Hex

Hex miałem tej postaci nie opisywać, ale ona mnie urzekła, mimo, że ta postać była tylko w trzech odcinkach Jormungand Perfect Order. Agent CIA, służąca pod oddziałach paramilitarnych. Wyszkolony żołnierz w oddziałach zielonych beretach, ale niedopuszczona do służby w zielonych, beretach, bo była kobietą, a kobiet w oddziałach specjalnych nie przyjmują. Wstąpiła do CIA, do oddziałach paramilitarnych od tak zwanej mokrej roboty. Co można powiedzieć o tej kobiecie, że na pewno była patriotką, ale na dodatek fanatyczką w tym co robiła torturowała zabijała terrorystów. Za terrorystów uważała również handlarzy broni i na swój cel obrała sobie Koko Hekmatyar. Była to okrutna i bezwzględna kobieta, nie znała litości dla nikogo, dla niej zabij to tak splunąć. Dowodziła grupą najemników zwanych nożowników. To ona zabiła R jednego z ochroniarzy Koko, czym ją wkurzyła. Hex na pewno nie bała się niczego a tym bardziej śmierć. Jej śmierć mi się podobała, kiedy wiedziała, że zginie uśmiechnęła się przykładając broń do skroni i powiedziała, że następną walkę z Koko, odbędzie w piekle, tak ginie prawdziwy żołnierz agent, do końca wierny swojemu krajowi mimo że ten kraj nie raz ją zdradzał, a ta mu była fanatycznie oddana. Potrafiła się przedstawić swym mocodawcą i działać na własną ręką. Miała charyzmę i była naprawdę postacią ciekawą z ciekawą historię pokazaną fajnym flaschbackiem. Mimo że ta postać pokazała się tylko w trzech odcinkach to ta postać mnie kupiła.

Tak wygląda prawdziwy żołnierz przed śmiercią.