Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | Sabikui Bisco |
GATUNEK | Akcja Fantasy Przygoda |
TEMATYKA | Post – apo |
OCENA | 6,5 |
KATEGORIA WIEKOWA | 16 |
Historia osadzona jest w Japonii po tak zwanym "Rdzawym Wietrze", który spowodował korozje wszystkiego, co nas otacza. Ludzie żyją w wiecznym strachu przed rdzą, która powoduje korozje miast oraz życia. Chłopiec o imieniu Bisco Akaboshi z plemienia Mushroom Guardian, wyrusza na wyprawę, żeby zdobyć "jedzącego rdzę" grzyba — cudowny środek pozwalający na pozbycie się rdzy — aby uratować swojego umierającego nauczyciela.
Podczas podróży Bisco natyka się na Miro Nekoyanagiego, dobrze wyglądającego młodego doktorka z Imihamy, i razem wyruszają na szukanie magicznego grzyba, który może uratować ukochaną siostrę Miro pożeraną przez rdzę.
Technicznie te anime jest okej. Fajny wygląd postaci. Chociaż przy jednej z postaci to ma problem i nie wiem czy on jest kobietą, czy facetem. Postać jest zbyt androgeniczna. Dobrze dobrana paleta bar, jest taka stonowana i przyjemna do oka. Animacja jest na dobrym poziomie co widać w scenach akcji. W każdym odcinku znajdzie się chociaż jedna scena akcji. Jeszcze jedno słowo o walce jest pomysł na tą walkę
Fabularnie, kolejna apokalipsa nawiedziła świat. Tym razem nastąpił tak zwany Rdzawy wiatr, który pokrywa każdy metal rdzą. Powodując, że cywilizacja się ze srała i jej nie ma. Ludzie żyją w enklawach. Aby tego było mało, rdzawy wiatr powoduję rdzawicę dosłownie. Ciało ludzki pokryte jest rdzą. Choroba śmiertelna. Historia opowiada o Miro lekarzu, który chce za wszelką cenę znaleźć lek na rdzawicę i Bisco, renegata, który zasadza wszędzie grzyby, które chronią przed rdzą. Oboje się spotykają i wyruszają w podróż. By od szukać grzyba,który pożera rdzę. W czasie podróży mają swoje przygody. Nie będzie to wielkim spoilerem kiedy powiem, że dobro wygrywa,a nasi bohaterowie znajdują szczepionkę na chorobę. W finale muszą pokonać wielkiego Tytana robota dosłownie.
Mam nie dosyt po tym anime po pierwsze znaleźli lek na chorobę, więc mało prawdopodobne, by był drugi sezon. Bo nie ma celu dla naszych bohaterów, teraz będą pewnie się bujać po świecie i przeżywać przygody, ale t nie jest nawet szkielet na fabułę. Chętnie bym jeszcze po obcował w tym świecie bo sam pomysł na apokalipsę jest ciekawy. Widzę również, że świat miasta osady, są rządzone przez dystopiczne pseud rządy. Ten moty zawsze lubię w różnych dziełach. Brak mi było pokazania jak doszło do zniszczenia planety. Tak bohaterowie też nie są jakiś ciekawi. Chociaż siostra głównego do badass, nie tylko z wyglądu, ale też, że skilli. Co mogę powiedzieć lubię takie postacie. Samo, anime dobrze mi się oglądało, ale widzę, że mogło ono być lepsze gdyby większy stopien położono, na rozbudowę lore świata i budowanie postaci. Tak wiem powtarzam się problem w anime jest taki, że postacie leżą i kwiczą, są zawsze najsłabszym ogniwem danej serii. Tak samo było tu. Czy to jest dobra pozycja. Tak, ma pomysł na siebie, widać po raz kolejny, że ilość odcinków zabija dana serią, jest ich za mało. By opowiedzieć lepsza historią gdzie bardziej buduje się postać i świat i snuje opowieść. Mimo to jedna z ciekawszych pozycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz