Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | Granblue Animation |
GATUNEK | Akcja Fantasy Przygody |
TEMATYKA | Magia Demony/ Potwory |
OCENA | 6,7 |
KATEGORIA WIEKOWA | 14 |
Historia ta rozpoczyna się w momencie, w którym Gran dostaje list od swojego zaginionego ojca. Nasz bohater, przygotowując się do wyruszenia z rodzinnej wioski Zinkenstill, po raz ostatni udaje się do pobliskiego lasku, aby wykonać swój rutynowy trening. To właśnie tam dochodzi do spotkania jego i Lyrii – tajemniczej dziewczyny o niezwykłej mocy. Gran postanawia, że wyruszy w podróż właśnie z tą nieznajomą. Towarzyszyć im będzie Vyrn – chowaniec z wyglądu przypominający kudłatą, latającą jaszczurkę.
Jedno zdanie wstępu nie planowałem oglądać tego anime ale wyszedł drugi sezon stwierdziłem, że zobaczę co to jest, spodobało mi się więc obejrzałem. To było drugie podejście do tej serii tym razem udane. Podejrzewam, że nie obejrzałem, za pierwszym razem ponieważ, pewnie odcinki nie były tłumaczone regularnie, a ja nie chciałem oglądać po angielsku. Opening jest na przyzwoitym poziomie nic wyróżniającego się dobrze go słucha, ale czy jest jakiś wybitny nie. Kreska mi się spodobała, jest to połączenie kreski shounenów z kreską normalnych anime fantasy co daje bardzo fajny efekt, że oglądając anime można rozróżnić wiek postaci. Kolorystyka jest bardzo stonowana, ale jasna co się dobrze ogląda. Animacja nie mam tu jakiś większych zarzutów jest nie co statyczna, ale nie ma w niej żadnych przycięć,
Fabularnie jest to tak klasyczna sztampowa fabuła fantasy jak mamy wielu działach kultury, pierwszy sezon jak by mógł się nazywać Drużyna Grana, nazwa nie przypadkowa. Ale od początku główny, bohater Gran żyje sobie spokojnie w małej wiosce i chce być jak ojciec aronautą Takim powietrznym podróżnikiem, ale jakoś nie ma okazji się wyrwać ze swojej wioski. Taki stan rzeczy się ma do pewnego dnia kiedy z nieba spada niebiosko włosa Lyrii, chłopak ją ratuje przed żołnierzami imperium, którzy mają swoje plany wobec dziewczyny. W czasie starcia bestią z imperium nasz protag ginie. Jak to bywa w anime protagoniści nigdy nie ginął a przynajmniej nie w pierwszym odcinku. Lyrii dzieli się swoim życiem z Granem od tego momentu oboje się ze sobą połączone. Dosłownie jedno nie może żyć bez drugiego i jeżeli się oddalą się od siebie umrą. Dziewczyna musi się udać na wyspy astralne. Tak się zaczyna przygoda naszego bohatera i zbieranie swoje drużyn i walka z imperium.
Pierwszy sezon ma trzynaście odcinków, ale do główne fabuły zalicza się pierwsze dwanaście odcinków. Trzynasty odcinek to czysty fanserwis i odcinek plażowy. Co mam na myśli w trzynastym odcinku pokazują nam alternatywną rzeczywistość gdzie Lyrie znajduje dziewczyna o imieniu Djeta. A akcja dzieje się na plaży. Jak już pisałem finał serii jest w dwunastym odcinku gdzie nasi bohaterowie walczą z Lewiatenm, ja uwielbiam zawsze sytuację gdzie nasi bohaterowie są w tragicznej sytuacji a im zaczynają pomagać randomowi bohaterowie inni poszukiwacze przygód. Leviatan pokonany a nasi bohaterowie ruszają dalej w podróż
Mimo że streściłem podstawowe założenia fabuły, to z nich nie wiadomo o co chodzi. Lyria tu nie jest dokładnie powiedziane ale jest istotą astralną, która ma zdolność kontrolowanie pradawnych bestii. Złe imperium chce to wykorzystać i kontroluje dziewczynę przy pomocy czarnej materii. Tratuje ją jak narzędzie wojny, coś w stylu projekt Broni X jak Wolverin czy X-23. Pewnego dnia dziewczynę uwalnia porucznik Imperium Katalina która dla dziewczyny jest jak matka lub starsza siostra. Pojawia się czarny rycerz po oczach myślę jest nim jakaś dziewczyna. Zobaczę to pewnie w drugim sezonie.
Jaki mam zarzut do tego serii to liniowość fabuły w tym odcinku spotykamy tą pradawną bestię a w następnym odcinku tą. Wybaczam to ponieważ ma to sens bo każda pomoc bestii nasi bohaterowie dostają fragment astralnej mapy co pcha fabułę do przodu.
O bohaterach coś już napisałem. Gran człowiek o czystym sercu, który zawsze pomoże słabszym, ma swoje marzenie odnaleźć ojca. Jedna z ciekawych postaci to kobieta władająca roślinami Rosseta w jednym z odcinków mówi tylko nie wiem czy w kierunku Grama czy Rockman jesteś moim najlepszym synem. Jestem ciekawy tego wątku co można powiedzieć o wszystkich bohaterach że są sympatyczni i się po prostu lubi.
Jest to przyzwoita przygodówka, ale bardzo liniowa w swojej fabule latam od miejsca do miejsca zdobywamy fragmenty mapy i dalej. Co przemawia na plus tego anime to przedstawiony świat gdzie bohaterowie się poruszają się statkami powietrznym. To że jest zarysowana głębsza fabuła jak Czarny Rycerz który jest w imperium ale widać, że ma swój plan i nie do końca wiadomo komu służy. Tajemnicza Rosseta kim jest jaki jest cel w pierwszym sezonie pomagała naszym bohatera i jej słowa jesteś najlepszym z synów. Jak już pytałem sympatyczni bohaterowie chociaż straszne archetypy. Te anime to porządna przygodówka którą warto obejrzeć, rzadko się zdarza, że przygodówkę się dobrze ogląda. Nie będę oszukiwał ona się niczym wielkim nie wyróżnia. Wiem że jest druga sezon, obejrzę go bo chcę zobaczyć jak się to się zakończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz