sobota, 28 grudnia 2019

SWORD ART ONLINE: ALITIICIZON War Underwarld



Poniższy  artykuł  może  zawierać Spoilery  na  temat  anime, zawierać  wulgaryzmy  i  inne  nie  stosowane  rzeczy.  Czytasz  go  na  własną  odpowiedzialność. 



TYTUŁ
SWORD ART ONLINE: ALITIICIZON War Underwarld
GATUNEK
Akcja Fantasy Przygoda Romans
TEMATYKA
Rzeczywistość Wirtualna
OCENA
7
KATEGORIA WIEKOWA
14




Kontynuacja Alaticizoma, kreska nadal bardzo piękna, kolory bardzo wyraziste, animacja bardzo płynna, widać to w czasie walk, które są może krótkie ale bardzo dynamiczne, Opening jak na SAO stoi na bardzo dobrym poziomie. Co mi się podoba to wyłączeni Kirito z gry jest on, jak na czas kiedy pisze ten wstępniak warzywem, bez świadomości to jest na plus. Drugi plus, że wreście źli weszli do gry i źli rządzą królestwem ciemności, mogli wymyśleć coś bardziej ciekawego niż taki oklepany scenariusz ale okej. Co mi się jeszcze podoba, że pokazali jak wygląda królestwa ciemności i jest ono o wiele ciekawsze niż królestwo światło. Co mi się nie podoba to, że Asuma wchodzi do gry i ja już sobie dopowiadam jak będzie to wyglądać, Asuma swoją wielką miłości przebudzi Kirito, a on pokona złego, mam nadzieje, że tak nie będzie. Dochodzi do starcia między siłami jasności a ciemności pewnie Kirito się przebudzi, fajny odcinek Noc przed bitwą który daje nam lekki oddech. Jedna z lepszych walk, to walka Shety z championem bokserów, było w niej, i humor, i emocje. Sheta to typ takiej mam na wszystko wylane walczę bo walczę, nie sprawia mi to przyjemności, jestem rycerzem i to wszystko. A walcząc z chapionem bokserów, dziewczyna odkrywa radość z walki, ponieważ bokser, jest gościem który kocha walkę. Oglądanie tej walki sprawiło mi wiele przyjemności. Jeszcze jedno co do tej walki nie była ona jednostajna, w przeciwieństwie do innych walk rycerzy integralności z wodzami poszczególnych ras. Kolejna świetna walka to między Asumą a Alice ta walka trwała ile 30 sekund może 40 sekund a dała tyle frajdy. Kirito mimo że jest jak warzywko, to haremik niewiast rośnie. Na wyróżnienie z postaci jest ona trzecio planowa to Champion Boxerów, który wyrasta na charyzmatycznego przywódcę i prawdziwego Championa a co odwalił w dwunastym odcinku powiem tak miła najbardziej badassowski moment.
Nienawidzę gdy twórcy robią coś takiego jak dzielą sezon na dwa mniejsze sezonu. W najlepszym momencie przerwali sezon Alice porwana każdy ja ściga. Nienawidzę jak tak robią jak. Ten sezon ogląda mi się bardzo świetnie. Nie ma Kirito i to wielki plus inne postacie dostają jakiś czas antenowy. Asuma, jest zepchnięta na drugi plan, a inne postacie dostają czas antenowy i bardzo dobrze bo bez tego nie dostaliśmy byśmy Championa Boxerów Shery czy mistrza Rycerzy Integralność. Nareście dobrze się ogląda SAO, nie ma ta pierdół jak domek na prerii czy innych zwalniaczy akcji. Antagonista jest pokazany cel jego też a cała akcja to zabawa. Po przednie odsłony SAO podchodziłem do nich bardzo neutralnie i uważałem je za dobre ale nie wyróżniające się serie, które są nierówne jeżeli chodzi o budowę fabuły i akcji są jak wykres sinusa tak w tej odsłony nie mogę tego powiedzieć. Tu nie ma przestojów w akcji i fabuły, są spokojniejsze momenty, ale to wszytko. Ta odsłonę SAO to jedna z lepszych i warto ją obejrzeć, by się nacieszyć pojedynkami.
Starcie tytanów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pyrkon 2022 wrażenia

  Pyrkon 2022 już poza nami, czekałem na niego dwa lata i to było dwa długie lata. Co mogę powiedzieć, nic się nie zmieniło, nadal stoi się ...