacznę od oprawy technicznej jak opening tego anime był bardzo przyjemny w słuchaniu i naprawdę wpadał w ucho to animacja CGI była męcząca, nie wiem ale nie lubię takie animacji a szczególnie kiedy jawnie widać że jest to animacja CGI, ale pomijając że była to CGI było ona bardzo płynna nie było przycięć co powodowało że oglądało się to bardzo dobrze mi że była to animacja CGI
Jak bardzo lubię filmy, seriale czy animacje o podróżach w czasie, to tu mam pewien problem z tą fabułą. Wszystko zaczyna się od 2010, kiedy to nasz protag Daisuke zostaje porwany a potem uratowany przez tajemniczą dziewczynę Milo, która jest z przyszłości, ona mówi mu, że ma być silny by ocalić wszystkich przed wielką katastrofą. Potem mamy timeskip do 2017 gdzie nas Daisaku najbardzije irytująca postać w anime, który przez większość serii drze ryje , że jest wybrańcem i uratuje wszystkich i rzuca się bez żadnego namysłu na wroga. Odbiegłem od tematu, jak już wspomniałem jest rok 2017 i jedna prefektura Tokio zostaje przeniesiona w czasie do 2388 roku, gdzie się okazuję że Ziemię szklak trafił. Ludzie przeszłość zostali zaatakowani przez dziwne potwory kim są te potwory nie będę zdradzać bo to jeden z ciekawszych zaskoczeń tego anime. Pojawia się Millo ratuje Daisaku i jego kolegów a naszemu protagoniście daje exo-szkielet by mógł on walczyć z potworami. Dowiadujemy się co się wydarzyło, że powstała epidemie gdzie ludzie zarażeni przez wirus który powodowała umieranie mózgu, oraz deformacje ciała, aby przetrwać musieli wchłaniać zdrowych ludzi, Im przeciw stawili się ocaleli z pandemii tworząc agencję AHRV która dzięki kwantowym mózgom, może podróżować w czasie i dzięki obserwacji zaistniałych zdarzeń przewidywać możliwe warianty przyszłości. Podam teraz dwa dość ciekawe paradoksy czasowe które zaistniały w anime. Pierwszy Czarny potwór, który atakuje Deisaku w trzecim lub czwartym odcinku wiemy o nim, że jest on zaburzeniem kwantowymmm czasu i tyle, kilka odcinków później Keisaku w bazie wroga po tym jak jego matka zginęła wpada w szał i zabija jednego Revisions i trafia w czasoprzestrzeń ale niposiadającąć kwantowego mózgu nie może się wydostać i utykam w niej i staje się tym potworem który atakował Daisukę wcześniej. Inn paradoks to Millo. Dziewczyna ratuję naszą grupkę naszych protagonistów w 2010 ale jak się spotykają w 2388 nie pamięta ich i dopiero w przed ostatnim odcinku odcinku mówi im zbliża się mój skok i muszę was uratować w 2010. Ale wracając do fabuły i od tego momentu, zaczyna się walka o przetrwanie ludzkości. Pokazują się różne postawy wobec ekstremalnej sytuacji. Samo zakończenie jakoś do mnie nie przemawia i jest zbyt przedramatyzowany i ten moment kiedy znów cofają się do 2010 roku i Keisuke ale Nicolas próbuje zabić młodego Deisuke, a potem daje mu exo-szkielet i chodź walczyć w czasoprzestrzeni jest słabe. Chociaż samo poświęcenie Keisuke było przyjemne.
Co do postaci o Daisuke już pisałem najbardziej irytująca postać w całym anime nie da go się go lubić, według mnie jak porządny protag anime powinien się poświęcić i zginąć, ale on przeżył. Nawet major Muta był ciekawszą postacią, on chciał się do gadać fakt poświęcić ludzi, ale miał plan. Tak samo lepszymi postaciami był Kuriova który chyba jako jedyny myślał rozsądnie i wszystko planował z wyprzedzeniem. Czy posterunkowa Izumi która wyrosła w serii na prawdziwego przywódcę.
Jak oceniam te anime było dobre, ale zastanawia mnie coś bo jeżeli wujek Daisuke zabrał z przyszłości dane na temat wirusa i pandemie więc mógł jej zapobiec i zmienić nie fortuną przyszłość ziemi to czemu w ostatniej scenie mam Millo widzimy Londyn i słyszymy, że inne miasta znikają. Oczywiście to daje furtkę do drugiego sezonu, tylko on by musiał być lepszy niż ten pierwszy pod względem fabularnym. W tym anime są dziury logiczne jak to że Millo mówi, że zarówno odporni na wirus jak ci za infekowani szukali szczepionki w domyśle oddzielenie, pytanie czemu nie razem. Podejrzewam, że wystarczyło wyselekcjonować anty ciała u zdrowych i by było antidotum. Jeżeli AHRV znała kim są Revisros czemu się nie cofnęła czasie i nie zabiła ich przodków . Ale mimo tego te anime ogląda się naprawdę dobrze odcinki szybko lecą, mamy akcje, mamy pokazane różne postawy wobec kryzysu. Najlepsza scena crendzu była jak nauczycielka napastował seksualnie Daisaku i szkoda że tego nie pociągnięto dalej, wiem nie hentai, ale scena ecchi czemu nie. Jak lubisz motyw podróży w czasie, tworzenia się różnych linii czasu to jest anime dla ciebie, jak lubisz mecha to też dla ciebie. Naprawdę dobre dwanaście odcinków, nawet gdy główna piątka bohaterów to są irytujący jak mało kto , to i tak się dobrze ogląda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...