wtorek, 16 stycznia 2018

Aldnoah Zero



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 

Tytuł Anime Aldnoah Zero

Gatunek: Akcja Sc-Fi

Tematyka: Mecha

Wiek od którego powinno się oglądać te Anime : +13

Mieciowa ocena: 6/10 miecia

Fabuła

W roku 1972, misja Apollo 17 odkryła na księżycu bramę czasoprzestrzenną pozwalającą na szybką podróż między Ziemią a Marsem. Wkrótce wybucha wojna między dwoma planetami – na powierzchni Ziemi lądują Marsjańscy żołnierze za sterami wielkich, stalowych gigantów, mając tylko jeden cel: doszczętnie wytępić całą ludzkość.
Tradycyjnie zacznę od oprawy technicznej całego, anime. Jeżeli chodzi o kreskę to klasyczna kreska stosowana w anime o mmechachodobna kreska była w Boddy Complex, nie jest ona zła, jest przejrzysta a kolory są dobrze stonowane. Co nie razi w oczy. Postacie dobrze narysowane co się chwali bo nie zawsze tak jest w anime o mechach. Animacja, niezła. Nie ma jakiś przycięć czy czegoś w ten deseń, jak dla mnie może być. Oprawa dźwiękowa, mnie osobiście te spokojne tony usypiał, był za spokojne, takie momentami mdłe. Ale gdy akcja rusza jak z kopyta słychać muzykę chóralną i klasyczną, normalnie chce się oglądać te anime tylko po to aby słuchać muzy w nim Opening świetnie zrobiony, piosenka ma coś w sobie świetnie jej się słucha i nuta jaką jest grana też jest miła dla ucha.
W fabułę wprowadza nas narrator, który kreśli nam zarys całego anime. W 1972 załoga Apollo 17, na księżycu odgrywają starożytną bramę Hypergate, która umożliwia, szybką podróż między Ziemią i Marsem, co powoduje, że Mars zostaje z kolonizowany, przez osadników z Ziemi. Ci osadnicy na powierzchni czerwonej planety odkrywają pozostałość, bo bliżej nie z identyfikowanej cywilizacji w tym, napęd Aldnoah, oczywiście osadnicy te rewelacje zachowują dla nie siebie i nie zamierzają się z nikim dzielić. Tak naradza się na Marsie Imperium Vers, która struktura polityczna przypomina feudalizm. Vers w 1999 roku postanawia podbić Ziemie i zdobyć jej zasoby, w czasie walk na księżyca następuje zniszczenie Hypergate ten incydent zostaje nazwany Upadkiem Niebios. 15 lat po Upadku Niebios księżniczka Vers wyrusza na Ziemię by nawiązać stosunki pokojowe z Ziemią. Jak to bywa okazja, czyni złodzieja. Spiskowcy z Vers wizytę księżniczki, chcą wykorzystać, by rozpętać kolejną wojnę z Ziemią. Dochodzi do zamachu na księżniczkę, w którym ona ginie. Co powoduje, że Rycerze Orbity, wraz ze swymi kosmicznymi zamkami desantuje się na Ziemię, i dochodzi do nie równej walki, między siłami Ziemi a Vers. Kataphraki ziemskie są za słabe, Kataphraków Vers, które są napędzane tajemniczym napędem Aldnoah. Oczywiście nie było by anime bez nastolatków, którzy zostają w plątani wojną i stają się głównymi siłami ruchu obronnego ziemi. Tym nastolatką jako jedynym udaje się jakimś cudem niszczyć Kataphraki wroga, używając tylko ćwiczebnych jednostek. Jak to bywa w anime wcześniej czy później w ręce ziemian wpada wroga technologia, która nie co zmienia układ sił na szachownicy, działań wojennych. Kto stoi za spiskiem nie mal dowiadujemy się od razu chyba w pierwszym odcinku, ale o prawdziwych motywacjach wywołania wojny między ludźmi a Vers, na tą odpowiedź przyjdzie nam poczekać aż do 11 odcinka. Momentami fabuła tego anime jest liniowa, bo wygląda tak, że w tym odcinku, nasi bohaterowie, będą walczyć z rycerzem orbity. Należy przyznać że zakończenie tego anime jest nie standardowe i mocne ale nie będę zdradzał jakie
Bohaterowie tak szczerze godni zaszczytu aby coś o nich opisać są dwie postacie. Inaho Kaizuka, który nie jest tak do końca sztampowym bohaterem anime. Co go charakteryzuje to na pewno chłodna analiza, tak bez emocjonalność jak czasami na niego patrzyłem miałem wrażenie, że widzę jakiegoś cyborga bez uczuć. Chłopak na pewno wykształcony i oczytany , z różnych dziedzin nauki co mu, pozwala skutecznie rozwalać wrogie mechy. A to akurat mi się nie podobą bo przypomina Mery Sue, czyli czego to ja nie potrafię zrobić i nie ważne, że wróg posługuje się wy koksowanym Mechem to ja go rozwalę treningowym rzęchem. Drugą postacią jest Koichirō Marito, to weteran wojny z Vers 1999r, a obecnie instruktor pilotażu. Jako jedyny, przeżył zagładę swego oddziału, w którym, stracił swego najlepszego przyjaciela. Co spowodowało u niego silny stres po urazowy, co dobrze widać ja wsiada do kokpitu mecha, ogarnia go panika i trzęsie się jak galareta. Ten stres zapija alkoholem. Co do reszty bohaterów to trudno cokolwiek powiedzieć, więcej niż dwoma zdaniami, są one spłaszczone do minimum, więc nie będę im poświęcał czasu.
Dawno nie wiedziałem dobrego anime o mechach, a te nie jest klasycznym anime o mechach nie ma tu bóg wie jak wy koksowanegoo mecha co strzałem rozwala galaktyki, nie w tym anime Ziemianie pokonują wrogie jednostki mechem treningowym sprytem i umiejętnościami . Co może się nie podobać w tym anime to płytkość postaci, i niestety fabuły, która jest nie jaka i niestety liniowa aż do bólu. A po pierwszym odcinku liczyłem na coś więcej jeżeli chodzi o stronę fabularną. Oprawa graficzno, muzyczna stoi na bardzo dobrym poziomie i to jest duży plus tego anime. Mi osobiście się to anime podobało może dlatego, że nie zajeżdżało mi kolejnym klonem Gundamów czyli nie było wypasiony pod niebiosa mecha i pilota który jest tym wybrańcem Bogów by go pilotować i to jest plus. Ogólnie na plus te anime. Dla samego zakończenia warto obejrzeć tą produkcje. Chociaż mam pewny nie dosyt, po tym tytule.
Za sprawę strzel sobie w łeb.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...