sobota, 27 marca 2021

Ore Dake Haireru Kakushi Dungeon

 


Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 




TYTUŁ

Ore Dake Haireru Kakushi Dungeon

GATUNEK

Fantasy Komedia Przygodowy

TEMATYK

Demony Magia Harem Lochy

OCENA

5

KATEGORIA WIEKOWA

16





Fabuła skupia się na Noir'ze - synu drobnego arystokraty, który nie ma szczęścia w poszukiwaniu pracy. Jednakże nasz bohater posiada wyjątkowo rzadką magiczną umiejętność: może konsultować się z wielkim mędrcem, jednakże sprawia mu ona straszne bóle głowy. Nie wiedząc co począć, kontaktuje się z nim i otrzymuje radę - skierować się do tajnego lochu. Co tam czeka na naszego bohatera?



Techniczne ta seria jest, jak każda inna z gatunku fantasy, kreska prosta ale dopracowana, nie wyróżnia się niczym wielkim. Postacie są dopracowane, ale widać pewne niedociągnięcia, kolorystyka z tonowana i miła dla oka. Animacja, jak dla mnie jest zbyt statyczna, jak na serie która w jakimś stopniu, ma się opierać na akcji. Jest trochę fanserwisu ale on nie jest dominując. Openinig miły do słuchania ale dupy nie urywa.



Fabuła typowa do serii z gatunku fantasy harem i przygody. Mamy protagonistę, który jak go poznajemy nie ma szczęścia w życiu. Wędrując po lochach jak łowca przygód trafia do komnaty gdzie jest przykuta piękna niewiasta. Ta dziewczyna okazuje się dawno zaginioną poszukiwaczką przygód. Nasz protagonista nie może jej rozkuć, ponieważ jak to zrobi, ona umrze. Dziewczyna staje się dla niego mistrzem i zdradza mu sekret, jak może stać się silniejszy i zdobywać nowe skille. Jest pewien haczyk. Każda zdobyta skill kosztuje punkty życia. Nasz bohater może regenerować swoje punkty życia poprzez kontakty z dziewczynami, one muszą go podniecić zrobić coś erotycznego. np. pokazać majtki, pocałować po ocierać pokazać kawałek cycka. Tak nasz bohater zdobywa swój mały haremik. Problem serii polega na tym że nie ma osi fabularnej nawet takiej kliszowej typu. Jest wielki zły skilluj się i wielkim finale zabij wielkiego złego. Raczej skupia się to na mini arckach.

Jak się domyślać bohater nasz to typowy bohater haremówek, nie wiadomo dlaczego na niego laski lecą, ale wszystko jego. Nasz bohater zawsze pomoże i jest na skroś dobry, niczym rycerz w białej zbroi.

Finał serii razem pokonamy bossa. Sama walka mało dynamiczna, raczej statyczna, bez większych emocji. Okej ale bardzo słabe. Trochę mnie ten finał znudził i myślałem, że będzie bardziej ciekawszy. Jedyny plus z tego finału to, że poznajemy historię uwięzionej. Historia sztampowa, ale było to jakieś zaskoczenie, bo nie spodziewałem się, że poznam jej historię.

Cała seria to przyjemny haremik, z nie nachalnym fanserwise. Do obejrzenia naraz, z braku laku. Problem, ze gatunkami typu harem polega na tym jak się wiedziało jeden to tak jak by się je wszystkie i mało które zaskakują. Oglądało mi się tą serię przyjemnie tak odskocznie nie wymagająca dla widza nie porywa. Zakończenie na tyle otwarte, że można kontynuować. Taki średniak to jest.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...