Zenek film o Zenku Martymiuk, o nie koronowanym królu disco polo. Idąc na ten film, nie spodziewałem się niczego dobre film robiony przez znienawidzoną przez lewaków i lemingi TVP. Ale sam film jest średni a na pewno lepszy od filmów które robi TVN. Od razu napisze aby się później się nie rozwodzić Jakub Zając jako młody Zenek jest najbardziej jasnym punktem całego filmu, on kradnie każdą scenę. Ten film nie ma jakieś fabuły o to prosty chłopak z Podlasia który chce śpiewać jak to mówi Młody Zenek aby dać radość ludziom którzy cały dzień zapieprzają na polu, żeby mogli się rozerwać ludzie, on nie chce sławy, pokazuje do scena gdzie, dowiadują się że kaset z ich piosenkami na bazarze schodzą na pniu, a oni się cieszą, że ktoś ich słucha. Film można podzielić an dwie części młode lata Zenka i to jest ta lepsza część filmu, zrobiona z sercem gdzie się dobrze bawiłem. I dorosłe życie Zenka, które wygląda jak by je Zack Snayder kręcił, ból cierpienie tylko gargulca zabrakło aby Zenek na nim usiadł i jeszcze te wątek z porwanie syna Zenka jakie to było złe pod każdym względem realizacji wyglądało to jak odcinek Zdrad i Damiana Petrowa który rusza na łowy. Aktorsko do było też źle zagrane. Młodego Zenka się lubi tego starszego się nienawidzi. Wielkie plusy to muzyka w filmie noga się ruszała kiedy leciały jakieś przeboje z lat 90-tych scenografia , ta dbałość o szczegół epoki lat 90-tych, te dresy fryzury wąsy, stare Tarpany samochody wystrój mieszkań, oddawało ducha tej epoki . Gdy się oglądało młode lata Zenka to tak jak by się w siadło w Deloriana i odbyło się podróż w czasie. Scenariuszowo, widać, że łatano ten scenariusz w drugiej części należało dać jakiś finał i dano porwanie syna Zenka i to było złe. Dla mnie film powinien tylko opowiadać historię młodego Zenka i to było by o wiele lepsze i gdyby się skupili tylko na tym to ten film byłby dobry a tak jest średni bo druga część filmu psuje odbiór. Co można jeszcze zarzucić filmowi to jak na film o Disco Poli brak w nim Disco Poli to jest minus widz który siedział obok mnie powiedział wprost on nienawidzi Disco Polo ale przyszedł na film o Disco Polo. Jak już pisałem gdyby się tylko skupili na latach młodzieńczych Zenka Martyniuka nie co poprawili scenariusz dodali mu nie co sznytu, powiem tak można było by ten film później nawet zgłaszać do Oskarów i piszę poważnie. Ta pierwsza część filmu to doskonałe kino obyczajowe, gdzie prosty chłopak z Podlasia spełnia swoje marzenia i śpiewa, nie chcąc do końca osiągnąć celu, bo on chce śpiewać aby dać radość ludziom po ciężkiej pracy, ale dzięki swojemu uporowi osiąga cel i staje się gwiazdą Disco Polo . Amerykanie kochają takie opowieści , aby zgłaszać taki film do Oskara należało by poprawić trochę scenariusz. Bardziej się skupić na relacjach Zenka z Romami rodzinnych i przyjacielskich. Reżyseria jest na dobrym poziomie scenografia charakteryzacja też oddają czar epoki, muzyka też dobra montaż też. To jest takie gdybanie ten film to średniak który cierpi w drugiej połowie i drugą połowę źle mi się oglądało. Warto pójść na ten film dla Jakuba Zająca dla lat 90-tych dla muzyki dla historii przynajmniej tej pierwszej części. Trzeba dać szansę temu filmowi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz