sobota, 7 maja 2022

Ni no Kuni

 


Ni no Kuni anime ze stajni netflixa. Samo anime trwa około godzinę pięćdziesiąt. Film ten jest ekranizacją gry, w która nie grałem, więc się do gry nie odniosę.


Muszę, przyznać, że ta pozycja długo umie leżała na liście do obejrzenia, jakoś zawszę odkładałem ją na później. Wczoraj nadszedł czas, by obejrzeć.


Technicznie, bardzo fajna i przyjemna kreska do oka. Podoba mi się gra kolorami. Gdy akcja dzieje si ę w realnym świecie, kolorystyka jest bardziej stonowana i pastelowe. Gdy akcja przenosi się do świata magii kolory są żywe i jasne.


Krótko o fabule. Poznajemy trójkę przyjaciół Yu, Haru i Kotane. Ta ostatnia zostaje zaatakowana nożem przez tajemniczego napastnika. Chłopaki ratując dziewczynę, przenoszą się do innego świata. Tam się okazuje, że księżniczka Astrid, to wersja Kotany z innego świata i ich życia, są połączone, jak jedna umrze druga tez. Od tego momentu zaczyna się festiwal klisz.

To jest ważne i istotne dla fabuły. Haru kocha Kotane a Yu kocha Astrid. Dlaczego to jest tak ważne. Po kolejny powrocie do realnego świata, okazuje się że Kotana ma raka terminalnego trzy miechy życia. Jest to spowodowane tym, że Astrid przeżyła. Haru chce ukatrupić Astrid, a Yu postanawia bronić księżniczkę. Klisza pod tytułem przyjaciel stana przeciwko sobie i będą walczyć na Śmierć i życie, jest.

W którymś momencie jest wspomniany magiczny miecz. Tak pojawia się i otrzymuje go Yu, który się okazuje godzien tego miecza. Oglądając film w pewnym momencie pomyślałem. Pewnie dostanie miecz który go uzdrowi. Kilka minut później Yu został przebity na wylot. Dostał miecz , który go uzdrowił.

Zło dupiec jak tylko zobaczyłem tą postać wiedziałem, że to główny villan. Mag w okularach, który tak a naprawdę okazuje się bratem króla, który został zabity przez własnego ojca, ale odrodził się w ciele demona.


Co myślę, o tej pozycji. Jest pełen, klisz a fabuła jest przewidywalna aż do bólu. Niczym ona mnie nie zaskoczyła. Nawet tym, że Yu tak naprawdę pochodzi, że świata magii. Mimo tego wszystkiego dobrze mi się oglądało, miałem frajdę, z oglądania tego filmu. Każdego, z bohaterów można polubić. Nawet ten villan, ma jakieś motywacje. Tak pragnie mocy, która jest w ciele księżniczki Astrid. Na pewno nie jest to seans dla wymagającego widza. To jest prosta historia, dziejąca się głównie w świecie magii i miecza. Pomysł i świat mnie kupił i chętnie bym jeszcze dłużej w nim po obcował.

Mała dygresja uważam, że ta pozycja lepiej by się sprawdziła jaki serial z 12-24 odcinkami, byłby wtedy czas na rozbudowanie lore świata. Bo sam pomysł, że w świecie magicznym, mamy swoich odpowiedników, z którymi jesteśmy połączeni duchowo. Nie było czasu na eksploracje obu świat i ich powiązań ze sobą. Motyw wędrowców , który jest tylko polizana. Mitologia tego świata, kapkę ruszona. Niestety w filmie nie mamy czasu na zbudowanie villana. Ten który dostaliśmy, jego historię poznaliśmy w formie ekspozycji. Nie było czasu na pokazanie magii tego świata czy ogólnie świata.

To jest dobra pozycja dla młodszego widza i on będzie się na niej dobrze bawił. Czy warto obejrzeć uważam, że tak. Bawiłem się na nim lepiej niż powinienem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...