Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
Tytuł Anime Aldnoah Zero
Gatunek: Akcja Sc-Fi
Tematyka: Mecha
Wiek od którego powinno się oglądać te Anime : +13
Mieciowa ocena: 5.5/10 miecia
Fabuła
Mam dylemat co do tego pod z względem technicznym, jest na tak samo wysokim poziomie jak pierwszy sezon, więc nie ma się co rozwodzić na tym. To co się wszystkim nie podobało w tym i mnie to co zrobiono z zakończeniem z I sezonu, które naprawdę było mocnym uderzenie, zmarnowano te zakończenie. Nie chciałem spoliera walić z zakończenia z pierwszego sezonu , ale bez niego się nie obejdzie. W finałowym odcinku i Asseylum Vers Allusia i Inaho Kaizuka, oboje zostają śmiertelnie po strzeleni ba Inaho nawet w głowę. A II sezon zaczyna się 19 miesięcy, później i się okazuje, że Inaho przeżył, ma się dobrze. A księżniczka znajduję się w jakimś zbiorniku z czym i czekamy aż się wybudzi ze śpiączki, co jest pewne, że to zrobi bo to kwestia czasu. Według mnie nie do końca przemyśleli zakończenie I sezonu, próbując uśmiercić za dużo wiodących bohaterów serii, więc jakoś ratując sytuacje umieścili księżniczkę w jakimś baniaku z substancją regenerującą coś w stylu płynu Bakta ze StarWars, albo, żelu regenerującego z Żołnierzy z Kosmosu. Odbiegłem od tematu w II sezonie wiodącą postacią jest Slaine Troyard i to w jaki sposób zdobywa wpływ w imperium Vers, a robi to w sposób niczym zawodowy intrygant, trochę pod tym względem przypomina mi Lighta Yagamiego, on zawsze planuje kilka ruchów na przód. W tle toczy się wojna między ludźmi a Vers, gdzie ludzie sobie jakoś radzą, bo przecież mają jedno osobową armię w postaci Ihnaho, który nadal wkurza nie miłosiernie, ale nie tak bardzo jak w pierwszym sezonie, bo jest go mało w czasie antenowym. Inaho człowiek o jednym wyrazie twarzy. Za kończenie jest przewidywalne dobro zwycięży a zło zostanie ukarane. Ale muszę przyznać, że bitwy w kosmosie między Vers a UEF były przedniej urody.
Drugi sezon przez te dziwne zmartwystania został skopany fabularnie, jak już pisałem twórcy nie do końca to przemyśleli, zakończenie I sezonu i to się niestety odbiło się na fabularnie na II sezonie, bo fabularnie on jest słabszy niż pierwszy, ale dobrze się ogląda jak Slaine zdobywa władzę czy księżniczka Asseylum odkrywa jakim człowiekiem naprawdę jest Slaine. Nawet był mały polski akcent, jeden z 37 rycerzy orbity nazywał się Hrabia Mazurek, mała rzecz a cieszy. Na pewno anime warte obejrzenia, jedna z ciekawszych pozycji o mechach, nie jest to kolejny klon Gundamów i to jest plus minusem jest w wkurzający główny bohater. Dobrze mi się te anime oglądało, chociaż zawiodło mnie w aspekcie fabularnym. Polecam go każdemu kto lubi anime o mechach i szuka jakiejś świeżości w tym gatunku.
Inaho człowiek jednego wyrazu twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz