Poniższy artykuł może zawierać Spoilery na temat anime, zawierać wulgaryzmy i inne nie stosowane rzeczy. Czytasz go na własną odpowiedzialność.
Na wstępie napiszę to nie będzie klasyczna recenzja, jaką zazwyczaj robię, to będą moje wrażenia odnośnie tej serii, jest to związane z tym, że premiera dwóch ostatnich odcinków Azur Lane jest zaplanowane na 13 i 20 marca 2020. Jest to związane, że poprawą animacji.
TYTUŁ | Azure Lane |
GATUNEK | Akcja Historyczne Sc-Fi |
TEMATYKA | Specjalne Oddziały Policja Wojsko |
OCENA | 6,6 |
KATEGORIA WIEKOWA | 16 |
Wróg zwany "Siren" nadchodzi od strony morza. Do walki z nim stanęła grupa Azure Lane ze wsparciem okrętów wojennych.
To opowieść o dziewczętach walczących z silnymi wrogami, z jakimi nie przyszło się mierzyć w żadnym obozie.
To opowieść o dziewczętach walczących z silnymi wrogami, z jakimi nie przyszło się mierzyć w żadnym obozie.
Na wstępie napisze że uwielbiam serię gdzie płeć piękna jest z piersyfikowana, jak okręty wojenne albo samoloty, dlatego uwielbiam serię Strike Witches i Kenkaie Colection. Dlatego mi Azur Lane przypadło do gustu, jestem świadomy, że ten tytuł ma promować grę, pod tym samym tytułem. Grę widziałem, jest przyjemna dla oka. Co do samego anime, jeżeli chodzi o kreskę i wygląd okrętów to mam mieszane uczucia bo jeżeli o okręty jak Hood Enterprise Akagi do ich wygląd jest świetny i taki ostry, ale jak chodzi wygląd Lotniskowca Unicrom jest zbyt kawaii i moe i mi się to gryzie nie miłosiernie. Wadą tej serii jest również to, że dali zbyt jasne kolory a szczególnie, tła i kolory włosów niektórych postać co się zlewa momentami w jedno i się ciężko ogląda. Animacja nie jak na tematykę serii jest naprawdę dobra nie ma jakiś większych przycięć a ogląda się to dobrze. Opening wpada w ucho i się dobrze słucha go
Fabuła mam problem bo się trzeba dużo domyślać o co chodzi, ale fabuła wygląd a tak, że Syrieny zaatakowały na świat ludzkość aby się bronić używając technologii Syren stworzyli dziewczynki okręty bazując na okrętach już istniejące, nazwano je Azure Lane, które wygrali wojnę. Teraz mamy podział na Orli Związek (USA) i Królewska Marynarka (Anglaia to alianci z drugiej wojny światowej i na Imperium Sakury (Japonia) i Zelaznokrwiści (Niemcy) jako Państwa Osi. Te Państwa osi dążą do wojny bo uważają że do tego zostali stworzeni, używają do tego Syren. Tak mamy pojedynki, między okrętami i to jest fajne. Mi się najciekawiej ogląda to co się dzieje w Imperium Sakury mają ciekawsze postacie. Trudno mi pisać o bohaterach tej serii bo oni są płascy. Muszę napisać o relacja między niektórymi z nich. Belfast i Enterpise, ich stosunki są creengowe, bo jak sam Enterpise jest pokazany jako osoba dajcie mi spokój sama sobie poradzę to Belfast wobec Enterpirse zachowuje się jak stalker. Wyższy poziom creengu to stosunki między dwiema siostrami lotniskowcami z Imperium Sakura gdzie Akagi molestuje seksualnie swoją siostrę Kagę. Jak kiedyś ktoś zrobi hentia w tym uniwersum będę oglądać. W ogóle w imperium Sakura siostrzane okręty się molestują seksualnie. Tak anime jest o cenzurowane a sama cenzura to białe plamy szkoda.
Jak napisałem wyżej to co napiszę, jest wrażeniem z serią, nie wiem jak jak się zakończy ta seria. Chociaż mogę się domyśleć po dziesiątym odcinku będzie wielkie starcie z Syrenami, które zdobyły czarną kostkę mentalną. Pewnie w finałowym starciu Sakura Imperium pomoże Azur Lane ale o tym pewnie się przekonam dopiero pod koniec marca. Te anime dla mnie jest guilty pleasure tego sezonu. Nie oczekiwałem po tym anime wielkiej fabuły, ale jakąś dostałem. Jak można nie traktować anime o dziewczynkach, które są personifikacją okrętów wojennych inaczej niż guilty peasure. W tym miejscu napisze, że jestem miłośnikiem anime gdzie okręty wojenne są z personikowane. Lubie takie anime jak Strike Witches czy Kenkai i tu mogę, napisać, że te anime jest dla miłośników takich anime. Tak drażni mnie moe kreska w tej animacje i zbyt jaskrawe kolory, które zlewają się z tłem co ciężko się ogląda. Jest mało humoru, jedna zabawna scena jaką zapamiętam z tego anime. Ark Royal pokazany jako lolicon ta scena jest zabawna i z dobrym smakiem. Ark Royal obserwuje jak dwie dziewczynki loli walczą na noże o jakieś ciastko i mówi wspaniałe i jej krew z nosa cieknie, podchodzi inna dziewczyna i mówi Ark Royal krwawisz z nosa. To był jeden z momentów co naprawdę się śmiałem. Można było dać więcej tych momentów. Wątek Enterprise jaki wybrańca, jeszcze przed tym gdy okazało się, że Czarna Kostka Mentalna ją wybrał był op, a gdy była pod wpływem kostki jeszcze bardziej op. Nie oceniam całego wątku, bo gdy piszę to nie widziałem dwóch ostatnich odcinków. Co do Enterprise mówi się nam, że ona boi się oceanu, ale nie jest nam wyjaśnione co to oznacza. Mam nadzieje, że będzie to wyjaśnione w tych dwóch ostatnich odcinkach . Jak by mnie ktoś zapytał czy wolałem śledzić to co się dzieje w Azur Lane czy w Imperium Sakury, wole to co w Imperium Sakury, mają ciekawsze postacie i tam się więcej dzieje. Czego mi zabrakło to bardziej rozwinięcie wątku Syren. Ciekawa się sama struktura serialu,wygląda ona tak. Wolny odcinek, gdzie nic się prawie nie dzieje szczególnie jak jesteśmy w Azur Lane, po prze dynamiczne odcinki gdzie mamy walkę pojedynki. Tu mały minus pojedynki są za mało dynamiczne statyczne nie co. Struktura serii przypomina sinusa , wolny odcinek szybki odcinek. Po akcji dają nam odpocząć, przeważnie pokazując, nam życie codzienne okrętów wojennych. Mało wyraziste postacie tu się nie dziwię temu, główna protagonistka Enterprise jest straszną melancholijna i ciągle zadaje pytanie czemu walczę, odkąd pamiętam ocean to wojna. Tak smęci te swoje pierdy, że powoduje, że nie budzi sympatii. Przeciwieństwem jest Akagi, która ma przynajmniej cel w życiu i ma jakąś charyzmę i kompleks siostry. Mi się dobrze ogląda bo wiem czego się mogę spodziewać po tym nie przeszkadza mi słaba fabuła bo innej nie oczekuje, ale nie miał bym nic przeciwko gdyby była lepsza. Jest to anime dla fanów gry i miłośników anime o personifikacji rzeczy. Ale można obejrzeć ten tytuł jako zapychacz. Dwa ostatnie odcinki mają być dopiero pod koniec marca, może napisze wtedy, jak mi się finał podobał.
Tak zawsze wyobrażałem lotniskowce Akagi i Kaga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz