Disenchantment – Rozczarowani sezon 4
To będzie ciekawe od razu napiszę. Ten sezon jest jak check lista. Dagmar pojawia się na chwilę jest. Znika potem na cały sezon jest. Pojawia się na sam koniec jest. Schemat z trzech poprzednich sezonów.
Luci i Elfio nadal mnie wkurzają co najgorsze te postacie nie przechodzą znowu, żadnej drogi a ich dziecinne żarty mnie irytowało. Ogólnie cały humor mnie w serii nie śmieszył, nie które, gagi przedłużane niemiłosiernie.
Bean też nie ma drogi do przejścia, ona już przeszła już swoja drogę zaakceptowała, kim jest jej matka. Pogodziła się, że będzie królową przyszłości czego nie chciała. Dali jej wąteki miłosny do syreny. Nawet złe alter ego.
Najbardziej rozsądna postacią w tej serii jest dziewczyn od mopa, która ogarnia temat. Widzi te gówno co się wokół niej dzieje i doradza komuś bo się okazuje, że ma największą wiedzę.
Ten sezon to jest takie szczucie widza. Pokazywania widzisz mamy tu fabułę, doszło do wielkiej wojny ludzi elfów. Ale nie pokażemy ci nic o niej się nie dowiesz. Bo to jest tajemnica. Śledź losy bohaterów, które powoli przestają cię interesować. Ja widzę, że jest tu większa fabuła opowieść i kurwa chcę ja dostać a nie odcinki o niczym. Finał jaki był taki był, prolog do finału mamy w przed ostatnim odcinku co jest słabe. Brakowało by jakiegoś odcinka pokazującego kim jest Dagmar, która powoli zaczyna wyrastać na nieśmiertelną. Braki wyraźnej osi fabularnej. Watek piekła zapomnij. Dajmy na to prosty przykład wątku klątwy wiemy o niej od pierwszego sezonu, mamy 4 i nic o niej nie wiemy. Kto rzucił dlaczego i po co. Ale za to Bean ma moce jak Raiden, można się domyślić, że jest to związane z klątwą i przepowiednią. Widz, że ten serial może być lepszy ale tu uja Pana dajcie w nim jasną fabułę a nie kilkadziesiąt wątków, z których część nikogo nie interesuje . Pewnie obejrzę 5 sezon tylko mam nadzieje że będzie lepszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz