sobota, 7 grudnia 2019

Wątek Kapitana Ameryki w MCU (End Game)




Wątek Kapitana Ameryki w MCU (End Game)

Zanim napiszę dlaczego te zakończenie jest chujowe, dodam coś od siebie. Osobiście, nie lubię postaci których można nazwać harcerzami takim postaciami jest Superman czy Capitan Ameryka, ten drugi nie był mój ulubioną postacią w MCU, ale MCU udało się jedna rzecz, sprzedała mi postać Capitana którego polubiłem. Tak nadal był harcerzem, dzięki temu, że go dobrze zbudowali, nawet po Civil war gdzie się poprzytykał z Iron Manem, nie był zawistny i powiedział Tony w razie kłopotów dzwoń. Scena w Wakandzie, gdzie opuszczono tarcze o wojska Thanosa zaatakowały a Cap jako pierwszy był w linii i walczył z kosmitami. Cap nigdy nie był samolubny A ja lubię takie sceny i tym mnie kupili. Po równam teraz dwie postacie może nie są identyczne, ale mają wiele wspólnego ze sobą oboje wojownikami z krwi i kości mam tu na myśli Xene wojowniczą księżniczkę. W ostatnim odcinku Xena ginie zabita przez demona w Japonii, zginęła jak na wojownika przystało z mieczem w dłoni. Jak już mieli kończyć wątek Capa, powinni go albo uśmiercić, albo Cap by utknął by między wymiarami, ale nie zrobili z niego starego Capa. Dlaczego mi to zgrzyta, budowali Capa jako człowieka, który się zawszę poświęci, że będzie ty ostatnim który będzie stał na noga a przed nim całą armia a on powie . Ja mogę tak cały dzień. Kreowali go jako osobę która przede wszystkim myśli o wszystkich a nie osobie, dobrze to pokazuje scena w pierwszym Kapitanie Ameryce gdzie on się rzuca na granat. A co zrobili w End Game jebać to co było przed tym Cap zachowa się samolubnie, zrobi wszystko nie zgodne z ze swoim charakterem, oszuka swoich przyjaciół, nie pożegna się z nim po prostu będzie sobie żył z Peggy zmieniając totalnie linię czasu, nie ma Capa nie ma Hydra wygrywa bo inaczej kończy się Winter Soldier, nie ma Civil War a Thanos wymazuje całą galaktykę, ba nie ma Avangersów, Loki wygrywa Chitauri panują na Ziemi, jak można tak zjebać postać którą się budowało się przez tyle filmów. Ale ktoś powie, że podróże w czasie inaczej działają w MCU. Gówno prawda. Jeżeli na ma Capa istotnego czynnika w równaniu to się zmienia cała linia czasu. A Cap będąc z Peggy pomijam że tworzy nową linię czasu, nową rzeczywistość to jeszcze zmniejsza szansę powstanie Avangersów. Problem jest taki, że przez X filmów pokazują nam, że Cap to człowiek który się poświęci dla drużyny a na pewno nie zachowa się samolubnie, bo Cap, nie jest postacią samolubną. Chcieli zakończyć jakoś wątek Cap mogli to zrobić tak Thanos rusza na Iron man a Cap chwyta Thanosa i też zostaje wymazany, Cap trafia gubi się między wymiarami poświęcając się, ginie cokolwiek tylko nie stary samolubny Cap. To jest tak off charakter jak tylko się da. To było najgorszy zakończenie wątku postaci jaką można było zrobić gorszego już nie można było zrobić, a przynajmniej nic mi nie przychodzi do głowy Jak dla mnie Cap zasługuje na lepsze zakończenie, takie jak Xena, zakończenie wojownika tak wiem było by oklepane, ale nie byłoby ono przynajmniej off charakter i nie śmierdziało by gównem, którym twórcy rzucili nam w twarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...