Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
TYTUŁ | Honzuki No Gekokujou Shisho Ni Naru No Wa Shudan Wo Erandeiraremasen |
GATUNEK | Fantazy obyczajowe |
TEMATYKA | Isekai, Magia Okruchy życia Reinkarnacja |
OCENA | 6,8 |
KATEGORIA WIEKOWA | 12 |
Motosu Urano, była studentką kochająca książki. Po uzyskaniu dyplomu bibliotekarza miała rozpocząć pracę swoich marzeń. Jej plany na przyszłość zostały okrutnie przerwane przez trzęsienie ziemi, podczas którego Motosu zginęła pod stosem książek.
Pragnienie reinkarnacji było w niej tak ogromne, że nasza bohaterka odrodziła się w nowym świecie - jako 5-letnia córka żołnierza niskiego szczebla. Świat w którym odrodziła się Motosu ma bardzo niski poziom czytelnictwa, a niewielka ilość książek ograniczona jest tylko do szlachty. Jako, że Motosu nie może żyć bez książek wokół niej, sama zaczyna pisać. Zostanie bibliotekarką jest jej celem numer jeden, bez względu na świat w jakim przyszło jej żyć.
Pragnienie reinkarnacji było w niej tak ogromne, że nasza bohaterka odrodziła się w nowym świecie - jako 5-letnia córka żołnierza niskiego szczebla. Świat w którym odrodziła się Motosu ma bardzo niski poziom czytelnictwa, a niewielka ilość książek ograniczona jest tylko do szlachty. Jako, że Motosu nie może żyć bez książek wokół niej, sama zaczyna pisać. Zostanie bibliotekarką jest jej celem numer jeden, bez względu na świat w jakim przyszło jej żyć.
O Boże mógłbym napisać, kolejny Isekai w mojej kolekcji anime w tym sezonie, ale on się różni, od tych co wcześniej opisywałem, bo tamte były komediami, a ten to klasyczne okruchy życia i marzeniu i drodze do tego marzenia. Szczerze, miałem ten tytuł dropnąć, ale jestem ciekawy czy nasz bohaterka osiągnie swój cel. Animacja tu nie wiele mogę opisać nie ma scen walki czy akcji więc ona jest spokojna, fajne mini wstawki edukacyjnej. Kreska przyjemna dla oka każda postać w tym anime wygląda bardzo sympatycznie odnoszę dziwne wrażenie, że w tym świecie nie ma złych ludzi, ale kolorystyka mnie trochę drażni zbyt jaskrawe kolory włosów szczególnie i naszej głównej bohaterki i jej rodziny i przyjaciół gryzą się one z pastelami tła. Opening przyjemny i spokojny.
Kolejna osoba po śmierci trafia do innego, świata tym razem równoległego gdzie nie ma dużo magii, raczej magią jest pokazana, poprzez kamienie magiczne które nie mają dużej siły. Nasz protagonistka była w poprzednim życiu molem książkowym kochała książki w czasie trzęsienia ziemi została przygnieciona przez książki i to się nazywa ironia losu. Bóg czy bogowie mieli kaprys i pozwolili się jej odrodzić w innym świecie w ciele zchrowanej dziewczynki, tą ją nie przeraziło. Przeraziło ją to, w tym świecie nie ma powszechnie dostępnych książek a tylko nie liczni potrafią czytać głównie szlachta. Dziewczyna stawia sobie za cel chce tworzyć książki i je sprzedawać, rozpowszechnić czytelnictwo w królestwie, podejmuje różne działanie tworzy gliniane tabliczki do pisana, czy drzewne tabliczki ba nawet atrament, ale czasami, coś idzie nie tak i jej działania nie wychodzą. Postanawia zrobić papier, do tego udaje się do nauki u szlachcica, któremu imponuje wiedzą. Co nasza protagonistka wymyśliła to szampon po którym każde włosy lśnią. Przynajmniej poznaliśmy nazwę, choroby na którą cierpi nasz protagonistka jest im Pożeracza ta choroba jest dziwna powoduje osłabienie organizmu i gorączkę która po jakimś czasie spada, gorączka z tego co ja zauważyłem pojawia się w sytuacjach stresowych dla bohaterki, pewnie będzie to choroba znana naszej bohaterce i ona wymyśli lekarstwo, albo umrze. Wątek choroby naszej bohaterki mam z nim mały problem, okazuje się, że ten cały pożeracz to tak naprawdę wypływająca mana (czyli jakaś moc magiczna) aby ją leczyć trzeba być obrzydliwie bogatym, aby kupować magiczne rzeczy które wchłaniają mannę na jakiś czas. Z tym nie mam problemu, mam inny problem powiedziano nam, że jak gorączka Pożeracz a przejmie ciało, zabije. Tylko w ostatnim odcinku manna wylała się z Main i nie zabiła jej, ale ona zachowała się niczym Darth Vader i dusiła, kapłana, który w kurzył naszą protagonistkę. Mam nadzieje, że w drugim sezonie a będzie, lepiej wytłumaczą nam na czym polega ten cały Pożeracz
Te anim, jest bardzo spokojne, nie ma w nim żadnych epickich walk na śmierć i życie wybuchów moc, akcja dzieje się bardzo powoli, zmieniają pory roku. Oczami naszej bohaterki poznajemy świat który nie jest idealny. Ostatni odcinek pokazuje nam, że świat gdzie jest nasza bohaterka to świat pełen konfliktów społecznych i podziałów na warstw. Świetnie pokazuje nam to scena jak jeden z kapłanów dowiaduje się, że rodzice Mein pochodzą z pospólstwa i od razu tratuje ich z góry. Myślałem, że będzie to proste anime o spełnieniu marzenia naszej bohaterki aby wydawać książki, ale anime w ostatnich odcinkach uderza w poważniejsze tony. Bohaterowie tak można ich lubić każdy jest miły serdeczny i bardzo pomocny. Tylko nie wiem czemu postać Lutza wchodzi na największego frajera w całym anime, ale oddaje mu cześć, że on jako jedyny się domyślił się że Main to nie jest jego Main i że jest to ktoś inny i przyjął to dość spokojnie, ale zmienił stosunek do swojej miłości już jej chyba tak nie ufa. Sama fabuła nie jest porywająca po prostu śledzimy los naszej bohaterki i jej dążenie do celu. Jak na anime spod znaku Isekai jest to dość poważny tytuł. Muszę przyznać, że nie które odcinki ziało od nich nudą i chyba dwa nie obejrzałem bo mnie nudziły. Za wolno akcja szła, bo to co najciekawsze czyli lore świata dostaliśmy w dwóch ostatnich odcinkach, gdzieś wcześniej wspomniano, że zawód kupca nie jest szanowany i jest bardzo trudny. Czekam na drugi sezon, mimo że pierwszego sezonu momentami wiało nudą. Nie mogę powiedzieć, że to nudne anime ono dopiero się rozkręca. Dobrze mi się je oglądało i to najważniejsze. Ma swoje słabe strony, jak wlekąca się fabuła i brak antagonisty, mam nadzieje, że tym kościele znajdzie się antagonista, albo przynajmniej osoba nie przychylna Main. Anime dla każdego oprócz ostatniego odcinka przemoc zero. Dobre anime na jesienne popołudnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz