piątek, 3 kwietnia 2020

Star Wars Resistance - Podsumowanie II sezonu



O pierwszym sezonie pisałem tutaj


Pierwszy sezon podobał mi się był inny niż Rebels z ciekawszymi postaciami ciekawszą historią. Pozytywnie mnie zaskoczył. Jestem świeżo po obejrzeniu finałowego odcinka drugiego sezonu. Powiem tak szczerze, wiem nad używam tego zdania. Nie wiem co myśleć o drugim sezonie. Z jednej strony mamy fajne odcinki ja Inżynier, dobry odcinek, o Pani Inżynier która pracuje dla Najwyższego Porządku nie dlatego, że kupuje idee tej organizacji, ale dlatego, że Porządek dobrze płaci i to najlepszy sposób, na przetrwanie w galaktyce. Relict Raiders, gdzie dotykamy ciemnej strony mocy artefaktów Sithów, ale z drugiej strony mamy takie odcinki jak From Beneeth czy Vortex 5000 które widać że są to odcinki zapychacze i one są najnudniejsze i dłużą się w oglądaniu. Drugi sezon Resistance przypomina mi trochę SAO, czyli taki sinus, dobry odcinek zły odcinek dobry odcinek zły i tak do finału. Dobra, kilka słów o finale. Tamara po tym, jak First Order z orbity masakruje pewną rasę, stwierdza, że chujowo wybrała stronę i czas zawijać się z Złej Organizacji, w czym jej pomaga Kaz Yegeer. I wszystko udaje się. Agentka Tiermy jedna z ciekawszych postaci ginie w tak nie zadowalający sposób, jak tylko można, jest duszona przez Kaylo Rena na odległość i po chwili jej niszczyciel wybucha . Tak nie fajne zabić taką postać z potencjałem aż boli. Ja bym chętnie zobaczył spiof o tej postaci. Tak już to napisałem do stajem Kaylo Rena wersji animacji. Na duży plus dobrze im wyszedł. Wracając jeszcze do finału. Nie podoba mi się takie dziwne podejście że przyjmują do siebie Tamarę jak by się nic nie stało, okej zdradziła nas ale należy do rodziny, więc wszystko jest okey. Kurwa nie jest. Najlepiej Tamara powinna pójść w swoja stronę. Nie mogę powiedzieć że strasznie zawiódł mnie drugi sezon. Kiedy akcja działa się po stronie Firts Order to się to bardzo dobrze oglądało, aż się chciało aby cały czas akcja działa się po złej stronie mocy. Kiedy akcja działa na Kolosie to wiało trochę nudą. Wspomniałem o odcinku Relict Raiders czemu bardziej nie zahaczono o mitologię sith. A tak Kaz lekko dotknął tego tematu, a potem zapomniano o tym. Odnoszę wrażenie, że twórcy nie wiedzieli w którą stronę miało to iść. Ja się domyślam że twórcy serialu, znali już fabułę Rise Skywalker i pewnie musieli się dostosować. To nie było dobre. Tak jak w pierwszym sezonie podobało mi się nawiązania do filmów. Tak w drugim sezonie widzę, że to było jak by powiedział admirał Ackbar It is Trap. Bo gdyby ta seria szła sobie bokiem, gdzieś na rubieżach. Finał był by inny , a trzeci sezon mógł powstać. Bo ja osobiście nie widzę sensu trzeciego sezonu. Znamy Skaywalker Odrodzenie i nie było by stawki tej serii. Mimo nudniejszych odcinków dobrze mi się ten drugi sezon oglądało. Nie równy sezon bardzo nie równy sezon jeszcze te zakończenie, które jest klisza gdzie Dawid pokonuję Goliata. Grupka przeważnie cywili pokonuje armię, no fajnie tylko ile to widzieliśmy, brak było trupa, pokazania nam że stawka była naprawdę duża. Tu się stawki nie odczuwało. Tak pokazanie Firts Order jak naprawdę sprawnej machiny gdzie nie rządzą głupcy na plus. Jak by Yegger zginął albo Tam lub Kaz, albo chociaż jeden z Asów. To by było pokazaniem że była jakaś stawka , a tak tak jak zawsze dobrym się udaje a złym się nie udaje. Jestem przekonany, nawet chyba to już gdzieś zapowiedziano że nie będzie trzeciego sezonu. To dobrze, znamy zakończenie Rise of Skaywalker a dwa villani zginęli a nie wykreowano nam nowych. Drugi sezon nieco gorszy niż pierwszy podejrzewam, że wynika to z tego, że serial był zbyt połączony z filmami , co spowodowało, że twórcy nie mieli zbyt dużej kreatywności. Mimo warto sobie obejrzeć.
Kaylo Ren wersja animacji


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...