Kajko i Kokosz pierwszy animowany serial z netflixa, na podstawie, komiksu pod tym samym tytułem. Jak do tej pory są tylko pięć odcinków, każdy odcinek ma 13 minut.
Będą to moje wrażenie po obejrzeniu tych pięciu odcinków.
Zacznę od kreski i animacji, no jest ładna i komiksowa czułem jak bym komiks oglądał. Animacja jest płynna i widać i w samej kresce i animacji dbałość o szczegóły. Tu nie mam nic do zarzucenia . Wizualnie ta seria jest ładna. Polski dumbing jest dobrze dobrany, dobrze się słucha postaci.
O fabule nie będę pisał, bo każdy kto nie mieszkał przez ostatnie 30 lat przynajmniej słyszał o tym komiksie. Mimo że wychowałem się na komiksach Kajko i Kokosz, przeczytałem z nich kilka, to jakoś tego komiksu, nie darzę wielką estymą. Muszę przyznać, że twórczą udało się oddać w tych pięciu odcinkach ducha komiksu i słowiański klimat, w powiedzeniach. Humor był ale to nie był mój humor, chyba z takiego humoru wyrosłem, nie docierał do mnie. Chociaż w drugim odcinku na tekstach o fujarce uśmiechałem. Serię mi się dobrze oglądało, nie ma dłużyzn czy zbędnych dialogów. Na pewno jest to seria, jednak bardziej skierowana, na osoby, które znają komiks i one lepiej odnajdą się w tej produkcji, niż osoby, które nigdy nie czytały tego komiksu. Odcinki mogły być dłuższe i więcej wyciągnąć z danej opowiastki. Ogólnie oglądało mi się to dobrze. Pewnie będę oglądać kolejne odcinki, które są zapowiedziane na koniec roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz