Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | Psycho-Pass sezon 3 |
GATUNEK | Akcja Sc-Fi |
TEMATYKA | Przemoc, Specjalne oddziały/Formacje zbrojne/Policja, Świat przestępczy |
OCENA | 7 |
KATEGORIA WIEKOWA | 18 |
Uwielbiam serię Psych-Pass jest to jedna z nie licznych serii którą lubią. Ucieszyło mnie że ta seria wróci do łask. O animacji kresce nie będę pisała bo o tym już pisałem w poprzednich wpisach. Powiem tak kreska nie zmieniała się ani o jotę, co do animacji jest bardzo płynna i widać to w czasie walk wręcz co jest bardzo dużo jak na tą serię. Opening mnie trochę zawiódł mógłby być lepszy. Co mnie zaskoczyło to, że będzie tylko osiem odcinków, ale każdy odcinek ma czterdzieści pięć minut, czyli cała seria, będzie mieć szesnaście odcinków. Co mnie zasmuciło, że nie ma już mojej ulubionej postaci Akame, ona jest jako narrator ukrywa się po zabiciu ex – śledczego. Jedno tracimy co innego zyskujemy, mamy dwóch nowych inspektorów Aratę młodego optymistę, który jest potężny empatą i nurkuje w świadomość innych, co wygląda świetnie, mimo swoje nieco dziewczęcej budowy ciała, poważnie on wygląda, jak męska wersja Akame jest on niebywale sprawny fizycznie chyba trenuje parkur. Drugi to imigrant pół japończyk pół rosjanin wojskowy doskonale wyszkolony w sztukach walki. Obu łączy ciekawa przeszłość, ojciec jednego z nich zabił drugiemu kogoś z rodziny, a oni trzymają się razem, Najmocniejszym częściom PP zawsze była fabuła wiem pisałem że drugi sezon był słabszy pod względem było to związane, z tym, że miał 12 odcinków i nie było czasu na rozwinięcie postaci a o filmie lepiej nie mówić. Ale tu mam coś nowego. Jest jakaś sprawa która prowadza inspektorzy a gdzieś w pod ziemiach miasta siedzi sobie grupa osób która się nazywa Birfrost jak ten z most z Asgartu, siedzą i traktują, każda sprawę jak grę hazardową obstawiają aktywa jest krupier, ba jest nawet oficer śledczy, który nadzoruje grę, aby nikt nie kantował, po zakończeniu sprawy jest rozdzielana wygrana. Bifroscie więcej bym się dowiedział jestem ciekawy jak na trop tej organizacji wpadną inspektorzy.
O mój Boże jedyny jedno muszę powiedzieć, że te anime zostawia duży bardzo duży niedosyt po obejrzeniu mimo że mamy osiem odcinków po czterdzieści pięć minut, czyli 16 odcinków, to dopiero jesteśmy w połowie, serii. Ósmy odcinek, to tak naprawdę początek gry, jak mówi jeden z lisów i naprawdę jest to początek gry. Gdzie inspektor biuro bezpieczeństwa Kei, postanawia się przyłączyć do Bifrostru i zostać jednym z inspektorów pracujących dla Bifrosta. Zostajemy w punkcie wyjścia. Nie jest to pełna zamknięta opowieść a szkoda. Mamy rozstawione pionki na szachownicy po ósmym odcinku. Jeszcze scena po endingu gdzie jedna byłych inspektorów BBP ma w „wypadek” i ktoś podjeżdża i mówi żegnaj legendarna Pani inspektor. Tak zabrakło mi Akame w większej roli, ona siedzi w jakimś bunkrze i jest narratorem wydarzeń, ale jest zdecydowanie za mało jej. Brak mi było systemu sybilli i dominatorów. Większość walk było rozwiązywane, poprzez pięści. Ja rozumiem, że chcieli opowiedzieć nam zupełnie inną historie z innymi postaciami, nowi bohaterzy, szczerze obaj mnie nie co irytowali, jak Austa by był, trochę takim leserem, nie przeszkadzało mi, że był mentalistom, ale przeszkadzało mi, że był op i odporny na osąd systemu sybilli. Kei zbyt silny fizycznie zbyt dobrze wyszkolony. Dobrze mi się oglądało i czekałem na każdy odcinek bo byłem ciekaw jak historia się potoczy fajnie, że mamy ten mały cliwhanger szkoda tylko, że w ósmym odcinku będziemy teraz, musieli czekać albo na kolejny sezon, albo na jakąś kinówkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz