Korporacja konspiracja to kolejny serial z stajni Netflixa , który zaliczyłem. Sam serial ma 10 odcinków po 25 minut, więc szybko leci.
Serial jest od twórców Wodogrzmotów Małych, serialu który bardzo lubię. Tylko Inside job nie czuć Wodogrzmotów Małych tylko Raczej Ricka i Morthiego 2.0
O czym jest serial, śledzimy go z perspektywy Regan ambitnej i genialnej dziewczyny naukowiec która jest totalnym odludkiem i pracuje w Agencji która odpowiada, za wszystkie spiski tego świat. Jak za Płaska Ziemię, zabójstwo Kenediego i co tam sobie nie wymyślisz. Regan ma swoją ekipę najgorszych przegrywów jacy byli na Ziemi. Trudne relacja z rodzicami. Pewnego dni przydzielają do jej zespoły człowieka znikąd Breta wiecznego optymistę i człowieka bardzo radosnego, który dla Regan staje się takim katalizatorem.
Eester eggów jest tyle, że nie zliczę. Nawiązania do terminatora, Pogromców duchów, pełnej chaty , Bundych. I wiele innych .
Trudno mi jest opowiedzieć coś więcej o tym serialu, nie ma ona jakiejś większej fabuły są otwierana kolejne wątki. Kilka z nich jest zamknięta. Nie ma to większej osi fabularnej. Finałowe dwa odcinki mogą się podoba, ale sam wątek ojca który wymazał córce pamięć o najlepszym przyjacielu, jest trochę z dupy.
Trochę mnie zawiodły te spiski światowe które są tylko tłem dla de facto obyczajowego serialu, który opowiada o aspołecznej pani naukowiec.
Serial jest okej dupy nie urywa, trochę mnie zawiódł, liczyłem, że bohaterowie będą się rozprawiać z poszczególnymi teoriami spiskowymi,a tu trochę taki dziwny obyczajowy serial. Według mnie za dużo on wątków otworzył a nie wiele zamknął. Bohaterowie oprócz Breta i Regan są ni jacy.
Podobał mi się odcinek Kod Zejście, i stylówka Regan jako złego szalonego naukowca i tą drogę powinni iść. Finał pierwszego sezonu jasno pokazuje, że w drugim się skupią na walce między Regan a jej ojcem. Jest to na pewno serial dla miłośników Rickiego i Morthiego niż dla miłośników Wodogrzmotów Małych/Tych drugich nie czuć klimatu. Jak i o ile powstanie drugi sezon to pewnie obejrzę. Nie do końca mnie ten serial przekonał do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz