niedziela, 10 kwietnia 2022

Isekai -- Czy da się napisać prozą isekaia

 


W jednym z podcastów Bez pardonu, Krzysiek, powiedział, że nie da się napisać książki, która byłaby Isekaiem.


Czy się zgadzam z tym zdanie tak i nie.  Tak trudno byłoby napisać Isekaia w formie beletrystycznej. Sam próbowałem napisać plan ramowy takiego Isekaia i utknąłem, w jednym miejscu. W jakim napisze później.

Nie zgadam się z tym stwierdzeniem. Da się napisać Isekai, tylko należy uniknąć głównych grzechów.


Zanim o tym należałoby dla niewtajemniczonych czym jest ten cały mityczny Isekai.


Poniżej definicja z cioci Wiki.


Isekai (jap. 異世界 isekai, dosł. „inny świat”) – japoński podgatunek fantasy w light novel, mandze, anime i grach komputerowych, w którym postacie przenoszą się, odradzają lub są uwięzione w równoległym wszechświecie. Często ten wszechświat istnieje już w świecie protagonisty jako fikcyjny świat. Nowym wszechświatem może być świat wirtualny lub zupełnie inny świat, w którym jedynie protagonista ma pamięć o poprzednim życiu. Niekiedy oba te światy mogą być ze sobą połączone. Przykładowo w Log Horizon i Overlord świat wirtualny zamienia się w prawdziwy.



Głównym problemem Isekai są sami bohaterowie. Co mam na myśli, nie ważne, w jaki sposób bohater znajduje się w tym innym świecie, zawsze jest OP ponad przeciętność i kładzie i kładzie zastępy armii demonów kichnięciem. Nawet, jak się nie pojawia od razu z super mocami, to je otrzymuje w najdziwniejsze sposoby. Dam prosty przykład bohater Arifureta shokugyou de sekai seikyou, stał się koksem nad koksami, zjadając surowe mięso potworów, w ten sposób absorbujący ich moce. Czasami wygląda to tak, jak by się przewrócił na super moc, a ona w niego weszła. Dominuje głównie motyw, że po prostu na starcie otrzymuje super skille. Bohater tej Shina No Mi Shiranai Uchi ni Kachigumi Jinse, dostał super moce od bóstwa, które przeniosło jego całą klasę tylko dlatego, że wszyscy się z niego śmiali. Bohaterka SLIME TAOSHITE 300-NEN, SHIRANAI UCHI NI LEVEL MAX NI NATTEMASHITA przez trzysta lat zabija nisko poziomowe potwrki, dzięki czemu staje się najpotęzniejszą wiedźmą na świecie. Motyw leniwego wymyslania bycie OP LEADALE NO DAICHI NITE, gdzie dziewczyna gra w jedną z gier tam jest potężna i przenosi się do świata tej gry ze wszystkimi skillami jak w grze.

Tak są też dobrze pokazane postacie OP, gdzie wiemy, skąd u nich pochodzi ta siła. Takie jak Mushoku Tensei Isekai Ittara Honki Dasu, gdzie bohater odradza się jako niemowlę, w rodzinie najemnika. Ojciec uczy go walki mieczem, a on sam odkrywa w sobie talent magiczny, ale staje się od razy wielkim magiem. Jego rodzice zatrudniają nauczyciela magii i chłopak się rozwija magicznie pod okiem mistrza. Czy bohater Shinchou Yuusha Kono Yuusha Ga Ore Tueee Kuse Ni Shinchou Sugiru, gdzie przed każdą walką trenuje w krainie Bogów i dopóki nie powie Perfecto ready nie rusza do walki. Ciekawym bohaterem, o którym warto wspomnieć jest Genz z Hataage kemono mochi, który jak zapaśnik wrestlingu zostaje przywołany do świata magii i miecza i tam każdego przeciwnika pokonuje wrestlingiem.

Umieszczamy naszego bohatera w świecie magii, miecza. Każdy sobie myśli fajnie by ten bohater miał coś do roboty, miał jakieś magiczne zdolności, a przynajmniej dobrze by chociaż mieczem walczył. Niech ma tylko nie róbmy od razu z niego na początku OP nie do pokonania, a zarazem pokażmy, skąd ma te wszystkie zdolności. Tu widzę problem jak to opisać. Manga daje nam luksus tego, że możemy na zdobywanie umownej mocy poświęcić arck, w książce nie ma na to czas. Wydaje mi się, że tu by ratował na time skip.



Kolejny grzech Isekai, że każdy z nich to haremówka. Nasz bohater, a nawet bohaterka ma w swojej drużynie tylko niewiasty. Każdy z wyżej wymienionych tytułów to haremówka. Musimy dać bohaterowi bohaterce jakichś sojuszników, tylko nie róbmy to w ten sposób by wyglądało to jak harem, oraz drużyna z RPG.


Kolejny grzech, nie wiem czemu, każdy inny świat gdzie się dostaje jakiś bohater, opiera się na sadach gry MMMO. Co mam na myśli Każdy prostag, ma czar umiejętność jak by to nie nazwać. Gdzie widzi levele innych ludzi ich skille paski życia.


Bardziej, jest to problem i pójście na skróty twórców. W anime madże każdy, przeniesiony do innego świata to Japończyk. Problem polega na tym, że w tym innym świecie, każdy mówi po japońsku. Jak byśmy chcieli stworzyć własnego isekai, musimy pomyśleć nad kwestią, jak nasz bohater będzie się komunikował ze społeczeństwem. Przenosi się z naszego świat, jest Polakiem do innego, gdzie są ludzie, mówiący innymi językami. To, że ludzie to jest mały pikuś, ale są inne rasy, które nie mówią w piękna polszczyzną. Tu należy pomyśleć, jak nasz bohater bohaterka będzie się komunikować zresztą społeczeństwa. Nie ma tego problemu w jednym przypadku, kiedy nasz bohater przybywa do innego świata, po tym jak mu się zmarło w naszym świecie. Rodzi się jako niemowlak i dorasta w rodzinie X przykładem jest Mushoku Tensei Isekai Ittara Honki Dasu czy Youjo Senki, Honzuki No Gekokujou Shisho No Naru Ni Wa Shudan Wo Erandeiraremasen lub Sekai Saikou No Ansatsusha Isekai Kizoku ni Tensei Sauru Można to rozwiązać, tak jak to zrobiono w Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri gdzie obie strony uczą się od siebie swoich języków i tworzą nowy język, mieszając oba. Dosłownie to samo zrobił Ziemiański w Pomniku Cesarzowej Achai.




Dochodzimy do najważniejszej rzeczy, jak przywołać, naszego bohatera z naszego świata do krainy magii i miecza. Gatunek pokazuje nam trzy sposoby.

Pierwszy śmierć bohatera i reinkarnacja w nowym świecie. Ten sposób daje nam bonus pod postacią nie musimy się martwić o to jak wyjaśnimy, że nasz bohater zna język nowego świata. Tu widzę dwa problem. Pierwszy z nich to czy nasza postać po reinkarnacji, ma mieć wszystkie wspomnienia z poprzedniego życia i wie ze startu, kim była w poprzednim życiu, czy raczej by miał tylko jakie przebłyski. To nie jest problem, który spędza sen z oczu. Drugi ważniejszy problem, jaki cel mam mieć bohater, bo do czego ma dążyć fabuła, kiedy nasz bohater zaczyna od zera. Pomijając motyw wybrańca, który się od rodził się w nowym świecie, by go uratować.

Drugi sposób przywołanie, przez kapłanów Bogów lub kogoś innego. Uważam, że to przywołanie nie jest najlepszym, bo wpadamy w tory wybrańca. Po coś został przywołany do tego świata. W Isekaiach zazwyczaj jak bohater zostaje przywołany, ma pokonać ostatecznego złodupca Byłbym trochę nie sprawiedliwy, że tylko po to przywołuje się bohaterów w Genjitsu Shugi Yuusha No OuKoku Saikenki gdzie główny bohater jak tylko przybył od władcy dostał tron królestwa idź i rządź.

Trzeci sposób, to otwarcie się przejścia między naszym światem a miejscem, gdzie króluje magia i miecz. Ten właśnie sposób rozważałem, pisząc plan ramowy. Wydawał mi się on najciekawszy. Doszedł do ściany, która się nazywała cel książki. Bo nie wiedziałem, czy się skupić, na wielkiej polityce i starcia między armia magii i miecza kontra Armie NATO, czy jednak skupić się na małym oddziale, który robi zwiad nowej krainy. Mam świadomość, że to nie był nowy pomysł anime Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri opowiada podobną historię. Czy już przeze mnie wspomniana książka Pomnik Cesarzowej Achaii. Zabrakło mi tego, do czego miało dążyć. To jest chyba największy problem w przelaniu koncepcji Isekai na beletrystykę znalezienie celu tej książki, do czego ona miałaby dążyć.


Pisząc tego posta, uświadomiłem sobie, że da się napisać prozą isekaia, a nawet go czytałem Już przeze mnie przytoczony. Pomnik Cesarzowej Achai, który ma sporo elementów isekaia, tu się nasuwa pytania czy Ziemiański pisząc Pomnik, miał świadomość, że udało mu się napisać isekaia, czy po prostu zrobił to nieświadomie. Głównym problemem w napisaniu isekai to cel i do czego on ma dążyć. Można spróbować odwróconego Isekai, czyli do naszego świata przybywają osoby ze świata magii i miecza i muszą się w tym świecie żyć. Takim przykładem jest Re Creators, fakt gdzie postać z mang gier i anime pojawiają się w naszym świecie. Jedno trzeba powiedzieć, że nie jest to łatwe.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...