Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
Tytuł Anime Akame ga KILL
Gatunek: Akcja, Fantasy, Przygodowy
Tematyka: Przemoc, Świat przestępczy
Wiek od którego powinno się oglądać te Anime : +18
Mieciowa ocena 6/10 miecia
Fabuła
W tym świecie fantasy wojownik Tatsumi wyrusza w podróż do Stolicy, by zarobić tam jakiś grosz dla swojej biednej i głodującej wioski. Jednak to co znajduje przerasta jego oczekiwania – miasto tonie w niewyobrażalnej korupcji, której źródłem jest zdemoralizowany Premier kontrolujący to, co dociera do uszu małego Imperatora. Po tym jak chłopak praktycznie sam pada ofiarą jego niecnych przekrętów, Tatsumi zostaje zwerbowany przez Night Raid („Nocną Napaść”), grupę zabójców chcącą wyeliminować zło trawiące Stolicę bezlitośnie zabijając tych, którzy za nie odpowiadają.
Tradycyjnie zacznę od oprawy technicznej całego anime. Kreska jest klasyczną kreską w anime z gatunków fantasy, przygodowo, niczym się specjalnie nie wyróżnia, jest ładna postacie w miarę przyzwoicie narysowane ale nie jest to kreska która powalam na kolana. Kolorystyka stonowana i dostosowana do całego anime. Sama animacja całkiem niezła, nie ma przycięć czy podobnych krzaczków, więc tu nie można nic zarzucić. Opening spokojna piosenka popowa, niczym się nie wyróżniającym. Nawet wpada w ucho. Oprawa muzyczna to już inna para kaloszy, bo jest ona niezła gdy dzieje się akcja słychać chóralną śpiew i muzykę, jest co po słuchać.
Główny bohater Tatsumi przybywa do stolicy Państwa pełen ideałów, chcąc zatrudnić się w armii by tam zdobyć stanowisko i w przyszłości pomóc swej wiosce w stolicy ma się spotkać ze swymi przyjaciółmi, jakoś mu się nie udaje tego zrobić w w armii też go nie chcą, między czasie zostaje oszukany i traci całe swoje pieniądze. Postanawia, że noc spędzi na dworze, ale bogata dziewczynka postanawia mu pomóc i zaprasza go do swego Pałacu. Tasumi uważa, że złapał szczęście, ale nic mylnego. W noc posiadłość atakuje dziwna grupa zabójców zwana Night Raider, ochrona zamku pada jedna po drugim. Ale Tatsumi jest szlachetny więc postanawia bronić swych gospodarzy i nawet mu to dobrze idzie, ale jeden Night Raiderów odkrywa przednim straszną tajemnice całej posiadłości. Właściciele posiadłości mamili biednych ludzi dostatnim, życie by ich po tym, porywać torturować i zabijać, taki los spotkał przyjaciół głównego bohater. Ten zabija oprawcę, a sam zostaje porwany przez Night Raiderów do ich kryjówki. Tam dostaje szansa, jedną w życiu dołączenia do Night Raiderów, dowiaduje się również jakie naprawdę, jest życie w stolicy, że rządzą tam bogaci wpływowi ludzie bez żadnych skrupułów, którzy zabijają biednych ludzi bez powodu. A sama grupa Night Raider to odłam zabójców armii rebeliantów, których zadaniem jest wymierzanie sprawiedliwości, czytaj zabijanie tych złych. Dowiaduje się również o tajemniczych Teigu, broniach artefaktach które dają swemu, użytkownikowi pewne zdolności. Tatsumi postanawia dołączyć do Night Raiderów i zaczyna trening pod okiem ich. W tym momencie wkrada się pewna liniowość w fabule, bo każdy odcinek wygląda tak samo. Tatsumi trenuje, jednym z Night Raiderów i przy okazji muszą zabić jednego ze super łotrów. Premier widząc, że sytuacja robi się z tendencją do gorsza, wzywa do stolicy, najokrutniejszego generał Imperialnej Armii Esdeath, i nakazuje jej pokonać raz na zawsze Night Raiderów. Pani Generał zgadza się ale pod jednym warunkiem, że premier znajdzie jej wymarzonego kandydata na męża, a sama bierze się za tworzenie grupy Jaegers najlepszych zabójców Imperium, posiadaczy unikatowych Teigu. Na marginesie Tatsumi ma pecha chyba wrodzonego, po wpada w oko Esdeath, jak potencjalny kandydat na męża jeden z lepszych odcinków w anime. Night Raiderzy i Jaegers przygotowują do ostatecznego starcia. Fabuła toczy się dalej dość szybko, za zwyczaj, ginie jeden z Night Raiderów lub Jegersów, do finałowej walki między Esdeath a Akame. Samo zakończenie nie ma jakiegoś wielkiego happy endu, bo z czego się cieszyć, z tego, że cesarstwo upadło, a przyjaciele, leżą 3 metry pod ziemią. Chociaż scena po endingu sugeruje, że może być kontynuacja, albo Ova.
Co do postaci, tu sam nie wiem co mam napisać, bo to w samej grupie Night Raider to są sztampowe postacie, Leone to ta rozrywkowa dziewczyna, która ceni dobrą zabawę. Mine to ta złośnica w grupie, która się o wszytko wścieka. Akame, to najlepszy z zabójców posiadający, najlepszy Taigu, i najbardziej smutną przeszłość, chodzi o to, że gdy Akame uciekła z imperium, to jej siostra pozostała w imperium i wcześniej czy później obie siostry staną naprzeciwko sobie. Sheele, to ta niezdara, nie śmiała dziewczyna. Co do samego Tatsumiego, to chłopak pełen ideałów wierzący w lepszy świat, ceniący sprawiedliwość w życiu, i dlatego też wstępuje w szeregi Night Raiderów, ale zarówno utalentowany szermierz i zabójca. Ba próbuje nawet przekonać Esdeath by ta przyłączyła się do Armii Rebeliantów. Szkoda, że zmarnowali postać Seryu, którą poznajemy, jako uczynną dziewczynę pełną radości w życiu, ale po śmierci jej mentora okrutnego dowódcy, straży Ogre, ujmijmy, tak dziewczynie odwala, i wychodzi na najgorszą psychopatkę w całym anime. Ba nawet daje zmodyfikować swe ciało, zamieniając je w chodzącą broń. A mogła być to ciekawa postać , gdyby z niej takiej psycholki. Mogła przecież dowiedzieć się o tym jak bardzo był okrutny jej mentor, i mieć dylemat moralny, czy nadal być w Imperialnej straży czy może przyłączyć się do rebeliantów.
Anime krwawe i to nie miłosiernie ale jak to zwykle bywa cenzura psuje nam wszystko w oglądaniu. Te anime jak dla mnie to czarna komedia, bo humory jest tu dość, sporo, głównie, humor związany, z mimiką twarzy bohaterów. Tak jak mina Tatsumiego, kiedy uświadamia sobie, że śmiertelny wróg Night Raiderów Esdeath jest w nim zakochana. Anime jest z tych lekkich i przyjemnych, nie trzeba myśleć ani ani nad fabułą, bo ona jest prosta jak drut, wiemy kto jest zły kto jest dobry. Nawet taki potwór jak Generał Esdeath ma swe uczucia jest zakochana prawdziwą miłością w Tatsumim. Nawet w tym anime nie zabrakło odcinka z kąpielowymi strojami., co można było obejrzeć walory pań spod znaku Night Raider. Happy end w Akame ga Kill jest smutny, przyjaciele, zgineli, a Akame została sama, więc wyruszyła w siną dal. Nie zawiodłem się na tym anime dostałem to co czekałem akcje, krew i dużo humoru. Polecam każdemu kto szuka anime by się rozerwać, lub zrobić odskocznie od trosk dnia codziennego.
To oznacza mieć błysk w oku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz